Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2013
Dystans całkowity: | 1562.10 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 74:43 |
Średnia prędkość: | 20.91 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.30 km/h |
Suma podjazdów: | 5680 m |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 74.39 km i 3h 33m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 30 września 2013Kategoria >100km, Rower szosowy, Wypad
Zimne Mazury - dzień 2
Zdjęcia z wyjazdu
Zaliczone gminy - 10 (MIKOŁAJKI, ORZYSZ, PISZ - miasto powiatowe, BIAŁA PISKA, Prostki, Ełk-wieś, Stare Juchy, EŁK - miasto powiatowe, Kalinowo, Kowale Oleckie)
Zdjęcia z wyjazdu
Zaliczone gminy - 10 (MIKOŁAJKI, ORZYSZ, PISZ - miasto powiatowe, BIAŁA PISKA, Prostki, Ełk-wieś, Stare Juchy, EŁK - miasto powiatowe, Kalinowo, Kowale Oleckie)
Dane wycieczki:
DST: 182.70 km AVS: 22.28 km/h
ALT: 788 m MAX: 45.40 km/h
Temp:10.0 'C
Niedziela, 29 września 2013Kategoria >100km, Rower szosowy, Wypad
Zimne Mazury - dzień 1
Zdjęcia z wyjazdu
Zaliczone gminy - 11 (Kozłowo, NIDZICA - miasto powiatowe, Janowiec Kościelny, Janowo, Wielbark, Szczytno-wieś, SZCZYTNO - miasto powiatowe, Świętajno, Rozogi, Piecki, RUCIANE-NIDA)
Zdjęcia z wyjazdu
Zaliczone gminy - 11 (Kozłowo, NIDZICA - miasto powiatowe, Janowiec Kościelny, Janowo, Wielbark, Szczytno-wieś, SZCZYTNO - miasto powiatowe, Świętajno, Rozogi, Piecki, RUCIANE-NIDA)
Dane wycieczki:
DST: 192.70 km AVS: 23.31 km/h
ALT: 612 m MAX: 40.10 km/h
Temp:7.0 'C
Sobota, 28 września 2013Kategoria Rower szosowy, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki:
DST: 15.10 km AVS: 23.23 km/h
ALT: 32 m MAX: 33.90 km/h
Temp:9.0 'C
Piątek, 27 września 2013Kategoria Rower szosowy, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki:
DST: 15.80 km AVS: 23.70 km/h
ALT: 32 m MAX: 57.30 km/h
Temp:10.0 'C
Po mieście
Dane wycieczki:
DST: 15.10 km AVS: 21.57 km/h
ALT: 45 m MAX: 37.60 km/h
Temp:9.0 'C
Wtorek, 24 września 2013Kategoria >100km, >200km, Rower szosowy, Wypad
Jesienne Podlasie 3
Ruszam na trasę wczesnym rankiem, pogoda taka sobie, dalej wieje, choć minimalnie słabiej niż wczoraj, koło 6m/s. Ale dzisiaj jadę znacznie więcej na wschód, więc i wiatr więcej będzie mi pomagać. Pierwszy odcinek to sporo górek, wpakowałem się też na parę km szutrówki na której złapał mnie deszcz, dopiero gdy wjechałem na drogę z Bakałarzewa do Augustowa - zaczęła się elegancka jazda z wiatrem. Za Augustowem długi leśny odcinek, następnie przez rejon bagien biebrzańskich. Na kawałku do Dąbrowy Białostockiej wywiało mnie tak samo jak na MRDP, tam skręcam w stronę białoruskiej granicy, odcinek do Kuźnicy całkiem fajny, zupełnie puściutkie tereny z minimalnym ruchem. W Kuźnicy zaczyna się krajówka, do Sokółki było pusto, ale dalej ruch był już bardzo znaczący, do tego coraz mocniej wiało (a jechałem już sporo na południe i zachód) i było coraz zimniej (koło 10'C). A przed Białymstokiem zaczęło też coraz mocniej padać, na szczęście do miasta dotarłem jeszcze przede główną ulewą; choć już solidnie wywiany, po 3 dniach jazdy na wietrze byłem czerwony na twarzy jak chłopek-roztropek ;)
Trasę udało się przejechać zgodnie z planem, ale łatwo nie było, wiatr strasznie dawał się we znaki. Nauczka na przyszłość, że trzeba przywiązywać większą uwagę do warunków wietrznych, bo jazda na wietrze 7-8m/s to już czysta katorga, a przy gminnych pętelkach i ciągłych zmianach kierunków niemal zawsze wypada to tak, że z 75% jedzie się pod wiatr, pomaga nieczęsto.
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 6 (Przerośl, Filipów, Bakałarzewo, Nowy Dwór, Kuźnica, Janów)
Ruszam na trasę wczesnym rankiem, pogoda taka sobie, dalej wieje, choć minimalnie słabiej niż wczoraj, koło 6m/s. Ale dzisiaj jadę znacznie więcej na wschód, więc i wiatr więcej będzie mi pomagać. Pierwszy odcinek to sporo górek, wpakowałem się też na parę km szutrówki na której złapał mnie deszcz, dopiero gdy wjechałem na drogę z Bakałarzewa do Augustowa - zaczęła się elegancka jazda z wiatrem. Za Augustowem długi leśny odcinek, następnie przez rejon bagien biebrzańskich. Na kawałku do Dąbrowy Białostockiej wywiało mnie tak samo jak na MRDP, tam skręcam w stronę białoruskiej granicy, odcinek do Kuźnicy całkiem fajny, zupełnie puściutkie tereny z minimalnym ruchem. W Kuźnicy zaczyna się krajówka, do Sokółki było pusto, ale dalej ruch był już bardzo znaczący, do tego coraz mocniej wiało (a jechałem już sporo na południe i zachód) i było coraz zimniej (koło 10'C). A przed Białymstokiem zaczęło też coraz mocniej padać, na szczęście do miasta dotarłem jeszcze przede główną ulewą; choć już solidnie wywiany, po 3 dniach jazdy na wietrze byłem czerwony na twarzy jak chłopek-roztropek ;)
Trasę udało się przejechać zgodnie z planem, ale łatwo nie było, wiatr strasznie dawał się we znaki. Nauczka na przyszłość, że trzeba przywiązywać większą uwagę do warunków wietrznych, bo jazda na wietrze 7-8m/s to już czysta katorga, a przy gminnych pętelkach i ciągłych zmianach kierunków niemal zawsze wypada to tak, że z 75% jedzie się pod wiatr, pomaga nieczęsto.
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 6 (Przerośl, Filipów, Bakałarzewo, Nowy Dwór, Kuźnica, Janów)
Dane wycieczki:
DST: 208.60 km AVS: 23.09 km/h
ALT: 1186 m MAX: 54.30 km/h
Temp:13.0 'C
Poniedziałek, 23 września 2013Kategoria >100km, Rower szosowy, Wypad
Jesienne Podlasie 2
Ruszam trochę po 8, od rana dość słoneczna pogoda, ale i niestety bardzo wietrzna. Na początku odbijam do gminy Trzcianne, przejeżdżając mostem nad szeroko rozlaną Narwią, wody na wszystkich okolicznych polach jest bardzo dużo, padać musiało tutaj dużo więcej niż na południu i w centrum Polski. Za Wizną zaczyna się bardzo żmudna orka pod wiatr, cały odcinek do Szczuczyna to męczarnia po dziurawych, pagórkowatych drogach i pod wiatr o sile 7-8m/s. W Szczuczynie odbijam mocniej na wschód, więc jedzie się zauważalnie szybciej, ale za to główną, tranzytową drogą bez pobocza, którą idzie ogromny ruch do całej Pribałtyki i Rosji. Przy takim wietrze (głównie bocznym) jedzie się tu bardzo marnie, pęd powietrza przy wyprzedzaniu przez tiry potrafi mocno rzucić rowerem, "przecinają" pęd powietrza od wiatru, nie wspominając już o chamstwie kierowców tirów, bardziej chamską grupą społeczną to są chyba tylko kibole piłkarscy (nie mylić z kibicami). Ale pal sześć - wolałem to niż się dalej męczyć pod ten wiatr.
Z tego powodu zmieniłem też trasę, za Rajgrodem nie odbiłem na północ, ale pojechałem do samego Augustowa i dalej krajówką na Suwałki, bo pamiętałem że tam jest sporo lasów, a lasy świetnie blokują wiatr; gminy na zachód od Suwałek zostawiłem sobie na jutro, a za Augustowem jest już pobocze, więc komfort jazdy sporo większy. W Suwałkach odpoczywam w McDonaldzie, po całym dniu na wietrze bardzo przyjemnie stanąć na chwilę w cieple. Końcówka - to ładna trasa wzdłuż Czarnej Hańczy, wiatr minimalnie przycichł, ale o tym jak tu lubi wiać przypominają liczne fermy wiatrowe na okolicznych wzgórzach. Kolejna niezła miejscówka - na polu, po wschodniej stronie lasu, dzięki czemu miałem elegancką osłonę przed wiatrem
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 12 (Trzcianne, JEDWABNE, Przytuły, Radziłów, Grabowo, Wąsosz, SZCZUCZYN, Grajewo-wieś, GRAJEWO - miasto powiatowe, RAJGRÓD, Bargłów Kościelny, Jeleniewo)
Ruszam trochę po 8, od rana dość słoneczna pogoda, ale i niestety bardzo wietrzna. Na początku odbijam do gminy Trzcianne, przejeżdżając mostem nad szeroko rozlaną Narwią, wody na wszystkich okolicznych polach jest bardzo dużo, padać musiało tutaj dużo więcej niż na południu i w centrum Polski. Za Wizną zaczyna się bardzo żmudna orka pod wiatr, cały odcinek do Szczuczyna to męczarnia po dziurawych, pagórkowatych drogach i pod wiatr o sile 7-8m/s. W Szczuczynie odbijam mocniej na wschód, więc jedzie się zauważalnie szybciej, ale za to główną, tranzytową drogą bez pobocza, którą idzie ogromny ruch do całej Pribałtyki i Rosji. Przy takim wietrze (głównie bocznym) jedzie się tu bardzo marnie, pęd powietrza przy wyprzedzaniu przez tiry potrafi mocno rzucić rowerem, "przecinają" pęd powietrza od wiatru, nie wspominając już o chamstwie kierowców tirów, bardziej chamską grupą społeczną to są chyba tylko kibole piłkarscy (nie mylić z kibicami). Ale pal sześć - wolałem to niż się dalej męczyć pod ten wiatr.
Z tego powodu zmieniłem też trasę, za Rajgrodem nie odbiłem na północ, ale pojechałem do samego Augustowa i dalej krajówką na Suwałki, bo pamiętałem że tam jest sporo lasów, a lasy świetnie blokują wiatr; gminy na zachód od Suwałek zostawiłem sobie na jutro, a za Augustowem jest już pobocze, więc komfort jazdy sporo większy. W Suwałkach odpoczywam w McDonaldzie, po całym dniu na wietrze bardzo przyjemnie stanąć na chwilę w cieple. Końcówka - to ładna trasa wzdłuż Czarnej Hańczy, wiatr minimalnie przycichł, ale o tym jak tu lubi wiać przypominają liczne fermy wiatrowe na okolicznych wzgórzach. Kolejna niezła miejscówka - na polu, po wschodniej stronie lasu, dzięki czemu miałem elegancką osłonę przed wiatrem
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 12 (Trzcianne, JEDWABNE, Przytuły, Radziłów, Grabowo, Wąsosz, SZCZUCZYN, Grajewo-wieś, GRAJEWO - miasto powiatowe, RAJGRÓD, Bargłów Kościelny, Jeleniewo)
Dane wycieczki:
DST: 180.30 km AVS: 20.92 km/h
ALT: 911 m MAX: 42.90 km/h
Temp:15.0 'C
Niedziela, 22 września 2013Kategoria >100km, >200km, Rower szosowy, Wypad
Jesienne Podlasie 1
Po dłuższej przerwie po MRDP postanowiłem ruszyć na krótki wypad po podlaskie gminy. Startuję z Małkini, sprawnie przebijam się na Podlasie i tam zaczynam klasyczne dla efektywnego gminobrania pętelki ;) Pogoda niespecjalna - dość chłodno, koło 15'C, wiatr wieje z kierunków zachodnich, więc w pierwszej części przeszkadza, w końcówce trasy, od Turośli jest już sporo lepiej. Na zachód od Łomży dużo leśnych terenów, zupełnie puściutkie drogi - przyjemnie się po tym jechało. Do Łomży docieram już koło zmierzchu, więc końcowe ponad 30km za Wiznę jadę nocą, miejsce na biwak udało się znaleźć bardzo przyzwoite, w lesie przy drodze.
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 13 (Śniadowo, Miastkowo, NOWOGRÓD, Zbójna, Turośl, Kolno-wieś, KOLNO - miasto powiatowe, Mały Płock, STAWISKI, Piątnica, ŁOMŻA - miasto powiatowe + powiat grodzki, Łomża-wieś, Wizna)
Po dłuższej przerwie po MRDP postanowiłem ruszyć na krótki wypad po podlaskie gminy. Startuję z Małkini, sprawnie przebijam się na Podlasie i tam zaczynam klasyczne dla efektywnego gminobrania pętelki ;) Pogoda niespecjalna - dość chłodno, koło 15'C, wiatr wieje z kierunków zachodnich, więc w pierwszej części przeszkadza, w końcówce trasy, od Turośli jest już sporo lepiej. Na zachód od Łomży dużo leśnych terenów, zupełnie puściutkie drogi - przyjemnie się po tym jechało. Do Łomży docieram już koło zmierzchu, więc końcowe ponad 30km za Wiznę jadę nocą, miejsce na biwak udało się znaleźć bardzo przyzwoite, w lesie przy drodze.
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 13 (Śniadowo, Miastkowo, NOWOGRÓD, Zbójna, Turośl, Kolno-wieś, KOLNO - miasto powiatowe, Mały Płock, STAWISKI, Piątnica, ŁOMŻA - miasto powiatowe + powiat grodzki, Łomża-wieś, Wizna)
Dane wycieczki:
DST: 210.80 km AVS: 23.55 km/h
ALT: 847 m MAX: 45.60 km/h
Temp:15.0 'C
Dane wycieczki:
DST: 15.20 km AVS: 22.24 km/h
ALT: 43 m MAX: 34.20 km/h
Temp:13.0 'C
Po mieście
Dane wycieczki:
DST: 15.20 km AVS: 22.24 km/h
ALT: 45 m MAX: 33.20 km/h
Temp:14.0 'C