wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 297372.41 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.28%)
  • Czas na rowerze: 542d 11h 35m
  • Prędkość średnia: 22.72 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2010

Dystans całkowity:2269.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:98:04
Średnia prędkość:23.15 km/h
Maksymalna prędkość:61.20 km/h
Suma podjazdów:11419 m
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:81.07 km i 3h 30m
Więcej statystyk
Wtorek, 9 listopada 2010Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy przez Konstancin
Dane wycieczki: DST: 41.00 km AVS: 23.43 km/h ALT: 74 m MAX: 34.00 km/h Temp:11.0 'C
Poniedziałek, 8 listopada 2010Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy przez Konstancin, zimno!
Dane wycieczki: DST: 40.60 km AVS: 22.77 km/h ALT: 86 m MAX: 35.40 km/h Temp:6.0 'C
Niedziela, 7 listopada 2010Kategoria Rower szosowy, Użytkowo
Do pracy przez Magdalenkę
Dane wycieczki: DST: 42.60 km AVS: 24.58 km/h ALT: 118 m MAX: 33.30 km/h Temp:6.0 'C
Sobota, 6 listopada 2010Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Warszawa - Góra Kalwaria - Celestynów - Otwock - Warszawa

Wypad do Celestynowa, w całości w deszczu. Widzę już wyraźnie, że pora na wymianę stroju przeciwdeszczowego, ostatni zakupiony na Islandię w 2007 rok dożywa swoich dni, jest coraz mniej skuteczny, ani ochraniacze ani skarpetki SealSkinz nie gwarantują już suchych stóp, kurtka też za łatwo puszcza wodę
Dane wycieczki: DST: 81.90 km AVS: 23.74 km/h ALT: 194 m MAX: 35.10 km/h Temp:9.0 'C
Piątek, 5 listopada 2010Kategoria Wycieczka, Rower szosowy, >100km
Warszawa - Grójec - Warka - Góra Kalwaria - Warszawa

Do Grójca pod mocny wiatr, w planach miałem powrót szosą krakowską, ale jako że wiało silnie z zachodu - postanowiłem wykorzystać okazję i pojechać równo z wiatrem do Warki. Ten kawałek zasuwało się pięknie, właściwie cały czasy powyżej 30km/h, także i za Warką wiatr sprzyjał. Niestety zaczął się duży ruch (piątkowe wyjazdy za miasto) i odcinek od mniej więcej Coniewa jechało się już marniutko tym bardziej, że zrobiło się ciemno i zaczęło mocniej padać.

Mimo mocnego wiatru zadziwiająco ciepło - aż 14'C
Dane wycieczki: DST: 114.10 km AVS: 24.63 km/h ALT: 414 m MAX: 40.00 km/h Temp:14.0 'C
Czwartek, 4 listopada 2010Kategoria Wypad, Treking
Bohukały - Terespol - [pociąg] - Warszawa

W nocy bardzo marnie spałem, sporo padało i wiało - co spowodowało, że odechciało mi się dalszej jazdy (w planach miałem objechanie Lubelszczyzny). Niestety listopad z bardzo krótkimi dniami i marniutką pogodą na wypady sakwiarskie już nie bardzo się nadaje, spóźniłem się jakiś tydzień, wtedy warunki byłyby zupełnie inne; a zmobilizować się do jazdy w deszczu i na silnym wietrze nie jest łatwo

Dojeżdżam więc do Terespola i wsiadam w pociąg o 7 rano, w Warszawie jestem po 11, 20km ze stacji Rembertów na Ursynów jadę już w mocnym deszczu; co zdaje się potwierdzać moją decyzję o rezygnacji z wyjazdu.
Dane wycieczki: DST: 31.10 km AVS: 22.48 km/h ALT: 75 m MAX: 33.70 km/h Temp:8.0 'C
Środa, 3 listopada 2010Kategoria Wypad, Treking, >200km, >100km
Warszawa - Węgrów - Sokołów Podlaski - Sarnaki - Konstantynów - Janów Podlaski - Bohukały

Ruszam ok.7 pogoda niespecjalna, sporo chmur - ale dość ciepło (8'C) i nie pada. Pierwsze kilometry nieciekawe - długi przejazd przez Warszawę w godzinach szczytu, dopiero za Sulejówkiem ruch się uspokaja. Do Sokołowa Podlaskiego trasa nudnawa, jedzie się w miarę sprawnie, wiatr jest raczej korzystny. W Sokołowie robię postój i zakupy, dalej jest już ciekawiej - trochę góreczek, ciekawy rejon Bugu. Nowy most na tej rzece jest już niemal gotowy, szkoda trochę starej, drewnianej nawierzchni - ale to już się nie wróci...

Do skrętu na Lublin jechało się dobrze, później 10km do Sarnaków już pod wiatr, w miasteczku postój, już widzę że czeka mnie nocna jazda, bo planowanego dystansu ok.200km przed zmierzchem nie przejadę - niestety listopad pod tym względem jest fatalny na rower. Trochę się wkurzyłem, gdy okazało się że zapomniałem zabrać tylną lampkę, ale jadąc z sakwami zawsze można liczyć na odblaski, kurtkę też mam mocno odblaskową - a to w sumie daje więcej niż sama lampka. Noc złapała mnie przed Janowem, tam jeszcze robiłem zakupy, po czym już nocą przejechałem ok. 20km, na drodze było zupełnie pusto, mijał mnie może samochód na 5min. Na nocleg rozstawiam się w lasku za Bohukałami

Zdjęcia

Dane wycieczki: DST: 205.50 km AVS: 23.49 km/h ALT: 706 m MAX: 40.40 km/h Temp:10.0 'C
Wtorek, 2 listopada 2010Kategoria Wycieczka, Rower szosowy
Warszawa - Góra Kalwaria - Celestynów - Otwock - Warszawa

Standardowy wypad do Celestynowa, nadspodziewanie ciepło
Dane wycieczki: DST: 88.60 km AVS: 25.31 km/h ALT: 193 m MAX: 42.40 km/h Temp:15.0 'C

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl