Pętelka przez Gassy, by spalić świąteczne kalorie ;)) Pogoda ponura, ale bez deszczu. Naliczyłem aż 76 choinek, 15 reniferów (w tym aż 3 niebieskie!) oraz 1 Gwiazdę Betlejemską :))
Po mieście. Przywróciłem w końcu do życia rower trekingowy, by móc założyć pełniejsze błotniki i grubsze opony na porę zimową. Rower już ledwo dycha, zbudowany z różnych dziwnych części które mi zostały z innych rowerów, m.in. stare, leciuteńkie koła szosowe 16/20 szprych, ledwie 1600g, a na tym grube opony ważące blisko 700g sztuka ;))