wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 295010.23 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.28%)
  • Czas na rowerze: 538d 00h 20m
  • Prędkość średnia: 22.73 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2010

Dystans całkowity:1494.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:64:06
Średnia prędkość:23.32 km/h
Maksymalna prędkość:71.10 km/h
Suma podjazdów:6398 m
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:62.27 km i 2h 40m
Więcej statystyk
Niedziela, 31 października 2010Kategoria Użytkowo, Rower szosowy
Na cmentarz i do pracy
Dane wycieczki: DST: 38.10 km AVS: 23.09 km/h ALT: 117 m MAX: 35.30 km/h Temp:7.0 'C
Sobota, 30 października 2010Kategoria Użytkowo, Rower szosowy
Do pracy trasą przez Konstancin i Okrzeszyn, wyraźnie zimniej niż wczoraj
Dane wycieczki: DST: 42.20 km AVS: 23.66 km/h ALT: 76 m MAX: 41.20 km/h Temp:6.0 'C
Piątek, 29 października 2010Kategoria Użytkowo, Rower szosowy
Do pracy drogą przez Magdalenkę
Dane wycieczki: DST: 42.60 km AVS: 24.11 km/h ALT: 93 m MAX: 42.00 km/h Temp:9.0 'C
Czwartek, 28 października 2010Kategoria Wycieczka, Rower szosowy
Warszawa - Piaseczno - Tarczyn - Magdalenka - Warszawa

Wypad do Tarczyna, pierwsza połowa pod wiatr, z powrotem już elegancko w plecy, dość spory ruch, bo jechałem akurat w godzinach szczytu
Dane wycieczki: DST: 64.40 km AVS: 25.59 km/h ALT: 139 m MAX: 39.40 km/h Temp:11.0 'C
Środa, 27 października 2010Kategoria Wycieczka, Rower szosowy, >100km
Warszawa - Grójec - Warka - Góra Kalwaria - Warszawa

Niezła pogoda, niemal cały czas słonecznie, warunki wietrzne też trafiłem dobre. Kilka leśnych odcinków z pięknymi barwami jesieni
Dane wycieczki: DST: 114.10 km AVS: 25.26 km/h ALT: 332 m MAX: 41.20 km/h Temp:8.0 'C
Wtorek, 26 października 2010Kategoria >100km, Rower szosowy, Wycieczka
Warszawa - Leszno - Kampinos - Sochaczew - Śladów - Wyszogród - Nowy Dwór Maz. - Czosnów - Warszawa

Kolejna, tym razem już długa trasa by sprawdzić czy z nogami wszystko ok. Ruszam późno, już po 12, przejazd przez Warszawę tragiczny - najpierw potężny korek na Łopuszańskiej (już dobre pół roku budują skrzyżowanie z Alejami Jerozolimskimi), następnie zamknięta Dźwigowa (poprawa spartolonego remontu). Objazd Dźwigowej wymagałby dobrych paru km, więc spróbowałem przejechać nad wiaduktami, dało radę tylko musiałem przenieść rower przez płot w bardzo niewygodnym miejscu, tuż nad samym wiaduktem, 5m nad jezdnią :). Cały pierwszy odcinek do Sochaczewa mam równo pod wiatr, na szczęście jest sporo terenów zabudowanych. Po słonecznej pogodzie w Warszawie nie ma już śladu, zrobiło się 5'C i zaczęło padać, na szczęście nie za mocno - takie warunki były już właściwie do końca, lekko siąpiło co chwilę. Za Sochaczewem jedzie się już lepiej, przed Śladowem ładny kawałek przez las, po skręcie na Wyszogród widzę znak, że droga również jest zamknięta (most na Bzurze w remoncie). Zaryzykowałem jazdę i okazało się, że rowerem spokojnie dało się przejechać, na moście nic nie robią.

Od Wyszogrodu wjeżdżam na drogę krajową 62, słynną z chyba najbardziej chamskich kierowców w Polsce. Ruch jest tu bardzo dotkliwy, a jego gros stanowią tiry z Pribałtyki, dla których przepisy ruchu drogowego nie mają większego znaczenia; miałem sytuację gdy wielka i długa ciężarówka wioząca samochody lekko musnęła mi o kurtkę, wyprzedzanie na gazetę jest normą. Jakiś postęp jednak jest - bo droga jest wyremontowana, kiedyś do ruchu dochodziły jeszcze dziury, teraz na całym kawałku do Nowego Dworu jest gładziutki asfalt. Niestety nie ma pobocza i rowerem jedzie się tam bardzo marnie, szczególnie nocą jak ja (od Czerwińska jadę już po ciemku). Z tego co się orientuję drogi bez pobocza to teraz będzie polska norma, jakieś mózgi wpadły na pomysł, że jego brak rzekomo oznacza mniej wypadków, bo ludzie są mniej chętni do wyprzedzania. Szkoda, że autorzy tego epokowego pomysłu nie przejechali się tą piękną drogą :))

W Nowym Dworze przejeżdżam mosty na Narwi i Wiśle, droga przez Czosnów i Łomną całkiem sympatyczna, na większości nowy asfalt (a było tu sporo dziur, naprawdę dużo dróg się ostatnio w Polsce buduje), przez Warszawę przejechałem szybko i sprawnie Wisłostradą. A odnośnie problemu z nogami - potwierdziła się wczorajsza diagnoza, gdy opaska zjeżdża w dół - szybko łapie ból, podobnie jest gdy skarpetka sięga pod kolano.

Dane wycieczki: DST: 175.20 km AVS: 24.62 km/h ALT: 355 m MAX: 50.20 km/h Temp:5.0 'C
Poniedziałek, 25 października 2010Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Warszawa - Góra Kalwaria - Celestynów - Otwock - Warszawa

Kolejna trasa w celu wyeliminowania problemów z bolącym ścięgnem - tym razem zakończona pełnym sukcesem, w końcu doszedłem do tego co powodowało te problemy. Jadąc w długich spodniach, czy nogawkach nie zauważałem zsuwającej się opaski. Gdy ta "zjeżdża" za nisko odciąża jeden z mięśni łydki, co z kolei powodowało nadmierne obciążenie achillesa; podobny efekt jak opaska dają skarpetki typu podkolanówka, w których jechałem do Zawiercia.

Dzisiaj już dużo chłodniej niż wczoraj, trochę wiało ale większość odcinka pod wiatr jechałem w lesie i terenie zabudowanym
Dane wycieczki: DST: 82.00 km AVS: 25.23 km/h ALT: 177 m MAX: 42.20 km/h Temp:8.0 'C
Niedziela, 24 października 2010Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Warszawa - Piaseczno - Grójec - Magdalenka - Warszawa

Wypad do Grójca. Pierwsza część trasy pod wiatr, później elegancka jazda szosą krakowską aż do Magdalenki. Nadspodziewanie ciepło - aż 14'C. Niestety wycieczkę zepsuły mi kolejne problemy z achillesem.
Dane wycieczki: DST: 85.90 km AVS: 26.84 km/h ALT: 250 m MAX: 46.50 km/h Temp:14.0 'C
Piątek, 22 października 2010Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 14.50 km AVS: 21.75 km/h ALT: 70 m MAX: 38.50 km/h Temp:9.0 'C
Czwartek, 21 października 2010Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 14.50 km AVS: 22.31 km/h ALT: 61 m MAX: 38.50 km/h Temp:5.0 'C

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl