wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 295010.23 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.28%)
  • Czas na rowerze: 538d 00h 20m
  • Prędkość średnia: 22.73 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:2448.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:97:09
Średnia prędkość:25.20 km/h
Maksymalna prędkość:65.80 km/h
Suma podjazdów:13342 m
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:84.42 km i 3h 21m
Więcej statystyk
Niedziela, 19 sierpnia 2012Kategoria Rower szosowy, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 15.10 km AVS: 24.49 km/h ALT: 27 m MAX: 39.30 km/h Temp:27.0 'C
Sobota, 18 sierpnia 2012Kategoria Rower szosowy, Wypad
Powrót z Krakowa
Dane wycieczki: DST: 20.80 km AVS: 24.96 km/h ALT: 57 m MAX: 49.90 km/h Temp:17.0 'C
Piątek, 17 sierpnia 2012Kategoria >100km, Rower szosowy, Wypad
Ciśnięcie do Cisnej 3

Jabłonki - Cisna - Komańcza - Dukla - Nowy Żmigród - Jasło - Tarnów - [pociąg] - Kraków

Rano budzę się z potężnym bólem mięśni, o ile pierwszego dnia nie czułem właściwie nic - to dzisiaj boli zaskakująco mocno, na co wpływ mogła mieć jazda z wysuniętym mocno do przodu siodełkiem (i praca nieco innej partii mięśni - przynajmniej tak się można pocieszać ;). Na dzień dobry - po raz trzeci wjeżdżam na przełęcz przed Cisną, którą opuszczam piękną drogą na Komańczę. Tutaj rzeczywiście można choć odrobinę poczuć "dzikość" Bieszczadów, o wczesnej godzinie jest puściutko; przeszkadzają tylko dziadowskie (na dłuższych odcinkach) drogi. Podobnie jedzie się aż do Tylawy - tylko mijane górki robią się coraz mniejsze, a Bieszczady zastępuje Beskid Niski. Już za Komańczą "włączył się" przeciwny zachodni wiatr, niby nie taki silny, ale skutecznie przeszkadzał w jeździe. Miałem w planach dotrzeć aż do samego Krakowa - ale w tych warunkach, z mocno bolącymi nogami uznałem, że nie ma sensu aż tak się mordować, wyjazd i tak spełnił swoje założenia - postanowiłem więc dotrzeć do Tarnowa. W Nowym Żmigrodzie - nieoczekiwane spotkanie, na drodze rozpoznał mnie Senes z forum (pozdrawiam!), chwilkę pogadaliśmy, po czym pojechałem na Jasło i Pilzno. Droga dobrej jakości, niestety z wielkim ruchem tirów, a pobocze bardzo wąziutkie; dopiero na "4" zaczęła się lepsza jazda, bo mimo dużego ruchu droga ma świetne pobocze.

Po niecałych 2h w pociągu docieram do Krakowa, zaraz pod dworcem spotykam Waxmunda z dziewczyną, którzy właśnie wrócili z ponad miesięcznej trasy po Bałkanach (mam dzisiaj wyjątkowe szczęście do niespodziewanych spotkań ;). Po chwili miłej pogawędki jadę na południe Krakowa, by przenocować u Marysi, która wraz z Cimanem rusza w niedzielę na długą wyprawę w Alpy. Porozmawialiśmy sobie o wyprawach i planach, pooglądaliśmy zdjęcia z odbytych wyjazdów (dzięki za gościnę!) - a wczesnym rankiem dojechałem na dworzec na autobus do Warszawy.

Parę fotek



Zaliczone gminy - 13 (Komańcza, Jaśliska, DUKLA, Nowy Żmigród, Osiek Jasielski, Dębowiec, Jasło - wieś, JASŁO - miasto powiatowe, KOŁACZYCE, BRZOSTEK, PILZNO, Skrzyszów, TARNÓW - miasto powiatowe + powiat grodzki)
Dane wycieczki: DST: 190.00 km AVS: 22.98 km/h ALT: 1546 m MAX: 60.00 km/h Temp:20.0 'C
Czwartek, 16 sierpnia 2012Kategoria >100km, >200km, Rower szosowy, Wypad
Ciśnięcie do Cisnej 2

Ostrowiec Św. - Sandomierz - Stalowa Wola - Nisko - Łańcut - Dynów - Sanok - Lesko - Baligród - Cisna - Jabłonki

Na trasę ruszam o 6 rano, kawałek po Ostrowcu odprowadził mnie Marek jadący do pracy. Pierwszy odcinek do Sandomierza idzie dość gładko, krótka wizyta w pięknym centrum, a następnie jazda boczniejszymi drogami w stronę Stalowej Woli, by ominąć mało przyjemną krajówkę. Wjeżdżam na nią dopiero w samej Stalowej, za Niskiem skręcam na Sokołów Młp. - i tutaj jechało się nieciekawie, z dużą ilością tirów, dopiero pod odbiciu na Łańcut się uspokoiło. W Łańcucie oczywiście obowiązkowa wizyta pod pięknym zamkiem.

Za Łańcutem zaczynają się porządniejsze górki - na odcinku do Dynowa trzeba zaliczyć 3 ok. 100m podjazdy, ale jedzie się przyzwoicie, bo zrobiła się piękna, słoneczna pogoda, a temperatura skoczyła powyżej 20 stopni. W Dynowie robię postój na posiłek, stąd jeszcze trochę górek do Sanoka, większy podjazd przed Leskiem - i wjeżdżam na ładną drogę do Cisnej. Ostatni raz byłem tu z 15 lat temu i nie pamiętałem tej drogi, spodziewałem się sporych pagórków - tymczasem droga cały czas łagodnie się wznosiła, dopiero końcówka za Jabłonkami - to ostry 150m podjazd. Na nocleg planowałem zostać w Cisnej, a jako że niemal w każdej chałupie oferują tu noclegi nie pomyślałem o jakiejś rezerwacji (zresztą nie wiedziałem czy tu dam radę dociągnąć). Tymczasem w wiosce masakra - wszystko pozajmowane na ful, byłem pewnie w 20 różnych punktach i nie było ani jednego miejsca wolnego; nawet w knajpach trzeba było czekać aż się zwolnią stoły; niestety tak wyglądają obecnie te "dzikie Bieszczady" - z roku na rok coraz bardziej zamieniają się w Krupówki, z równie wyszukanymi co tam turystami.

Wkurzyło mnie to mocno, bo miałem już masę kilometrów w nogach i marzyłem o zasłużonym odpoczynku - a tymczasem musiałem jechać dalej. W internecie znalazłem telefon do mijanego po drodze schroniska w Jabłonkach, tam były wolne miejsca - ale musiałem jeszcze raz zaliczyć ten ostrzejszy podjazd pod przełęcz. Jazda o tyle ciekawa, że już nocą, przy wspaniale rozgwieżdżonym niebie; na przełęczy na chwilę stanąłem wyłączając światła by sobie popodziwiać taki widok, na który w większym mieście nie ma szans; do schroniska docieram koło 22

Parę fotek



Zaliczone gminy - 21 (Wilczyce, Obrazów, SANDOMIERZ - miasto powiatowe, Gorzyce, Grębów, STALOWA WOLA - miasto powiatowe, NISKO - miasto powiatowe, Jeżowe, Kamień, SOKOŁÓW MAŁOPOLSKI, Czarna, ŁAŃCUT - miasto powiatowe, Łańcut - wieś, Chmielnik, Hyżne, Dynów - wieś, DYNÓW, Nozdrzec, Dydnia, Baligród, Cisna)
Dane wycieczki: DST: 295.90 km AVS: 24.16 km/h ALT: 2155 m MAX: 64.20 km/h Temp:18.0 'C
Środa, 15 sierpnia 2012Kategoria >100km, >200km, Rower szosowy, Wypad
Ciśnięcie do Cisnej 1

Warszawa - Warka - Radom - Wąchock - Bodzentyn - Święty Krzyż (595m) - Ostrowiec Św.

Krótki wypad rozpoznawczy przed zbliżającym się BBTour. Tradycyjne przyplątały się problemy z kolanami, więc na dłuższej trasie chciałem popróbować rozmaitych ustawień by je wyeliminować.

Pierwszego dnia umówiłem się z wracającym do zdrowia po ciężkim wypadku Transatlantykiem. Na miejsce spotkania do Radomia jechało się sprawnie i szybko (pomagał wiatr); pogoda marna, silne zachmurzenie i mokre drogi; a do tego za Brzózą zaczęły się większe problemy z kolanami, które trwały do końca tego wyjazdu. Z Radomia wyruszamy na Wąchock, tam robimy krótką przerwę pod sklepem (w Polsce nawet w święto nie ma problemów ze sklepami, na Zachodzie zamyka się wszystko na głucho). Pagórkowatą trasą jedziemy do Bodzentyna zaliczając spory kawałek pod wiatr. Na zjeździe z przełęczy Krajeńskiej podkusiło mnie by pojechać ścieżką rowerową, bo była dość sensownie zrobiona (jako pas jezdni). Niestety było tam sporo kamyczków i innych małych śmieci - co skończyło się wbiciem metalowej blaszki w oponę i wymianą gumy.

Krótki deszcz minął nas, gdy jedliśmy obiad w Górnie, podczas podjazdu na Święty Krzyż wyszło wreszcie słońce - i w ładnych warunkach, z wiatrem dojechaliśmy do Marka do Ostrowca. Dzięki za nocleg - miło się było spotkać kolejny raz i przekonać na własne oczy, że po wypadkowych obrażeniach nie ma już właściwie śladu

Parę fotek

Dane wycieczki: DST: 240.80 km AVS: 27.36 km/h ALT: 1884 m MAX: 52.70 km/h Temp:16.0 'C
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012Kategoria Rower szosowy, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 15.20 km AVS: 26.06 km/h ALT: 22 m MAX: 41.20 km/h Temp:29.0 'C
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 15.30 km AVS: 24.16 km/h ALT: 45 m MAX: 35.80 km/h Temp:22.0 'C
Niedziela, 12 sierpnia 2012Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 15.30 km AVS: 24.16 km/h ALT: 38 m MAX: 36.30 km/h Temp:22.0 'C
Sobota, 11 sierpnia 2012Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 15.30 km AVS: 23.54 km/h ALT: 40 m MAX: 40.00 km/h Temp:18.0 'C
Piątek, 10 sierpnia 2012Kategoria Treking, Użytkowo
Do pracy
Dane wycieczki: DST: 16.50 km AVS: 22.50 km/h ALT: 51 m MAX: 39.50 km/h Temp:19.0 'C

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl