wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 295010.23 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.28%)
  • Czas na rowerze: 538d 00h 20m
  • Prędkość średnia: 22.73 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:4237.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:187:28
Średnia prędkość:22.60 km/h
Maksymalna prędkość:63.30 km/h
Suma podjazdów:25375 m
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:192.60 km i 8h 31m
Więcej statystyk
Niedziela, 18 sierpnia 2013Kategoria >100km, >200km, >300km, Rower szosowy, MRDP 2013, >500km, Ultramaraton
MRDP 2013

I dzień - [PL] - Przylądek Rozewie - Gdańsk - Prom Świbno - Elbląg - Braniewo - Górowo Iławeckie - Bartoszyce - Sępopol - Węgorzewo - Gołdap - Wiżajny - Sejny - Lipsk - Sokółka - Supraśl - Michałowo

Relacja i zdjęcia z maratonu

Zaliczone gminy - 13 (Stegna, Lelkowo, Górowo Iławeckie-wieś, GÓROWO IŁAWECKIE, Bartoszyce-wieś, BARTOSZYCE - miasto powiatowe, SĘPOPOL, Barciany, LIPSK, DĄBROWA BIAŁOSTOCKA, Sidra, Gródek, MICHAŁOWO)
Dane wycieczki: DST: 642.20 km AVS: 24.37 km/h ALT: 3309 m MAX: 49.40 km/h Temp:23.0 'C
Piątek, 16 sierpnia 2013Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Dojazd na MRDP
Najpierw w Warszawie na dworzec, następnie szybkim tempem z Gdyni na Rozewie z Transatlantykiem

Zaliczone gminy - 1 (Kosakowo)
Dane wycieczki: DST: 60.80 km AVS: 26.43 km/h ALT: 279 m MAX: 45.60 km/h Temp:23.0 'C
Czwartek, 15 sierpnia 2013Kategoria Treking, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki: DST: 27.00 km AVS: 23.48 km/h ALT: 116 m MAX: 32.10 km/h Temp:24.0 'C
Czwartek, 15 sierpnia 2013
MRDP - czyli maszeruj, albo giń ;)

Wszystkich zainteresowanych zapraszam do śledzenia przebiegu rozpoczynającego się w najbliższą sobotę najdłuższego i najcięższego polskiego maratonu rowerowego - czyli Maratonu Rowerowego Dookoła Polski, by ukończyć tę morderczą imprezę zawodnicy muszą pokonać aż 3130km w 10dni. Impreza z gatunku tych, które najlepiej opisuje słynna maksyma Legii Cudzoziemskiej "Maszeruj - albo giń!", nie można tu sobie pozwolić na chwile słabości, jeden kryzysowy dzień - i po zabawie. Trasa prowadzi wzdłuż granic Polski, start i meta na Przylądku Rozewie, w 10dni przejechać trzeba 3130km, w tym blisko 1000km po górach - od Bieszczadów aż po Karkonosze, od Przemyśla po Świeradów-Zdrój. Zawodnicy mogą startować w dwóch kategoriach - "Sport" (z własnym wozem technicznym) i "Extreme" (bez wsparcia, wszystko na trasie załatwiają sami), w tegorocznej edycji wszyscy startujący (na razie 19 osób) jadą w kategorii Extreme.

O starcie w tym maratonie myślałem od dawna, od zawsze pasjonowało mnie pokonywanie długich dystansów, a ten Maraton jest najtrudniejszą tego typu imprezą w Polsce, daleko przebijającą skalą trudności inne imprezy długodystansowe. Pomimo dużego doświadczenia z bardzo długimi dystansami na rowerze (a może właśnie z racji tego doświadczenia) mam bardzo dużo pokory przed tym startem, swoje szanse na ukończenie maratonu w limicie oceniam na 30-40%. To impreza o wiele trudniejsza niż BBTour 1008km, który da się przejechać na takim jednorazowym potężnym wysiłku, nawet bez snu, lub z jego minimalną ilością. Tutaj natomiast to już nie przejdzie - trzeba będzie bardzo mądrze gospodarować czasem i siłami, ogromna wytrzymałość i umiejętność szybkiej regeneracji będą tu kluczowe. Bardzo istotna będzie też dobra organizacja jazdy, tutaj nie ma tak wygodnie jak na BBTour, gdzie co 80-100km był punkt z żywnością, gdzie były punkty noclegowe - tutaj zawodnicy wszystko to mają na swojej głowie, a załatwianie noclegów, kupowanie jedzenia, posiłki w barach - to wszystko będzie kosztować cenny czas; czas, którego będzie ciągle brakowało.

Osobiście najbardziej obawiam się problemów z kontuzjami, niestety od kilku 2-3 dniowych wyjazdów z dystansami po ok. 200km męczy mnie kontuzja stopy, na tego typu trasach nie były to jeszcze problemy znaczące, ale przy obciążeniach jakich wymaga MRDP - łatwo może dojść do znacznego nasilenia bólu, który może mnie wyeliminować z jazdy. Ale nie ma się co oszukiwać - końskie zdrowie, odporność na kontuzje, umiejętność walki z bólem to są kluczowe sprawy na takich imprezach, jeśli ktoś z powodu kontuzji nie ukończy trasy - to znaczy, że zwyczajnie był za słaby.

Zainteresowanych zapraszam na stronę maratonu
W czasie trwania imprezy ma być prowadzona relacja on-line za pomocą sms-ów wysyłanych przez zawodników, na ile to będzie precyzyjne okaże się w praniu; bardziej zaawansowane formy monitorowania odpadają ze względu na kwestie zasilania.
Dane wycieczki: DST: 0.00 km AVS: km/h ALT: m MAX: 0.00 km/h Temp: 'C
Środa, 14 sierpnia 2013
Wszystkich zainteresowanych zapraszam na relację i zdjęcia z mojej czerwcowej wyprawy na Gibraltar
Dane wycieczki: DST: 0.00 km AVS: km/h ALT: m MAX: 0.00 km/h Temp: 'C
Piątek, 9 sierpnia 2013Kategoria Wypad, Rower szosowy, >200km, >100km
Upalna Włodawa - II dzień

Od rana dalej upalnie, tak jak wczoraj koło 10 już ponad 30'C, ale tak jak i wczoraj mam szczęście do wiatru, mimo zmiany kierunku jazdy na zachód - dalej mi pomaga. Zaliczam ostatnie gminy powiatu bialskiego, w samej Białej Podlaskiej staję na postój w McDonaldzie, wyjście z klimatyzowanej restauracji na prawie 40-stopniowy upał wymagało sporo odwagi ;)). Z Białej jadę szosą terespolską (pomimo dużego ruchu wygodna na rower, szerokie pobocze) na Międzyrzec, dalej już bocznymi drogami na Łuków, temperatura trzyma 38-39'C. W Łukowie postanawiam jednak pojechać rowerem aż do samej Warszawy, zgodnie z prognozami po południu upał wreszcie trochę odpuszcza, w Stoczku jest już "tylko" 33'C, pod Garwolinem spada poniżej 30'C. Końcówka z Góry Kalwarii już pod wiatr, powoli zanosiło się na burzę, na szczęście dotarłem do domu w porę, porządnie lunęło dopiero w nocy.

Krótkie spostrzeżenie odnośnie jazdy w tak ekstremalnych upałach, jazda długiej, całodziennej trasy w takich warunkach jest już bardzo męcząca, jeśli takie temperatury trafią się na MRDP - to będzie fatalnie, dużo lepiej jechać w zakresie temperaturowym poniżej 15'C niż powyżej 35'C. Jechać się oczywiście da, ale nie jest to jazda specjalnie przyjemna, nie ma czasu na parugodzinne postoje typu sjesta w środku dnia, cały czas trzeba zasuwać będąc wystawionym na zabójcze słońce. Dałem radę przejechać w ten sposób dwa dni, jeden po drugim po 200km - ale łatwo to nie było, dwa razy leciała mi krew z nosa, drugiego dnia rozbolała mnie głowa, która boli i dzień po wyjeździe, jednym słowem to już jazda na granicy udaru słonecznego. Do tego odżywianie się w takich temperaturach też mocno szwankuje, trzeba dużo pić, ale to picie tylko przelatuje przez organizm, sprawiając, że i apetytu wielkiego nie ma, jedzenie nie bardzo chce "wchodzić", ciężko się do niego zmusić. Ponadto ta trasa była w większości z wiatrem, zupełnie płaska - to samo np. w górach znacznie podniosłoby skalę trudności.

Zdjęcia

Zaliczone gminy - 6 (Piszczac, Zalesie, Leśna Podlaska, Kąkolewnica, Trzebieszów, Stanin)
Dane wycieczki: DST: 229.90 km AVS: 25.26 km/h ALT: 407 m MAX: 37.50 km/h Temp:32.0 'C
Czwartek, 8 sierpnia 2013Kategoria Wypad, Rower szosowy, >200km, >100km
Upalna Włodawa - I dzień

Celem tego wypadu było "pozatykanie" ostatnich dziur na mojej gminnej mapie województwa lubelskiego - czyli głównie powiat włodawski. Tak się złożyło, że trafiłem akurat na największe w tym roku upały, już na starcie w Lublinie koło godziny 10 jest 35'C, a po ok. 2h, za Łęczną w rejonie kopalni Bogdanka - aż 41'C! A to już poziom temperatury znacząco wpływający na komfort jazdy, w powietrzu siekierę można zawiesić, woda w bidonach po godzinie zamienia się w gorącą zupę itd. Ale jechało się dość sprawnie, miałem korzystny wiatr, więc przez tereny mocno zalesionego powiatu włodawskiego przebijam się w miarę szybko. W samej Włodawie robię długi postój w parku, wcinam lody, sporo piję. Za Włodawą aż 15km drogi niby wojewódzkiej - ale z nierównych betonowych płyt, często łatanych asfaltem, na których co 4m rower skacze, takich kwiatków na drogach Lubelszczyzny trafia się sporo, choć trzeba przyznać, że północ województwa wygląda pod tym względem sporo lepiej niż południe. Temperatura odpuszcza dopiero gdzieś koło 19, dopiero wtedy spada poniżej 30'C, na nocleg rozbijam się pod białoruską granicą, kawałek za miejscowością Kodeń.

Zdjęcia

Zaliczone gminy - 13 (Urszulin, Stary Brus, Hańsk, Wola Uhruska, Włodawa-wieś, WŁODAWA - miasto powiatowe, Wyryki, Wisznice, Sosnówka, Tuczna, Hanna, Sławatycze, Kodeń)
Dane wycieczki: DST: 200.10 km AVS: 25.06 km/h ALT: 381 m MAX: 38.60 km/h Temp:35.0 'C
Środa, 7 sierpnia 2013Kategoria Rower szosowy, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki: DST: 15.00 km AVS: 23.68 km/h ALT: 36 m MAX: 34.60 km/h Temp:31.0 'C
Wtorek, 6 sierpnia 2013Kategoria Rower szosowy, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki: DST: 15.20 km AVS: 24.00 km/h ALT: 30 m MAX: 36.40 km/h Temp:32.0 'C
Poniedziałek, 5 sierpnia 2013Kategoria Rower szosowy, Użytkowo
Po mieście
Dane wycieczki: DST: 15.10 km AVS: 23.23 km/h ALT: 44 m MAX: 35.90 km/h Temp:30.0 'C

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl