wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 307720.00 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.27%)
  • Czas na rowerze: 560d 11h 19m
  • Prędkość średnia: 22.76 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Canyon

Dystans całkowity:31654.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1293:02
Średnia prędkość:24.48 km/h
Maksymalna prędkość:78.00 km/h
Suma podjazdów:205462 m
Suma kalorii:27 kcal
Liczba aktywności:205
Średnio na aktywność:154.41 km i 6h 18m
Więcej statystyk
Czwartek, 17 marca 2016Kategoria >100km, >200km, Canyon, Wypad
Wyprawka na Roztocze 1

Na wyprawkę na Roztocze postanowiłem ruszyć bezpośrednio z Warszawy. W czwartek pogoda trafiła się elegancka - piękne słońce jest właściwie cały dzień. Jadę dobrze mi znaną trasą przez Warkę, Radom i Wierzbicę, tak by pozaliczać trochę podjazdów Gór Świętokrzyskich. Wiatr boczny, trochę przeszkadza, ale w drugiej części trasy, gdy odbiję na wschód już będzie sprzyjający. Do Wierzbicy płasko, dalej zaczynają się górki, jedzie się bardzo przyjemnie. W Łagowie gotuję sobie obiad, dalej zaczyna się najładniejsza część dnia - zjeżdżam na boczne dróżki prowadzące na Iwaniska i Klimontów, zupełnie puściutko, ładne widoki, w tym oświetlony zachodzącym słońcem zamek Krzyżtopór. Końcówka już nocą, koło 19 melduję sie u Transatlantyka w Dwikozach.

Zdjęcia z wyprawki


Dane wycieczki: DST: 246.60 km AVS: 26.42 km/h ALT: 1781 m MAX: 69.80 km/h Temp:10.0 'C
Środa, 16 marca 2016Kategoria Canyon, Wycieczka
Krótka pętelka przez Gassy
Dane wycieczki: DST: 34.10 km AVS: 26.57 km/h ALT: 45 m MAX: 43.50 km/h Temp:11.0 'C
Wtorek, 15 marca 2016Kategoria Canyon, Wycieczka
Pętla do Chynowa. Do Góry Kalwarii wiatr sporo przeszkadzał, później już lepiej. Pogoda słabiutka, cały czas wieje to zimne bydlę, już zdecydowanie za długo trzymają takie warunki. A w prognozach wiosny dalej ani widu
Dane wycieczki: DST: 84.50 km AVS: 27.70 km/h ALT: 218 m MAX: 56.00 km/h Temp:3.0 'C
Wtorek, 8 marca 2016Kategoria >100km, Canyon, Wycieczka
Dłuższa pętla do Warki. Pierwsza część z wiatrem, później już gorzej. Ale generalnie trochę cieplej się robi, a 6-7 stopni to nie 0-2 stopnie, tę różnicę już się wyraźnie odczuwa i trochę szybciej się da pojechać. W Górze Kalwarii krótka przerwa na ciastka w cukierni nomen-omen Szymańskich

Dane wycieczki: DST: 113.00 km AVS: 28.02 km/h ALT: 322 m MAX: 46.60 km/h Temp:6.0 'C
Niedziela, 6 marca 2016Kategoria Wycieczka, Canyon
Pętelka do Góry Kalwarii. Najpierw pod wiatr i w deszczu, dopiero w Górze przestało padać. Ale temperatura wreszcie zaczyna trochę iść do góry, było 8-9'C i od razu się przyjemniej jechało, najwyższy czas na wiosnę ;). Powrót już elegancko z wiatrem, ale usyfiłem siebie i rower jak nieboskie stworzenie ;))
Dane wycieczki: DST: 56.00 km AVS: 26.67 km/h ALT: 95 m MAX: 43.70 km/h Temp:8.0 'C
Niedziela, 28 lutego 2016Kategoria >100km, >200km, >300km, Canyon, Wycieczka, >500km
Do dłuższej trasy przymierzałem się już pewien czas. Na weekend umówiłem się z Tomkiem, następnie dołączył też do nas Rysiek. Jako, że w południowej Polsce miało być sporo opadów zdecydowaliśmy się wybrać na południe. Moim celem był Malbork, chłopaki mieli mniej czasu, więc kończyli trasę odpowiednio wcześniej - generalnie jechaliśmy wzdłuż gdańskiej linii kolejowej, więc z odwrotem nie było problemów.

Spotykamy się koło 4.30 na rondzie ONZ, stąd pustymi ulicami miasta jedziemy na Nieporęt. Temperatura w mieście koło 0, gdy wyjechaliśmy za Warszawę spadła do -2. Przed Serockiem się już rozjaśniło, w tym rejonie odbijamy w bok po gminę, którą chciał zaliczyć Tomek, co wiązało się z parukilometrowym odcinkiem po szutrze. Z Pułtuska jedziemy na Ciechanów, drogi w niedzielny poranek zupełnie puste, nawet na zazwyczaj ruchliwej krajówce do Ciechanowa dziś pustki. W Ciechanowie Rysiek kończy trasę, natomiast my z Tomkiem jedziemy na Mławę. Pogoda wreszcie się wyklarowała, wyszło słońce, ociepliło się do 5 stopnie, ale z kolei wiatr mieliśmy przeszkadzający, choć na szczęście nie za mocny. Większość mijanych po drodze jeziorek jeszcze pozamarzana, zima jakby chciała a nie mogła nas opuścić ;). Za Rybnem fajny odcinek po góreczkach do Iławy, na drodze do miasta wyprzedził nas gościu na MTB, ale po tym jak parę kilometrów jechaliśmy mu na kole stracił animusz do zasuwania :)). W Iławie robię zakupy w Lidlu i żegnam się z Tomkiem, który stąd wraca pociągiem do Warszawy.

Trasa do Malborka bez niespodzianek, niebrzydka, ale to nie to samo co wiosną, gdy robi się zielono. Zmierzch łapie mnie w Sztumie, szybko spada temperatura do 0 stopni. W Malborku wizyta pod ładnie podświetlonym zamkiem krzyżackim, a następnie postanowiłem pojechać do Tczewa, bo do pociągu miałem jeszcze sporo czasu. Po głowie chodził mi też plan trasy do Piły na ponad 500km, tak by wykorzystać mający wiać w nocy wiatr w tym kierunku. Długo się wahałem, w końcu postanawiam spróbować, zmieniając cel z Piły na Nakło, bo do Piły nie było już szans wyrobienia się na poranny pociąg. Pierwszy odcinek DK91 elegancki, ale za Skórczem gdy wjechałem w Bory Tucholskie jazda zrobiła się już mocno męcząca. Dużo dziur na drogach, które spotęgowały ból siedzenia, zupełne zadupia, gdzie parę świateł spotykało się raz na 15km. Ale najgorsze było to, że temperatura spadła aż do poziomu -5-6'C, podczas gdy prognozy mówiły o -2'C, tyle że te prognozy były dla zachmurzonego nieba, a do Tucholi było bezchmurnie. A jechałem w letnich butach SPD i cienkich rękawiczkach, więc byłem już mocno na granicy komfortu. Ale wracać i tak nie było jak - więc musiałem do tego Nakła dojechać. O postoju w tych warunkach nie było mowy, od razu by mnie wytelepało, a na bocznych drogach jakimi jechałem przez ponad 100km od Tczewa żadnych stacji benzynowych nie było. Na krótki postój staję dopiero na Orlenie w Sępólnie Krajeńskim, ale wiele czasu nie miałem bo byłem już na styk z pociągiem z Nakła. Bo wiatr do Tucholi wcale nie pomagał i po dziurawych drogach jechało się wolno. Dopiero za Tucholą poprawiły się warunki, pojawiło się sporo chmur, więc i ociepliło się do -2'C i zaczęło tez wiać w plecy. Ale zmęczenie było już bardzo duże, więc z utęsknieniem odliczałem kilometry pozostałe do Nakła, gdzie dotarłem z 20min zapasem.

Trasa bardzo wymagająca, ponad połowa dystansu na mrozie, z niewielką ilością odpoczynków (całość zajęła mi 25h). Już po 50km za Tczewem, gdy temperatura spadła sporo niżej niż wg prognoz plułem sobie w brodę, że nie wróciłem pociągiem :)). Ale też dobry test wytrzymałości, bo nie jest prosto tyle przejechać na mrozie, wydolność mięśni w takich temperaturach wyraźnie spada, jednym słowem sporo za wczesny termin na rozpoczęcie sezonu ultra ;). Ciągle nie mogę dojść do ładu z siodełkiem, na gładkich szosach jeszcze jakoś jest, ale na dziurach już bardzo słabiutko.

Kilka fotek z trasy


Dane wycieczki: DST: 521.70 km AVS: 24.80 km/h ALT: 2211 m MAX: 43.50 km/h Temp:1.0 'C
Sobota, 27 lutego 2016Kategoria Canyon, Wycieczka
Krótka pętelka przez Gassy. Pogoda niebrzydka, ale dalej trzyma nieprzyjemny, zimny wiatr
Dane wycieczki: DST: 36.00 km AVS: 26.34 km/h ALT: 45 m MAX: 42.50 km/h Temp:3.0 'C
Piątek, 26 lutego 2016Kategoria >100km, Canyon, Wycieczka
Pętla do Warki. Zima niby dość słaba, ale ciągle nie chce odpuścić, temperatura niska. Dziś do tego tak trafiłem, że z 80km przeszkadzał mi wiatr, jedynie ze 30km był sprzyjający, co spotęgowało odczucie chłodu. Przed Górą Kalwarią zaczął padać śnieg, przed Konstancinem już sypało całkiem konkretnie, a temperatura spadła do zera - tak więc do domu dojechałem z dużą ulgą
Dane wycieczki: DST: 113.20 km AVS: 26.43 km/h ALT: 329 m MAX: 40.60 km/h Temp:2.0 'C
Czwartek, 25 lutego 2016Kategoria Canyon, Wycieczka
Pętelka do Góry Kalwarii, a następnie pojechałem do centrum by zmierzyć się z legendarnym podjazdem na Agrykolę :)). 400m w poziomie, przewyższenie 20m, nachylenie 4-7%. Czas 1:02, wyciągnąłem średnią 27,7km/h co wystarczyło na 190 miejsce na 1296 osób na Stravie; ale oczywiście zimą to trochę inna jazda w grubych ciuchach, a w tym roku to już 5 czas :)). A prowadzący ma tę średnią aż 45,2km/h i bynajmniej nie jest to ściemniacz.
Dane wycieczki: DST: 71.40 km AVS: 26.94 km/h ALT: 131 m MAX: 45.10 km/h Temp:5.0 'C
Niedziela, 21 lutego 2016Kategoria Canyon, Wycieczka
Pętelka do Baniochy. Sporo wiatru, a w końcówce już w Konstancinie złapała mnie mocna ulewa, która szybko mnie przeczesała
Dane wycieczki: DST: 61.30 km AVS: 27.24 km/h ALT: 138 m MAX: 36.30 km/h Temp:8.0 'C

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl