wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 317429.70 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.26%)
  • Czas na rowerze: 578d 00h 01m
  • Prędkość średnia: 22.77 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Canyon 2024

Dystans całkowity:20467.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:842:51
Średnia prędkość:24.28 km/h
Maksymalna prędkość:80.19 km/h
Suma podjazdów:167440 m
Suma kalorii:458453 kcal
Liczba aktywności:99
Średnio na aktywność:206.75 km i 8h 30m
Więcej statystyk
Niedziela, 29 grudnia 2024Kategoria >100km, Canyon 2024, Wypad
Kotlina 3, czyli w Krainie Lodu i Inwersji

Biwak na Puchaczowce elegancki, na przełęczy było koło 0'C. Ale już zjazd do Bystrzycy pokazał siłę inwersji w Kotlinie, bo na dole dowaliło do -9'C. Ale to była dopiero przygrywka bo na zjeździe ze Spalonej do doliny Orlicy na ledwie 2km (sic!) poleciało z 0'C na -12'C, a na zjeździe z Zieleńca do Kudowy z 3,5'C na -10'C,a że to szybki zjazd, gdzie długimi odcinkami trzyma się koło 50km/h - to temperatura odczuwalna była pewnie koło -30'C 😆.

Z tego mrozu aż pękł mi pedał, na szczęście tylko ramka trzymająca blok, tak więc mogłem się wpinać tylko z jednej strony, co było bardzo upierdliwe. W Polsce drogi w bardzo przyzwoitym stanie, a mocno obawiałem się nocnego zjazdu z Puchaczówki i bocznej drogi na Spaloną, gdzie jeszcze nocą spotkałem pług, pomimo że to niedziela i może 2 samochody mnie minęły.

Tymczasem zaskoczenie przyszło ze strony, gdzie się tego zupełnie nie spodziewałem, czyli na dość ruchliwej drodze na Okraj. Założyłem że skoro to ośrodek narciarski i mocno turystyczne miejsce, a ruch samochodowy dość znaczący - to musi być odśnieżona. A tymczasem okazało się że te czeskie profany nic poza sypnięciem żwirkiem nie zrobiły. A że droga jest mocno zacieniona to co rusz pojawiały się lodowe skorupy, im wyżej tym więcej, była też mijanka, bo samochód leżał na boku. Ale prawdziwa zabawa zaczęła się kawałek przed przełęczą. Samochodów było tyle, że przy drodze zrobiły sobie parking i ciągnęło się to ze 2km. I było tam koło 1km z chamskim lodem, gdzie był regularny korek, nawet koła samochodów buzowały, a na moich oczach autobus obróciło i zaczął się zsuwać w bok, jednym słowem klimaty jak z kultowego "Ale urwał!" 😉.

Przy tej liczbie samochodów zostawienie drogi w takim stanie zakrawa na kryminał, nawet jeśli państwo czeskie umywa ręce to ośrodek narciarski powinien to zrobić własnym kosztem. Polskie ośrodki narciarskie w Czarnej Górze i Zieleńcu, które mijałem miały naprawdę dobrze przygotowane drogi dojazdowe. A tylko przejechałem granicę na przełęczy - to wrócił czarny asfalt. Jednym słowem wrażeń co niemiara, ale z pewnością było warto, bo dzień był bajeczny, zima w pelnym słońcu to widokowa uczta

















Zdjęcia z wyjazdu
Dane wycieczki: DST: 173.15 km AVS: 20.53 km/h ALT: 2477 m MAX: 60.41 km/h Temp:-3.0 'C
Sobota, 28 grudnia 2024Kategoria >100km, >200km, Canyon 2024, Wypad
Kotlina 2

Po pierwszych nocnych 50km w gęstych mgłachc zrobiła się elegancka pogoda i wyszło słońce, które trzymało niemal do końca dnia. Po zmroku w rejonie Nysy znowu masa wilgoci, dopiero w górach zrobiło się przyjemniej. Przełęcz Lądecka weszła elegancko, ale w Kotlinie Kłodzkiej już sporo zimniej, w Stroniu -5-6'C. Podjazd na Puchaczówkę wyslizgany, tylko się wstało z siodełka to koło od razu zaczynało buzować. Biwak na Puchaczówce bajkowy, z widokiem na wszystkie możliwe gwiazdy, hotel 5-gwiazdkowy może się schować.









Zdjęcia z wyjazdu
Dane wycieczki: DST: 297.06 km AVS: 23.21 km/h ALT: 2259 m MAX: 46.37 km/h Temp:0.0 'C
Piątek, 27 grudnia 2024Kategoria >100km, Canyon 2024, Wypad
Kotlina 1, czyli spotkanie z awatarem Mistrza Yody

Pogoda tak ponura, że mogłaby robić za wzorzec z Sevres ponurości. Dzień urozmaiciło spotkanie z awatarem Mistrza Yody, który przybrał postać pieska, tak na oko ze 25cm w kłębie. Więc zlekcewazylem go, tym bardziej że rozdzielił nas jadacy z naprzeciwka samochód. Ale piesek zgodnie z kultowym tekstem Yody "Size matters not. Look at me. Judge me by my size do you? And well you should not!" nagle przygrzał i gdy się go zupełnie nie spodziewałem pojawił się tuż kolo mojej nogi. Zaskoczony dałem w korby ma maksa, a ten skubaniec był w stanie utrzymać 40kmh przez dobre 15 sekund, czyli ze srednia jaka osiągają najlepsi sprinterzy na 100m 😆






Zdjęcia z wyjazdu
Dane wycieczki: DST: 155.36 km AVS: 26.26 km/h ALT: 730 m MAX: 50.47 km/h Temp:-1.0 'C
Sobota, 21 grudnia 2024Kategoria Canyon 2024, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki: DST: 14.23 km AVS: 20.82 km/h ALT: 51 m MAX: 26.21 km/h Temp:1.0 'C
Sobota, 21 grudnia 2024Kategoria >100km, >200km, >300km, Canyon 2024, Wycieczka
Ściana Wschodnia

Na Ścianę Wschodnią zawsze wracam z przyjemnością, szczególnie z dobrym wiatrem 😆. Jechało się elegancko, w nocy lekki mróz, w dzień lekko na plusie, odwiedziłem Świętą Górę Grabarkę i zalew Siemianówka, a w Michałowie żywą szopkę. Na granicy ciągle niespokojnie, na trasie minęło mnie dobre 50 wojskowych Starów. A na sam koniec piękne iluminacje świąteczne w Białymstoku.







Dane wycieczki: DST: 325.15 km AVS: 26.51 km/h ALT: 1427 m MAX: 46.58 km/h Temp:-1.0 'C
Piątek, 20 grudnia 2024Kategoria Canyon 2024, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki: DST: 5.34 km AVS: 22.89 km/h ALT: 15 m MAX: 28.37 km/h Temp:6.0 'C
Piątek, 13 grudnia 2024Kategoria >100km, >200km, >300km, >500km, Canyon 2024, Wycieczka
Wilno na mrozie

Grudzień bez trasy do Wilna się nie liczy, a dobre tradycje trzeba kontynuować 😉

Ale ostatnio z roku na rok los funduje mi coraz większe hardkory na tej trasie - w zeszłym roku z Martą większość trasy zmagaliśmy się z deszczem przy 1-2 stopniach, tym razem moim przeciwnikiem był mróz. Przez cale 510km nawet chwilę nie było temperatury na plusie, ale kluczowa była tu długa 16-godzinna noc, gdzie zdecydowaną większość było koło - 8'C, a chwilami nawet wartości dwucyfrowe - a to już nie przelewki jechać wiele godzin na dużym mrozie

Obawiałem się szczególnie długiego odcinka do Augustowa, gdzie jest aż 150km bez stacji, bez tak ważnej możliwości regeneracji w cieple. Ale weszło to całkiem dobrze, bo poza mrozem było ekstra, bardzo jasna księżycowa noc, jak już sie przywyklo do temperatury to ta nocna rajza miała dużo uroku, do tego mnóstwo iluminacji świątecznych bardzo jazdę nocą uprzyjemnialo. Druga nocka łapie mnie w rejonie Piwoszunów, końcówka nieprzyjemna, bo pojawiło się sporo wilgoci. Do Wilna docieram z wystarczającym zapasem czasowym by móc zrobić rundkę po pięknej starówce. I odkuć się za zeszły rok, gdy tak nas zlało że musieliśmy odpuścić zobaczenie słynnej wileńskiej choinki. Tym razem się udało 😆













Zdjęcia z wyjazdu
Dane wycieczki: DST: 510.41 km AVS: 24.84 km/h ALT: 2700 m MAX: 49.82 km/h Temp:-6.0 'C
Czwartek, 12 grudnia 2024Kategoria Canyon 2024, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki: DST: 19.77 km AVS: 21.97 km/h ALT: 57 m MAX: 31.90 km/h Temp:0.0 'C
Poniedziałek, 2 grudnia 2024Kategoria Canyon 2024, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki: DST: 6.85 km AVS: 24.18 km/h ALT: 18 m MAX: 30.74 km/h Temp:1.0 'C
Niedziela, 1 grudnia 2024Kategoria Canyon 2024, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki: DST: 8.70 km AVS: 26.10 km/h ALT: 27 m MAX: 35.35 km/h Temp:8.0 'C

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl