wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 307720.00 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.27%)
  • Czas na rowerze: 560d 11h 19m
  • Prędkość średnia: 22.76 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 23 czerwca 2011Kategoria >100km, Treking, Wycieczka
Główny Szlak Puszczański

Warszawa - Dziekanów Leśny - Roztoka - Tułowice - Leoncin - Czosnów - Warszawa

Wypad do Kampinosu razem z Gosią i Marcinem. Spotykamy się na Bemowie, po czym jedziemy asfaltem do Łomianek, następnie terenem do Dziekanowa Leśnego, gdzie zaczyna się czerwony główny szlak Puszczy. Pierwszy odcinek wymagający - najpierw grobla z dużą ilością korzeni, następnie sporo piachu i ostrych górek w rejonie Mogilnego Mostka, także i za cmentarzem w Palmirach. Na kawałku Palmiry - Roztoka też podobny teren, w samej Roztoce robimy postój w złodziejskim barku (woda 0,5l za 2,5zł), najbardziej rozbawił nasz koszt rozpalenia ogniska na okolicznej polanie - 100zł!

Tutaj żegnamy się z Gosią, która wraca asfaltem do Leszna, my natomiast kontynuujemy jazdę czerwonym szlakiem. Do Górek piękny odcinek - sporo górek, przejazd przez Karpaty, ładne sosnowe lasy, sporo podjazdów. W Górkach (wioska w samym środku Puszczy, na sporym niezalesionym obszarze) robimy zakupy i piaszczystą drogą kierujemy się w stronę lasu. Szlak w zachodniej Puszczy już nie tak wymagający, więcej jest tu lasów liściastych, więc i mniej piachu, który najbardziej daje nam popalić. Za to komarów - tysiące, w ogóle nie można było stawać na tym kawałku bo zaraz zaczynały się do nas dobierać. Zmęczenie oczywiście dawało już znać o sobie, drugą część trasy jechaliśmy wolniej, ale do asfaltu pod Tułowicami docieramy w dobrej formie, w sumie zrobiliśmy w terenie ponad 50km, co na sztywnych rowerach z wąskimi oponami (u mnie szosowe 28mm) nie jest takie proste, Marcinowi najbardziej dokuczały dłonie, ja po zmianie manetek na nowszy typ 9s - zanotowałem sporą poprawę, wyraźnie lepiej hamuje się w górnym chwycie, a sam chwyt na manetkach też jest wygodniejszy.

Wracamy asfaltem przez Leoncin, poranny wiatr już osłabł, niemniej lekko wieje nam w plecy. Żegnamy się z Marcinem w Łomiankach, przez Warszawę jechało się całkiem sprawnie, w święto ruch na drogach niewielki.

Zaliczone gminy - (Brochów, Leoncin)
Dane wycieczki: DST: 161.90 km AVS: 19.91 km/h ALT: 417 m MAX: 47.80 km/h Temp:24.0 'C

Komentarze
Terenu pewnie jakieś 55km. Łatwe może nie było(w Kampinosie jest sporo piachu i małych ale ostrych wydm); ale przyjemne jak najbardziej, dawno już tutaj nie jeździłem. Opony wąskie 28mm, ale da się przeżyć
wilk
- 13:13 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj
Ile wyszło terenu? Na Twoim rowerze to nie musiałby być ani łatwe, ani specjalnie przyjemne ;)
Jakie opony?
aard
- 09:47 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl