wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 292550.25 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.29%)
  • Czas na rowerze: 534d 00h 08m
  • Prędkość średnia: 22.71 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:1988.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:89:52
Średnia prędkość:22.13 km/h
Maksymalna prędkość:73.10 km/h
Suma podjazdów:17946 m
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:86.47 km i 3h 54m
Więcej statystyk
Czwartek, 30 czerwca 2011Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 15.30 km AVS: 24.81 km/h ALT: 40 m MAX: 48.50 km/h Temp:23.0 'C
Wtorek, 28 czerwca 2011Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Powrót z dworca
Dane wycieczki: DST: 13.10 km AVS: 24.56 km/h ALT: 24 m MAX: 37.90 km/h Temp:17.0 'C
Poniedziałek, 27 czerwca 2011Kategoria >100km, >200km, >300km, Rower szosowy, Wycieczka
Zakopane

Warszawa - Grójec - Końskie - Jędrzejów - Miechów - Kraków - Dobczyce - Rabka-Zdrój - Nowy Targ - Zakopane

Marcin już od pewnego czasu przymierzał się do rekordowej dla niego trasy do Zakopanego, a jako że warunki zapowiedzieli sprzyjające (dobry wiatr, brak deszczu) - postanowił pojechać w poniedziałek, po zamianie w pracy udało mi się również dołączyć.

Spotykamy się przed 21 na Puławskiej, wyjeżdżamy z Warszawy drogą na Grójec, prawdziwa ciemność łapie nas dopiero koło 22 (czerwiec to doskonały miesiąc na trasy wymagające jazdy nocą). Pierwszy - mazowiecki odcinek dość monotonny, ale we dwójkę nocą jedzie się nieco łatwiej, można pogadać, coś się dzieje nie tylko żmudne odliczanie czasu do świtu. Dobrze sprawdziła się moja nowa lampka - Sigma Pava, bez wątpienia lepsza od sporo droższego Power Leda - lepsze mocowanie, dużo mniejsza i lżejsza, a siła światła i czas pracy właściwie te same, ale znacznie lepsza soczewka i do tego ciepła barwa światła (PL miał bardziej męczącą oczy zimną barwę); wśród lampek na 4AA to obecnie najlepszy model. Są co prawda tańsze i silniejsze "chińczyki" - ale w tych produktach są ogromne problemy z jakością wykonania, spotkałem się już z wieloma opiniami, gdzie ludziom takie lampki siadały.

Widno zaczyna się robić w okolicach Sielpi, możemy obserwować piękne widoki na tutejsze jezioro. Najbliższy odcinek (jak to w okolicach świtu) bardzo zimny, temperatura nawet po 6-7'C, co ciekawa najzimniej jest na poziomie łąk (bardzo malownicze mgły), gdy wyjeżdża się ponad mgłę, temperatura rośnie o 2-3'C. Na odcinku Łopuszno-Małogoszcz duże dziury, za to dalej do Jędrzejowa już elegancki asfalt, tam robimy duży postój, pierwsze sklepy (parę minut po 6) już są otwarte. Na szosie krakowskiej zmienia się charakter jazdy, dochodzą liczne pagórki, nie za ciężkie, ale w ilościach już istotnych ;) Wspólnie jechaliśmy do Słomnik, tutaj Marcin pojechał krótszą trasą bocznymi dróżkami do Wieliczki, ja natomiast chciałem tradycyjnie zahaczyć o Kraków. Tam zjadłem obiad i na południe wyjechałem "czwórką".

Spotykamy się na rynku w Wieliczce i w dalszą trasę ruszamy na Dobczyce. Tu są dwa dość wymagające podjazdy i piękny zjazd w okolicach kościółka w Dziekanowicach. W Dobczycach robimy zakupy i kierujemy się na Mszanę, droga stanowi bardzo dobrą alternatywę dla zakopianki - chyba nawet trochę ładniejsza, a ruch minimalny. Po serii podjazdów w rejonie Kasiny wyraźnie czujemy już ogromny dystans w nogach, mocno przeszkadza też brak snu (ja na nogach jestem od niedzieli rano). Nieoczekiwanie ruchliwy kawałek do Rabki poszedł gładko, Obidowę atakujemy z marszu, bez postoju. Podjazd jak na koniec tak długiej trasy daje nieźle w kość, ale na końcowym odcinku wyraźnie pomaga nam dotąd raczej słaby wiatr. W Nowym Targu na chwilę się rozdzielamy, ja jeszcze zaliczam gminę, podobnie jest na ostatnim kawałku do Zakopanego, niestety okropnym (wąska dziurawa droga z ogromnym ruchem).

Ale najważniejsze, że udało się dojechać, wielkie gratulacje dla Marcina, który dał sobie radę na tak ciężkiej trasie, 400km to już samo w sobie wielkie wyzwanie, co dopiero na dość górskiej (szczególnie w końcówce) trasie. Niestety od pewnego czasu Zakopane ma po prostu fatalne połączenia, z koleją są duże problemy (nocnymi TLK nie wolno przewozić rowerów). Próbowaliśmy pojechać PKS, chamidło ze Szwagropolu powiedziało nam, że rowerów nie weźmie "bo nie", na szczęście kierowca kolejnego PKS-u aż do Ciechanowa miał zupełnie inne podejście, nie robił żadnych problemów, za rowery dopłaciliśmy 10zł, czas jazdy zbliżony do tego z nocnego pociągu.

Zdjęcia z komórki

Dane wycieczki: DST: 406.50 km AVS: 24.51 km/h ALT: 3445 m MAX: 72.30 km/h Temp:21.0 'C
Niedziela, 26 czerwca 2011Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy i do sklepu
Dane wycieczki: DST: 15.70 km AVS: 23.55 km/h ALT: 43 m MAX: 37.50 km/h Temp:22.0 'C
Czwartek, 23 czerwca 2011Kategoria >100km, Treking, Wycieczka
Główny Szlak Puszczański

Warszawa - Dziekanów Leśny - Roztoka - Tułowice - Leoncin - Czosnów - Warszawa

Wypad do Kampinosu razem z Gosią i Marcinem. Spotykamy się na Bemowie, po czym jedziemy asfaltem do Łomianek, następnie terenem do Dziekanowa Leśnego, gdzie zaczyna się czerwony główny szlak Puszczy. Pierwszy odcinek wymagający - najpierw grobla z dużą ilością korzeni, następnie sporo piachu i ostrych górek w rejonie Mogilnego Mostka, także i za cmentarzem w Palmirach. Na kawałku Palmiry - Roztoka też podobny teren, w samej Roztoce robimy postój w złodziejskim barku (woda 0,5l za 2,5zł), najbardziej rozbawił nasz koszt rozpalenia ogniska na okolicznej polanie - 100zł!

Tutaj żegnamy się z Gosią, która wraca asfaltem do Leszna, my natomiast kontynuujemy jazdę czerwonym szlakiem. Do Górek piękny odcinek - sporo górek, przejazd przez Karpaty, ładne sosnowe lasy, sporo podjazdów. W Górkach (wioska w samym środku Puszczy, na sporym niezalesionym obszarze) robimy zakupy i piaszczystą drogą kierujemy się w stronę lasu. Szlak w zachodniej Puszczy już nie tak wymagający, więcej jest tu lasów liściastych, więc i mniej piachu, który najbardziej daje nam popalić. Za to komarów - tysiące, w ogóle nie można było stawać na tym kawałku bo zaraz zaczynały się do nas dobierać. Zmęczenie oczywiście dawało już znać o sobie, drugą część trasy jechaliśmy wolniej, ale do asfaltu pod Tułowicami docieramy w dobrej formie, w sumie zrobiliśmy w terenie ponad 50km, co na sztywnych rowerach z wąskimi oponami (u mnie szosowe 28mm) nie jest takie proste, Marcinowi najbardziej dokuczały dłonie, ja po zmianie manetek na nowszy typ 9s - zanotowałem sporą poprawę, wyraźnie lepiej hamuje się w górnym chwycie, a sam chwyt na manetkach też jest wygodniejszy.

Wracamy asfaltem przez Leoncin, poranny wiatr już osłabł, niemniej lekko wieje nam w plecy. Żegnamy się z Marcinem w Łomiankach, przez Warszawę jechało się całkiem sprawnie, w święto ruch na drogach niewielki.

Zaliczone gminy - (Brochów, Leoncin)
Dane wycieczki: DST: 161.90 km AVS: 19.91 km/h ALT: 417 m MAX: 47.80 km/h Temp:24.0 'C
Wtorek, 21 czerwca 2011Kategoria Treking, Użytkowo
Do sklepu
Dane wycieczki: DST: 12.90 km AVS: 25.80 km/h ALT: 27 m MAX: 41.60 km/h Temp:26.0 'C
Poniedziałek, 20 czerwca 2011Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 15.30 km AVS: 24.16 km/h ALT: 36 m MAX: 36.30 km/h Temp:18.0 'C
Niedziela, 19 czerwca 2011Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 15.20 km AVS: 24.00 km/h ALT: 41 m MAX: 42.80 km/h Temp:18.0 'C
Sobota, 18 czerwca 2011Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 15.20 km AVS: 24.00 km/h ALT: 40 m MAX: 42.40 km/h Temp:27.0 'C
Piątek, 17 czerwca 2011Kategoria >100km, Rower szosowy, Wypad
Kielce - Daleszyce - Nowa Słupia - Starachowice - Wierzbica - Radom

Powrót z Kielc do Radomia śladami gmin. Jechało się dość marnie, przeszkadzał dość mocny wiatr wiejący głównie z północnego wschodu, dopiero w drugiej bardziej płaskiej części jechało się trochę lepiej. Zapowiadanych mocnych deszczy - ani śladu, rzetelność naszych prognoz pogody powoli staje się już anegdotyczna. W Radomiu ledwo wyrobiłem się na pociąg, myślałem że odjeżdża 10min później, miałem to szczęście, że akurat się spóźnił :)

Zaliczone gminy - 10 (DALESZYCE, Górno, Bieliny, Nowa Słupia, Pawłów, STARACHOWICE - miasto powiatowe, WĄCHOCK, Mirzec, Wierzbica, Kowala)
Dane wycieczki: DST: 144.40 km AVS: 24.75 km/h ALT: 905 m MAX: 60.90 km/h Temp:26.0 'C

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl