Wpisy archiwalne w kategorii
Wycieczka
Dystans całkowity: | 107164.05 km (w terenie 504.00 km; 0.47%) |
Czas w ruchu: | 4232:57 |
Średnia prędkość: | 25.32 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.00 km/h |
Suma podjazdów: | 456390 m |
Suma kalorii: | 228598 kcal |
Liczba aktywności: | 900 |
Średnio na aktywność: | 119.07 km i 4h 42m |
Więcej statystyk |
Warszawa - Truskaw - Zaborów Leśny - Zaborów - Borzęcin Duży - Pruszków - Warszawa
Na dzisiaj umówiłem się z Michałem Pieczarą i Mikim (z którymi mam jechać w Alpy) na odwiedzenie targów rowerowych w Warszawie. Michał przyjechał pociągiem z Katowic, Miki natomiast jechał rowerem aż z Łodzi - postanowiliśmy więc spotkać się na jego trasie i wspólnie zobaczyć targi. Ale że czasu było sporo za moją namową zdecydowaliśmy się odwiedzić też Kampinos i pojechać do Palmir. Do Truskawia jechało się świetnie, ale dalej zaczęła się rzeźnia. Już szutrówka do Pociechy była częściowo zaśnieżona, ze strasznymi dziurami, za Pociechą potężne kocie łby (których nie dało się ominąć bokiem jak w lecie). Dalej wjechaliśmy na zielony szlak do Mogiły Powstańców i w stronę Zaborowa. Przeprawa przez las to była masakra - mokry roztopiony śnieg w sporych ilościach powodował, że jechało się fatalnie, często poniżej 10km/h, do tego Michał miał wiele trudniej ze względu dość wąskie opony i duże obciążenie. Ale nie chcieliśmy się już cofać więc twardo pruliśmy naprzód. Za Zaborowem Leśnym były duże bagienne rozlewiska, gdzie dobrych parę razy musieliśmy forsować strumienie (Michał, który używa SPD zmoczył sobie przy tym buty). Z wielką ulgą przyjeliśmy koniec lasu i asfalt. Do Pruszkowa cieliśmy ostro w granicach 30km/h - bo już tam na nas czekał Miki, który tego dnia machnął w sumie aż 150km. Z Pruszkowa już wspólnie Alejami Jerozolimskimi (z wiatrem) dojechaliśmy w końcu ok. 17 na targi. Ale jako, że te miały trwać tylko do 18, więc uznaliśmy, że nie ma sensu płacić 20zł za wstęp i pojechaliśmy do centrum by pogadać w kawiarni. Targi - pewnie nic specjalnego, nikt za nimi specjalnie nie tesknił, grunt że sobie trochę pojeździliśmy :)
Tutaj parę fotek z puszczańskiego odcinka trasy.
Na dzisiaj umówiłem się z Michałem Pieczarą i Mikim (z którymi mam jechać w Alpy) na odwiedzenie targów rowerowych w Warszawie. Michał przyjechał pociągiem z Katowic, Miki natomiast jechał rowerem aż z Łodzi - postanowiliśmy więc spotkać się na jego trasie i wspólnie zobaczyć targi. Ale że czasu było sporo za moją namową zdecydowaliśmy się odwiedzić też Kampinos i pojechać do Palmir. Do Truskawia jechało się świetnie, ale dalej zaczęła się rzeźnia. Już szutrówka do Pociechy była częściowo zaśnieżona, ze strasznymi dziurami, za Pociechą potężne kocie łby (których nie dało się ominąć bokiem jak w lecie). Dalej wjechaliśmy na zielony szlak do Mogiły Powstańców i w stronę Zaborowa. Przeprawa przez las to była masakra - mokry roztopiony śnieg w sporych ilościach powodował, że jechało się fatalnie, często poniżej 10km/h, do tego Michał miał wiele trudniej ze względu dość wąskie opony i duże obciążenie. Ale nie chcieliśmy się już cofać więc twardo pruliśmy naprzód. Za Zaborowem Leśnym były duże bagienne rozlewiska, gdzie dobrych parę razy musieliśmy forsować strumienie (Michał, który używa SPD zmoczył sobie przy tym buty). Z wielką ulgą przyjeliśmy koniec lasu i asfalt. Do Pruszkowa cieliśmy ostro w granicach 30km/h - bo już tam na nas czekał Miki, który tego dnia machnął w sumie aż 150km. Z Pruszkowa już wspólnie Alejami Jerozolimskimi (z wiatrem) dojechaliśmy w końcu ok. 17 na targi. Ale jako, że te miały trwać tylko do 18, więc uznaliśmy, że nie ma sensu płacić 20zł za wstęp i pojechaliśmy do centrum by pogadać w kawiarni. Targi - pewnie nic specjalnego, nikt za nimi specjalnie nie tesknił, grunt że sobie trochę pojeździliśmy :)
Tutaj parę fotek z puszczańskiego odcinka trasy.
Dane wycieczki:
DST: 75.80 km AVS: 19.44 km/h
ALT: 273 m MAX: 39.70 km/h
Temp:3.0 'C
Warszawa - Piaseczno - Grójec - Warka - Góra Kalwaria - Warszawa
Postanowiłem się wybrać na dłuższą wycieczkę by zobaczyć jak to będzie z kolanami. Z kolanami nie było najgorzej (aczkolwiek najlepiej też nie było), natomiast jechało się bardzo marnie. Właściwie cały odcinek do Grójca pod wiatr, do tego za Piasecznem zaczął padać deszcz i padał ponad 50km. Temperatura cały czas 2'C. Odcinek Grójec - Warka dość szybki, nieco odżyłem, ale końcowe 40km do Warszawy, mimo że generalnie z wiatrem jechało się cienko, byłem już nieźle zmęczony - jednym słowem taka pogoda to nie jest dobry pomysł na takie dystanse. Rękawiczki z gore-texu (i to renomowane Gore-Bike) na dłuższym deszczu też przemakają, aczkolwiek trzymają jako tako temperaturę, chroniąc przed wyziębieniem - choć zakładanie ich mokrych po postojach i pierwsze kilometry to nic przyjemnego. Natomiast dobrym pomysłem jest zakładanie polaru jako drugiej warstwy pod gore-tex, to w zestawie ze świetną koszulką Crafta chroni nas przed zamoczeniem nawet w czasie długiego deszczu.
Postanowiłem się wybrać na dłuższą wycieczkę by zobaczyć jak to będzie z kolanami. Z kolanami nie było najgorzej (aczkolwiek najlepiej też nie było), natomiast jechało się bardzo marnie. Właściwie cały odcinek do Grójca pod wiatr, do tego za Piasecznem zaczął padać deszcz i padał ponad 50km. Temperatura cały czas 2'C. Odcinek Grójec - Warka dość szybki, nieco odżyłem, ale końcowe 40km do Warszawy, mimo że generalnie z wiatrem jechało się cienko, byłem już nieźle zmęczony - jednym słowem taka pogoda to nie jest dobry pomysł na takie dystanse. Rękawiczki z gore-texu (i to renomowane Gore-Bike) na dłuższym deszczu też przemakają, aczkolwiek trzymają jako tako temperaturę, chroniąc przed wyziębieniem - choć zakładanie ich mokrych po postojach i pierwsze kilometry to nic przyjemnego. Natomiast dobrym pomysłem jest zakładanie polaru jako drugiej warstwy pod gore-tex, to w zestawie ze świetną koszulką Crafta chroni nas przed zamoczeniem nawet w czasie długiego deszczu.
Dane wycieczki:
DST: 116.20 km AVS: 23.63 km/h
ALT: 499 m MAX: 38.90 km/h
Temp:2.0 'C
Warszawa - Lasek Kabacki - Konstancin - Szymanów - Cieciszew - Kępa Okrzewska - Wilanów - Warszawa
Kolejny wariant przejażdżki nad Wisłą, ciągle mam problemy z właściwą sylwetką na rowerze - albo boli mnie kolano, albo achilles i kostka. Max wyciągnięty nad prostej, gdy uciekałem przed psem :)
Kolejny wariant przejażdżki nad Wisłą, ciągle mam problemy z właściwą sylwetką na rowerze - albo boli mnie kolano, albo achilles i kostka. Max wyciągnięty nad prostej, gdy uciekałem przed psem :)
Dane wycieczki:
DST: 48.40 km AVS: 21.83 km/h
ALT: 211 m MAX: 40.90 km/h
Temp:-3.0 'C
Warszawa - Konstancin - Baniocha - Góra Kalwaria - Czersk - Góra Kalwaria - Cieciszew - Warszawa
Z początku planowałem się wybrać na ok. 20km, ale pogoda była tak piękna, że zdecydowałem się mocno przedłużyć trasę i dojechać do Czerska. Warunki fantastyczne - lekki mróz, dużo śniegu i słońce. Sporo pojeździłem po terenie (ze 20km) - w takich warunkach to zupełnie inna bajka niż ciapa którą miałem ostatnim razem w Lasku Kabackim. Duża ilość terenu spowodowała równie duże zaśnieżenie roweru - śnieg zalegający w błotnikach klinował koła, pod suportem na linkach przerzutek zrobiły się kilkucentymetrowe sople, które musiałem skuwać :))
Tutaj kilka fotek z tego wypadu
Z początku planowałem się wybrać na ok. 20km, ale pogoda była tak piękna, że zdecydowałem się mocno przedłużyć trasę i dojechać do Czerska. Warunki fantastyczne - lekki mróz, dużo śniegu i słońce. Sporo pojeździłem po terenie (ze 20km) - w takich warunkach to zupełnie inna bajka niż ciapa którą miałem ostatnim razem w Lasku Kabackim. Duża ilość terenu spowodowała równie duże zaśnieżenie roweru - śnieg zalegający w błotnikach klinował koła, pod suportem na linkach przerzutek zrobiły się kilkucentymetrowe sople, które musiałem skuwać :))
Tutaj kilka fotek z tego wypadu
Dane wycieczki:
DST: 69.00 km AVS: 21.68 km/h
ALT: 252 m MAX: 37.20 km/h
Temp:-2.0 'C
Warszawa - Piaseczno - Tarczyn - Janki - Dawidy - Warszawa
Pętla do Tarczyna. Dobre warunki do jazdy, sucho, niewielki wiaterek i leciutki mrozek. Od Tarczyna do Janek szybka jazda (jak to zwykle na szosie krakowskiej)
Pętla do Tarczyna. Dobre warunki do jazdy, sucho, niewielki wiaterek i leciutki mrozek. Od Tarczyna do Janek szybka jazda (jak to zwykle na szosie krakowskiej)
Dane wycieczki:
DST: 66.70 km AVS: 25.33 km/h
ALT: 210 m MAX: 34.00 km/h
Temp:-1.0 'C
Warszawa - Piaseczno - Łoś - Zalesie Górne - Piaseczno - Las Kabacki - Warszawa
Powrót zimowej aury, ciężkie warunki na drodze, cały czas w padającym śniegu z deszczem. Pod koniec podkusiło mnie do przejazdu przez Las Kabacki, gdzie po mokrym śniegu jechało się fatalnie, w granicach 10-12km/h
Powrót zimowej aury, ciężkie warunki na drodze, cały czas w padającym śniegu z deszczem. Pod koniec podkusiło mnie do przejazdu przez Las Kabacki, gdzie po mokrym śniegu jechało się fatalnie, w granicach 10-12km/h
Dane wycieczki:
DST: 54.60 km AVS: 21.41 km/h
ALT: 195 m MAX: 33.10 km/h
Temp:0.0 'C
Warszawa - Konstancin - Gassy - Okrzeszyn - Warszawa (przez Wilanów)
Kolejny wariant przejażdżki nad Wisłą, trochę przejazdów w terenie (mała warstwa śniegu), powrót już po zmroku, koło ładnie podświetlonego pałacu w Wilanowie
Kolejny wariant przejażdżki nad Wisłą, trochę przejazdów w terenie (mała warstwa śniegu), powrót już po zmroku, koło ładnie podświetlonego pałacu w Wilanowie
Dane wycieczki:
DST: 42.10 km AVS: 21.78 km/h
ALT: 123 m MAX: 38.40 km/h
Temp:1.0 'C
Warszawa - Konstancin - Habdzin - Okrzeszyn - Warszawa
Krótka wycieczka nad Wisłę
Krótka wycieczka nad Wisłę
Dane wycieczki:
DST: 29.10 km AVS: 23.59 km/h
ALT: 93 m MAX: 40.50 km/h
Temp:3.0 'C
Warszawa - Góra Kalwaria - Glinki - Otwock - Warszawa
Standardowa pętla nad Wisłą. Zachęcony wczorajszą wiosenną pogodą postanowiłem przejchać się kawałek dalej. Do Góry z wiatrem, ale powrót aż do Mostu Siekierkowskiego prawie równo pod wiatr. Temperatura z przyjemnych 9'C, gdy ruszałem spadła do zaledwie 3'C, ponadto od Glinek przez 40km cały czas jechałem w deszczu
Standardowa pętla nad Wisłą. Zachęcony wczorajszą wiosenną pogodą postanowiłem przejchać się kawałek dalej. Do Góry z wiatrem, ale powrót aż do Mostu Siekierkowskiego prawie równo pod wiatr. Temperatura z przyjemnych 9'C, gdy ruszałem spadła do zaledwie 3'C, ponadto od Glinek przez 40km cały czas jechałem w deszczu
Dane wycieczki:
DST: 72.50 km AVS: 24.30 km/h
ALT: 282 m MAX: 42.00 km/h
Temp:6.0 'C
Warszawa - Leszno - Kampinos - Górki - Palmiry - Truskaw - Warszawa
Wycieczka do Puszczy Kampinoskiej, z początku ze względu na obawy przed błotem nie chciałem wjeżdżać w teren, do Górek dotarłem z Kampinosu szutrówką, nie szlakiem. Ale nie chciało mi się wracać nudną trasą przez Czosnów i Łomianki - i w końcu trochę po terenie w rejonie Palmir pojeździłem, pakując się też na drogę wybudowaną przez prawdziwych sadystów - czyli kawałek z Cmentarza Palmirskiego do Pociechy (kocie łby takich rozmiarów i tak fachowo położone, że nawet nie ma co próbować po nich jechać, można tylko uciekać na piaszczyste pobocze)
Wycieczka do Puszczy Kampinoskiej, z początku ze względu na obawy przed błotem nie chciałem wjeżdżać w teren, do Górek dotarłem z Kampinosu szutrówką, nie szlakiem. Ale nie chciało mi się wracać nudną trasą przez Czosnów i Łomianki - i w końcu trochę po terenie w rejonie Palmir pojeździłem, pakując się też na drogę wybudowaną przez prawdziwych sadystów - czyli kawałek z Cmentarza Palmirskiego do Pociechy (kocie łby takich rozmiarów i tak fachowo położone, że nawet nie ma co próbować po nich jechać, można tylko uciekać na piaszczyste pobocze)
Dane wycieczki:
DST: 100.70 km AVS: 23.33 km/h
ALT: 268 m MAX: 42.10 km/h
Temp:3.0 'C