Wpisy archiwalne w kategorii
Wyprawa
Dystans całkowity: | 26558.52 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1295:02 |
Średnia prędkość: | 20.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 87.20 km/h |
Suma podjazdów: | 285927 m |
Suma kalorii: | 26183 kcal |
Liczba aktywności: | 176 |
Średnio na aktywność: | 150.90 km i 7h 21m |
Więcej statystyk |
Środa, 7 maja 2014Kategoria Wyprawa, Rower szosowy, >200km, >100km
Hochtor - dzień 3
Loucka - Kromeriz - Slavkov u Brna - Znojmo - [A] - Eggenburg - Maissau
Od rana silnie wieje, przy planowanym dystansie ponad 200km to marniutka wiadomość. Wiatr generalnie wieje bardziej z boku, więc tak źle na szczęście nie jest, niemniej wyraźnie przeszkadza. Trasa lekko pagórkowata, choć jak na czeskie warunki nie jest źle, liczba górek w normie. Przejeżdżam przez ładny Kromeriz, kilkanaście km dalej wjeżdżam na bardzo ruchliwą drogę do Slavkova, pobocza brak, sporo tirów, trzeba było się przemęczyć ok. 20km. W Slavkovie robię zakupy, samo miasto dużo lepiej jest znane pod niemiecką nazwą Austerlitz, tutaj w 1805 roku rozegrała się słynna bitwa 3 cesarzy, w której Francuzi pod dowództwem Napoleona rozbili Austriaków i Rosjan. Z tego właśnie względu przez ten rejon poprowadziłem swoją trasę, kawałek za miastem jest sporo pamiątek po bitwie, wjechałem na panujące nad okolicę słynne wzgórze Prace, które odegrało kluczową rolę w czasie bitwy, na szczycie znajduje się małe mauzoleum poświęcone bitwie.
Kolejny odcinek do Znojma raczej płaski, niestety znowu czekał mnie długi odcinek wąskiej i ruchliwej drogi do Znojma, do tego wyraźne zaczęła się psuć pogoda, ok. 20km przed miastem zaczęło padać, znacznie się ochłodziło. W deszczu musiałem jechać spory kawał, na granicy austriackiej opady przeszły w regularną ulewę, uspokajać zaczęło się dopiero za Eggendrofem, tak więc rozkładając się na nocleg sporo rzeczy miałem juz mokrych.
Zdjęcia
Loucka - Kromeriz - Slavkov u Brna - Znojmo - [A] - Eggenburg - Maissau
Od rana silnie wieje, przy planowanym dystansie ponad 200km to marniutka wiadomość. Wiatr generalnie wieje bardziej z boku, więc tak źle na szczęście nie jest, niemniej wyraźnie przeszkadza. Trasa lekko pagórkowata, choć jak na czeskie warunki nie jest źle, liczba górek w normie. Przejeżdżam przez ładny Kromeriz, kilkanaście km dalej wjeżdżam na bardzo ruchliwą drogę do Slavkova, pobocza brak, sporo tirów, trzeba było się przemęczyć ok. 20km. W Slavkovie robię zakupy, samo miasto dużo lepiej jest znane pod niemiecką nazwą Austerlitz, tutaj w 1805 roku rozegrała się słynna bitwa 3 cesarzy, w której Francuzi pod dowództwem Napoleona rozbili Austriaków i Rosjan. Z tego właśnie względu przez ten rejon poprowadziłem swoją trasę, kawałek za miastem jest sporo pamiątek po bitwie, wjechałem na panujące nad okolicę słynne wzgórze Prace, które odegrało kluczową rolę w czasie bitwy, na szczycie znajduje się małe mauzoleum poświęcone bitwie.
Kolejny odcinek do Znojma raczej płaski, niestety znowu czekał mnie długi odcinek wąskiej i ruchliwej drogi do Znojma, do tego wyraźne zaczęła się psuć pogoda, ok. 20km przed miastem zaczęło padać, znacznie się ochłodziło. W deszczu musiałem jechać spory kawał, na granicy austriackiej opady przeszły w regularną ulewę, uspokajać zaczęło się dopiero za Eggendrofem, tak więc rozkładając się na nocleg sporo rzeczy miałem juz mokrych.
Zdjęcia
Dane wycieczki:
DST: 218.50 km AVS: 24.32 km/h
ALT: 1741 m MAX: 58.60 km/h
Temp:18.0 'C
Wtorek, 6 maja 2014Kategoria Wyprawa, Rower szosowy, >200km, >100km
Hochtor - dzień 2
Zawiercie - Olkusz - Pszczyna -m Zebrzydowice -[CZ] - Ostrava - Pribor - Stramberk - Loucka
Z Zawiercia ruszam wcześnie rano, po paru kilometrach orientuję się, że nie mam magnesu do kadencji, musiał gdzieś odpaść na trasie, na szczęście Zbyszek jeszcze był w domu i poratował mnie swoim ;)). Zaraz za Ogrodzieńcem zaczyna się najładniejszy dziś kawałek - czyli spora seria górek aż do Oświęcimia, w rejonie Olkusza bardzo solidne podjazdy. Za Oświęcimiem wyraźnie się wypłaszcza, jadę wzdłuż jeziora Goczałkowickiego, fajnie wygląda taka wielka tafla z rysującymi się zarysami gór na horyzoncie. Granicę czeską przekraczam w Zebrzydowicach, pierwszy odcinek w Czechach marniutki, dość ruchliwe drogi i bardzo przemysłowe tereny zagłębia górniczego w rejonie Ostravy. Dopiero za Ostravą zaczyna się sensowniejsza jazda, odwiedzam zabytkowe miasto Stramberk, do którego trzeba podjechać spory kawałek pod górę, ale warto, bo prezentuje się okazale, z panującym nad okolicą pięknym zamkiem na wzgórzu i historyczną zabudową.
Wyjeżdżając z miasteczka zachciało mi się robić skróty, więc trochę musiałem przejechać po szutrze i paru ostrych ściankach, po czym wracam na drogę na Valasskie Mezirici, rozbijam się kawałek za tym miastem, na polu przy drodze
Zdjęcia
Zawiercie - Olkusz - Pszczyna -m Zebrzydowice -[CZ] - Ostrava - Pribor - Stramberk - Loucka
Z Zawiercia ruszam wcześnie rano, po paru kilometrach orientuję się, że nie mam magnesu do kadencji, musiał gdzieś odpaść na trasie, na szczęście Zbyszek jeszcze był w domu i poratował mnie swoim ;)). Zaraz za Ogrodzieńcem zaczyna się najładniejszy dziś kawałek - czyli spora seria górek aż do Oświęcimia, w rejonie Olkusza bardzo solidne podjazdy. Za Oświęcimiem wyraźnie się wypłaszcza, jadę wzdłuż jeziora Goczałkowickiego, fajnie wygląda taka wielka tafla z rysującymi się zarysami gór na horyzoncie. Granicę czeską przekraczam w Zebrzydowicach, pierwszy odcinek w Czechach marniutki, dość ruchliwe drogi i bardzo przemysłowe tereny zagłębia górniczego w rejonie Ostravy. Dopiero za Ostravą zaczyna się sensowniejsza jazda, odwiedzam zabytkowe miasto Stramberk, do którego trzeba podjechać spory kawałek pod górę, ale warto, bo prezentuje się okazale, z panującym nad okolicą pięknym zamkiem na wzgórzu i historyczną zabudową.
Wyjeżdżając z miasteczka zachciało mi się robić skróty, więc trochę musiałem przejechać po szutrze i paru ostrych ściankach, po czym wracam na drogę na Valasskie Mezirici, rozbijam się kawałek za tym miastem, na polu przy drodze
Zdjęcia
Dane wycieczki:
DST: 231.20 km AVS: 24.51 km/h
ALT: 1766 m MAX: 56.00 km/h
Temp:20.0 'C
Poniedziałek, 5 maja 2014Kategoria Wyprawa, Rower szosowy, >200km, >100km
Hochtor - dzień 1
I dzień - Warszawa - Drzewica - Końskie - Włoszczowa - Pilica - Zawiercie
Na trasę ruszam wcześnie rano, na pierwszym odcinku jadę razem z Bartkiem. Pogoda dobra, wieje w plecy, słonecznie, choć chłodno, rano zaledwie kilka stopni. Ale w miarę upływu czasu szybko się ociepla i za Grójcem rozbieramy się. Dobrze znana trasa na Końskie łatwo przelatuje, rozmawiając czas szybciej mija. Bartek odprowadził mnie do Odrzywołu, stąd pojechał do Tomaszowa i dalej do Warszawy. Ja tymczasem kontynuuję jazdę na Końskie, mijam zalew w Sielpi, a z Radoszyc jadę bocznymi drogami do Włoszczowy, jest tu trochę kiepskich asfaltów, ale dystans o ok. 10km krótszy niż wersja przez Łopuszno.
Za Koniecpolem zaczynają się ciekawsze tereny, coraz bliżej do Jury, za Lelowem są już solidne górki, które czuję w nogach, bo dystans z Warszawy solidny. Z Zawiercia naprzeciw wyjechał mi Zbyszek, spotykamy się przed Ogrodzieńcem, wspólnie oglądamy piękne ruiny zamku panujące nad miastem. Nocuję u Zbyszka w Zawierciu, podziękowania za kolejne bardzo miłe przyjęcie, było sporo czasu, żeby pogadać o rowerowych planach na zbliżające się wakacje.
Zdjęcia
I dzień - Warszawa - Drzewica - Końskie - Włoszczowa - Pilica - Zawiercie
Na trasę ruszam wcześnie rano, na pierwszym odcinku jadę razem z Bartkiem. Pogoda dobra, wieje w plecy, słonecznie, choć chłodno, rano zaledwie kilka stopni. Ale w miarę upływu czasu szybko się ociepla i za Grójcem rozbieramy się. Dobrze znana trasa na Końskie łatwo przelatuje, rozmawiając czas szybciej mija. Bartek odprowadził mnie do Odrzywołu, stąd pojechał do Tomaszowa i dalej do Warszawy. Ja tymczasem kontynuuję jazdę na Końskie, mijam zalew w Sielpi, a z Radoszyc jadę bocznymi drogami do Włoszczowy, jest tu trochę kiepskich asfaltów, ale dystans o ok. 10km krótszy niż wersja przez Łopuszno.
Za Koniecpolem zaczynają się ciekawsze tereny, coraz bliżej do Jury, za Lelowem są już solidne górki, które czuję w nogach, bo dystans z Warszawy solidny. Z Zawiercia naprzeciw wyjechał mi Zbyszek, spotykamy się przed Ogrodzieńcem, wspólnie oglądamy piękne ruiny zamku panujące nad miastem. Nocuję u Zbyszka w Zawierciu, podziękowania za kolejne bardzo miłe przyjęcie, było sporo czasu, żeby pogadać o rowerowych planach na zbliżające się wakacje.
Zdjęcia
Dane wycieczki:
DST: 264.40 km AVS: 25.88 km/h
ALT: 1627 m MAX: 56.00 km/h
Temp:13.0 'C
Ziemia Święta
XXXVI dzień - Taba - [autobus] - Kair
Relacja i zdjęcia z wyprawy
XXXVI dzień - Taba - [autobus] - Kair
Relacja i zdjęcia z wyprawy
Dane wycieczki:
DST: 13.30 km AVS: 16.29 km/h
ALT: 46 m MAX: 31.90 km/h
Temp:33.0 'C
Ziemia Święta
XXXV dzień - Pustynia Negew - Yotvata - Yahel - Eilat - [ET] - Taba
Relacja i zdjęcia z wyprawy
XXXV dzień - Pustynia Negew - Yotvata - Yahel - Eilat - [ET] - Taba
Relacja i zdjęcia z wyprawy
Dane wycieczki:
DST: 154.90 km AVS: 20.79 km/h
ALT: 687 m MAX: 36.30 km/h
Temp:42.0 'C
Ziemia Święta
XXXIV dzień - Jerozolima - Jerycho - Morze Martwe (-418m) - Ein Gedi - Ein Bokek - Hatsewa - Pustynia Negew
Relacja i zdjęcia z wyprawy
XXXIV dzień - Jerozolima - Jerycho - Morze Martwe (-418m) - Ein Gedi - Ein Bokek - Hatsewa - Pustynia Negew
Relacja i zdjęcia z wyprawy
Dane wycieczki:
DST: 175.10 km AVS: 23.50 km/h
ALT: 1138 m MAX: 71.10 km/h
Temp:41.0 'C
Ziemia Święta
XXXIII dzień - Jerozolima
Relacja i zdjęcia z wyprawy
XXXIII dzień - Jerozolima
Relacja i zdjęcia z wyprawy
Dane wycieczki:
DST: 23.80 km AVS: 15.03 km/h
ALT: 452 m MAX: 43.80 km/h
Temp:32.0 'C
Ziemia Święta
XXXII dzień - Hadera - Petah Tikwa - Ramla - Esthaol - Jerozolima
Relacja i zdjęcia z wyprawy
XXXII dzień - Hadera - Petah Tikwa - Ramla - Esthaol - Jerozolima
Relacja i zdjęcia z wyprawy
Dane wycieczki:
DST: 100.30 km AVS: 17.00 km/h
ALT: 1667 m MAX: 55.80 km/h
Temp:34.0 'C
Ziemia Święta
XXXI dzień - Tamra - Akka - Hajfa - Yokne'am Ilit - Zhiron Jakow - Hadera
Relacja i zdjęcia z wyprawy
XXXI dzień - Tamra - Akka - Hajfa - Yokne'am Ilit - Zhiron Jakow - Hadera
Relacja i zdjęcia z wyprawy
Dane wycieczki:
DST: 139.00 km AVS: 21.22 km/h
ALT: 635 m MAX: 51.90 km/h
Temp:33.0 'C
Ziemia Święta
XXX dzień - Ma'oz Haim - Tyberiada - Kfar Tavor - Góra Tabor (563m) - Afula - Nazaret - Shefar'am - Tamra
Relacja i zdjęcia z wyprawy
XXX dzień - Ma'oz Haim - Tyberiada - Kfar Tavor - Góra Tabor (563m) - Afula - Nazaret - Shefar'am - Tamra
Relacja i zdjęcia z wyprawy
Dane wycieczki:
DST: 134.20 km AVS: 17.89 km/h
ALT: 1951 m MAX: 53.70 km/h
Temp:34.0 'C