Główny Szlak Puszczański
Warszawa - Dziekanów Leśny - Roztoka - Tułowice - Leoncin - Czosnów - Warszawa
Wypad do Kampinosu razem z Gosią i Marcinem. Spotykamy się na Bemowie, po czym jedziemy asfaltem do Łomianek, następnie terenem do Dziekanowa Leśnego, gdzie zaczyna się czerwony główny szlak Puszczy. Pierwszy odcinek wymagający - najpierw grobla z dużą ilością korzeni, następnie sporo piachu i ostrych górek w rejonie Mogilnego Mostka, także i za cmentarzem w Palmirach. Na kawałku Palmiry - Roztoka też podobny teren, w samej Roztoce robimy postój w złodziejskim barku (woda 0,5l za 2,5zł), najbardziej rozbawił nasz koszt rozpalenia ogniska na okolicznej polanie - 100zł!
Tutaj żegnamy się z Gosią, która wraca asfaltem do Leszna, my natomiast kontynuujemy jazdę czerwonym szlakiem. Do Górek piękny odcinek - sporo górek, przejazd przez Karpaty, ładne sosnowe lasy, sporo podjazdów. W Górkach (wioska w samym środku Puszczy, na sporym niezalesionym obszarze) robimy zakupy i piaszczystą drogą kierujemy się w stronę lasu. Szlak w zachodniej Puszczy już nie tak wymagający, więcej jest tu lasów liściastych, więc i mniej piachu, który najbardziej daje nam popalić. Za to komarów - tysiące, w ogóle nie można było stawać na tym kawałku bo zaraz zaczynały się do nas dobierać. Zmęczenie oczywiście dawało już znać o sobie, drugą część trasy jechaliśmy wolniej, ale do asfaltu pod Tułowicami docieramy w dobrej formie, w sumie zrobiliśmy w terenie ponad 50km, co na sztywnych rowerach z wąskimi oponami (u mnie szosowe 28mm) nie jest takie proste, Marcinowi najbardziej dokuczały dłonie, ja po zmianie manetek na nowszy typ 9s - zanotowałem sporą poprawę, wyraźnie lepiej hamuje się w górnym chwycie, a sam chwyt na manetkach też jest wygodniejszy.
Wracamy asfaltem przez Leoncin, poranny wiatr już osłabł, niemniej lekko wieje nam w plecy. Żegnamy się z Marcinem w Łomiankach, przez Warszawę jechało się całkiem sprawnie, w święto ruch na drogach niewielki.
Zaliczone gminy - (Brochów, Leoncin)
Komentarze
Warszawa - Dziekanów Leśny - Roztoka - Tułowice - Leoncin - Czosnów - Warszawa
Wypad do Kampinosu razem z Gosią i Marcinem. Spotykamy się na Bemowie, po czym jedziemy asfaltem do Łomianek, następnie terenem do Dziekanowa Leśnego, gdzie zaczyna się czerwony główny szlak Puszczy. Pierwszy odcinek wymagający - najpierw grobla z dużą ilością korzeni, następnie sporo piachu i ostrych górek w rejonie Mogilnego Mostka, także i za cmentarzem w Palmirach. Na kawałku Palmiry - Roztoka też podobny teren, w samej Roztoce robimy postój w złodziejskim barku (woda 0,5l za 2,5zł), najbardziej rozbawił nasz koszt rozpalenia ogniska na okolicznej polanie - 100zł!
Tutaj żegnamy się z Gosią, która wraca asfaltem do Leszna, my natomiast kontynuujemy jazdę czerwonym szlakiem. Do Górek piękny odcinek - sporo górek, przejazd przez Karpaty, ładne sosnowe lasy, sporo podjazdów. W Górkach (wioska w samym środku Puszczy, na sporym niezalesionym obszarze) robimy zakupy i piaszczystą drogą kierujemy się w stronę lasu. Szlak w zachodniej Puszczy już nie tak wymagający, więcej jest tu lasów liściastych, więc i mniej piachu, który najbardziej daje nam popalić. Za to komarów - tysiące, w ogóle nie można było stawać na tym kawałku bo zaraz zaczynały się do nas dobierać. Zmęczenie oczywiście dawało już znać o sobie, drugą część trasy jechaliśmy wolniej, ale do asfaltu pod Tułowicami docieramy w dobrej formie, w sumie zrobiliśmy w terenie ponad 50km, co na sztywnych rowerach z wąskimi oponami (u mnie szosowe 28mm) nie jest takie proste, Marcinowi najbardziej dokuczały dłonie, ja po zmianie manetek na nowszy typ 9s - zanotowałem sporą poprawę, wyraźnie lepiej hamuje się w górnym chwycie, a sam chwyt na manetkach też jest wygodniejszy.
Wracamy asfaltem przez Leoncin, poranny wiatr już osłabł, niemniej lekko wieje nam w plecy. Żegnamy się z Marcinem w Łomiankach, przez Warszawę jechało się całkiem sprawnie, w święto ruch na drogach niewielki.
Zaliczone gminy - (Brochów, Leoncin)
Dane wycieczki:
DST: 161.90 km AVS: 19.91 km/h
ALT: 417 m MAX: 47.80 km/h
Temp:24.0 'C
Komentarze
Ile wyszło terenu? Na Twoim rowerze to nie musiałby być ani łatwe, ani specjalnie przyjemne ;)
Jakie opony? aard - 09:47 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj
Jakie opony? aard - 09:47 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!