Bohukały - Terespol - [pociąg] - Warszawa
W nocy bardzo marnie spałem, sporo padało i wiało - co spowodowało, że odechciało mi się dalszej jazdy (w planach miałem objechanie Lubelszczyzny). Niestety listopad z bardzo krótkimi dniami i marniutką pogodą na wypady sakwiarskie już nie bardzo się nadaje, spóźniłem się jakiś tydzień, wtedy warunki byłyby zupełnie inne; a zmobilizować się do jazdy w deszczu i na silnym wietrze nie jest łatwo
Dojeżdżam więc do Terespola i wsiadam w pociąg o 7 rano, w Warszawie jestem po 11, 20km ze stacji Rembertów na Ursynów jadę już w mocnym deszczu; co zdaje się potwierdzać moją decyzję o rezygnacji z wyjazdu.
Komentarze
W nocy bardzo marnie spałem, sporo padało i wiało - co spowodowało, że odechciało mi się dalszej jazdy (w planach miałem objechanie Lubelszczyzny). Niestety listopad z bardzo krótkimi dniami i marniutką pogodą na wypady sakwiarskie już nie bardzo się nadaje, spóźniłem się jakiś tydzień, wtedy warunki byłyby zupełnie inne; a zmobilizować się do jazdy w deszczu i na silnym wietrze nie jest łatwo
Dojeżdżam więc do Terespola i wsiadam w pociąg o 7 rano, w Warszawie jestem po 11, 20km ze stacji Rembertów na Ursynów jadę już w mocnym deszczu; co zdaje się potwierdzać moją decyzję o rezygnacji z wyjazdu.
Dane wycieczki:
DST: 31.10 km AVS: 22.48 km/h
ALT: 75 m MAX: 33.70 km/h
Temp:8.0 'C
Komentarze
Drogi Wilku, mój blog nie jest blogiem typowo rowerowym, raczej jest podróżniczym fotoblogiem, a moje podróże odbywam nie tylko rowerem, także blachosmrodem, dlatego również na bikestats nie zdobyłby on czytelników. Moje lanie wody, jak to określasz, wynika z mojego skromnego bo skromnego, ale jednak zacięcia literackiego. A co do polityki - każdy blog o tematyce pisowsko-kaczyńsko-kluzik-rostkowsko-palikotowo-smoleńskiej bedzie miał 10 000 razy więcej wejść niż najciekawszy blog o jakiejkolwiek innej tematyce. Bo nad Wisłą, wilku, żyjemy. Pozdr.El kondor.
el kondor - 23:12 środa, 10 listopada 2010 | linkuj
No to pojechałeś, wilku, po całości. Zapewne komentowanie twoich relacji na bikestats jest najlepszą reklamą dla mojego blogu:-) :-) Mimo wszystko fajnie, że wiesz o jego istnieniu-to zawsze coś. Pozdro.
el kondor - 20:49 poniedziałek, 8 listopada 2010 | linkuj
@ciman: No i jest jeszcze kwestia, do czego taka owiewkę przymocować, bo z reguły wszsycy mają kierę już zajętą (manetki, klamki, licznik, lampka). Poza tym to by musiał chyba rzemieślnik zrobić, bo seryjnych nie ma. Nie kupiłbym soczewek na allegro, bo wzrok to zbyt cenna rzecz, żeby na nim oszczędzać. Mam jeszcze pyt. - czy znacie kogoś, kto jeździ w goglach, na przykład narciarskich? Gogle mają tą fajna zaletę, że mozna je załozyć na okulary opt., tyle ze głupio sie wygląda.
el kondor - 21:01 niedziela, 7 listopada 2010 | linkuj
A mam takie pytanie mianowicie czy do zwykłego pionowego roweru mozna by było załozyc przed kierownicę przednią szybę(owiewkę) w celu wlasnie ochrony przed zimnym wiatrem i deszczem? Czy miało by to sens?
misiak2101 - 07:39 niedziela, 7 listopada 2010 | linkuj
I na koniec dodam jeszcze, że były czasy, kiedy te wszystkie rzeczy mi zupełnie nie przeszkadzały, ale chyba zestarzałem się. Może ciebie, wilku, też to czeka:-)
el kondor - 20:51 sobota, 6 listopada 2010 | linkuj
@wilk: Mnóstwo osób noszących okulary boi sie soczewek kontaktowych, nie powinno cię to dziwić. Tak, przyznaję, ze bóle pleców i wiatr w oczy bardzo mi przeszkadzają - przyznawałem to wiele razy.
el kondor - 20:43 sobota, 6 listopada 2010 | linkuj
@ciman: Dobra, tylko gdzie można zakupić takie okulary rowerowe z wkładką? W go sporcie ich nie ma. Soczewki odpadają, bo odkąd nosze okulary (czyli od 22 lat) jestem ich przeciwnikiem. Wiem, że są fajnym rozwiązaniem, ale nie włożę sobie niczego do oka. Poza tym soczewki kosztują.
Przez wiele lat jakoś znosiłem ciągłe podrażnianie gałki ocznej przez podmuchy wiatru, ale ostatnio stało sie to dla mnie nieznośne i zaprzestałem w ogóle rowerowania w czasie wietrznej pogody - wtedy wybieram blachosmroda, bo po prostu ma przednią szybę. Ech, gdyby rower miał przednią szybę... el kondor - 18:59 sobota, 6 listopada 2010 | linkuj
Przez wiele lat jakoś znosiłem ciągłe podrażnianie gałki ocznej przez podmuchy wiatru, ale ostatnio stało sie to dla mnie nieznośne i zaprzestałem w ogóle rowerowania w czasie wietrznej pogody - wtedy wybieram blachosmroda, bo po prostu ma przednią szybę. Ech, gdyby rower miał przednią szybę... el kondor - 18:59 sobota, 6 listopada 2010 | linkuj
Kondor najwyraźniej nie przeczytał komentarza pod wpisem z 26 października :-).
MARECKY - 18:03 sobota, 6 listopada 2010 | linkuj
A okularki to bym zmienił, bo generalnie mam z nimi problem w czasie jazdy rowerem. W ładną, bezwietrzną i ciepłą pogode nie ma problemu, ale gdy wieje w twarz, lub gdy jest zimno robi się masakra i to jest chyba większy czynnik zniechęcajacy mnie do roweru niż tiry i ból w plecach. Jestem okularnikiem i nie moge jeździć w okularach sportowych, które dobrze chronią oczy lub przeciwsłonecznych. Czasem to robię, ale wzrok mi się szybko męczy (jestem krótkowidzem). Właściwie jedynym rozwiązaniem sa gogle - narciarskie albo do prac remontowych, ale w nich wygladam jak kosmita. Może mielibyście, panowie, dla mnie jakąs praktyczna poradę? Byłbym wdzięczny.
el kondor - 16:33 sobota, 6 listopada 2010 | linkuj
Myślałem, że wam, ektremalistom rowerowym, motywacji nie brakuje. Jeżeli moje komentarze działają demotywująco na takich wyjadaczy jak wy, to znaczy że jest w nich jednak ziarenko racji i to was niepokoi:-) W innym wypadku byście je olali. Pozdr.
el kondor - 12:53 sobota, 6 listopada 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!