Piątek, 17 sierpnia 2012Kategoria >100km, Rower szosowy, Wypad
Ciśnięcie do Cisnej 3
Jabłonki - Cisna - Komańcza - Dukla - Nowy Żmigród - Jasło - Tarnów - [pociąg] - Kraków
Rano budzę się z potężnym bólem mięśni, o ile pierwszego dnia nie czułem właściwie nic - to dzisiaj boli zaskakująco mocno, na co wpływ mogła mieć jazda z wysuniętym mocno do przodu siodełkiem (i praca nieco innej partii mięśni - przynajmniej tak się można pocieszać ;). Na dzień dobry - po raz trzeci wjeżdżam na przełęcz przed Cisną, którą opuszczam piękną drogą na Komańczę. Tutaj rzeczywiście można choć odrobinę poczuć "dzikość" Bieszczadów, o wczesnej godzinie jest puściutko; przeszkadzają tylko dziadowskie (na dłuższych odcinkach) drogi. Podobnie jedzie się aż do Tylawy - tylko mijane górki robią się coraz mniejsze, a Bieszczady zastępuje Beskid Niski. Już za Komańczą "włączył się" przeciwny zachodni wiatr, niby nie taki silny, ale skutecznie przeszkadzał w jeździe. Miałem w planach dotrzeć aż do samego Krakowa - ale w tych warunkach, z mocno bolącymi nogami uznałem, że nie ma sensu aż tak się mordować, wyjazd i tak spełnił swoje założenia - postanowiłem więc dotrzeć do Tarnowa. W Nowym Żmigrodzie - nieoczekiwane spotkanie, na drodze rozpoznał mnie Senes z forum (pozdrawiam!), chwilkę pogadaliśmy, po czym pojechałem na Jasło i Pilzno. Droga dobrej jakości, niestety z wielkim ruchem tirów, a pobocze bardzo wąziutkie; dopiero na "4" zaczęła się lepsza jazda, bo mimo dużego ruchu droga ma świetne pobocze.
Po niecałych 2h w pociągu docieram do Krakowa, zaraz pod dworcem spotykam Waxmunda z dziewczyną, którzy właśnie wrócili z ponad miesięcznej trasy po Bałkanach (mam dzisiaj wyjątkowe szczęście do niespodziewanych spotkań ;). Po chwili miłej pogawędki jadę na południe Krakowa, by przenocować u Marysi, która wraz z Cimanem rusza w niedzielę na długą wyprawę w Alpy. Porozmawialiśmy sobie o wyprawach i planach, pooglądaliśmy zdjęcia z odbytych wyjazdów (dzięki za gościnę!) - a wczesnym rankiem dojechałem na dworzec na autobus do Warszawy.
Parę fotek
Zaliczone gminy - 13 (Komańcza, Jaśliska, DUKLA, Nowy Żmigród, Osiek Jasielski, Dębowiec, Jasło - wieś, JASŁO - miasto powiatowe, KOŁACZYCE, BRZOSTEK, PILZNO, Skrzyszów, TARNÓW - miasto powiatowe + powiat grodzki)
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Jabłonki - Cisna - Komańcza - Dukla - Nowy Żmigród - Jasło - Tarnów - [pociąg] - Kraków
Rano budzę się z potężnym bólem mięśni, o ile pierwszego dnia nie czułem właściwie nic - to dzisiaj boli zaskakująco mocno, na co wpływ mogła mieć jazda z wysuniętym mocno do przodu siodełkiem (i praca nieco innej partii mięśni - przynajmniej tak się można pocieszać ;). Na dzień dobry - po raz trzeci wjeżdżam na przełęcz przed Cisną, którą opuszczam piękną drogą na Komańczę. Tutaj rzeczywiście można choć odrobinę poczuć "dzikość" Bieszczadów, o wczesnej godzinie jest puściutko; przeszkadzają tylko dziadowskie (na dłuższych odcinkach) drogi. Podobnie jedzie się aż do Tylawy - tylko mijane górki robią się coraz mniejsze, a Bieszczady zastępuje Beskid Niski. Już za Komańczą "włączył się" przeciwny zachodni wiatr, niby nie taki silny, ale skutecznie przeszkadzał w jeździe. Miałem w planach dotrzeć aż do samego Krakowa - ale w tych warunkach, z mocno bolącymi nogami uznałem, że nie ma sensu aż tak się mordować, wyjazd i tak spełnił swoje założenia - postanowiłem więc dotrzeć do Tarnowa. W Nowym Żmigrodzie - nieoczekiwane spotkanie, na drodze rozpoznał mnie Senes z forum (pozdrawiam!), chwilkę pogadaliśmy, po czym pojechałem na Jasło i Pilzno. Droga dobrej jakości, niestety z wielkim ruchem tirów, a pobocze bardzo wąziutkie; dopiero na "4" zaczęła się lepsza jazda, bo mimo dużego ruchu droga ma świetne pobocze.
Po niecałych 2h w pociągu docieram do Krakowa, zaraz pod dworcem spotykam Waxmunda z dziewczyną, którzy właśnie wrócili z ponad miesięcznej trasy po Bałkanach (mam dzisiaj wyjątkowe szczęście do niespodziewanych spotkań ;). Po chwili miłej pogawędki jadę na południe Krakowa, by przenocować u Marysi, która wraz z Cimanem rusza w niedzielę na długą wyprawę w Alpy. Porozmawialiśmy sobie o wyprawach i planach, pooglądaliśmy zdjęcia z odbytych wyjazdów (dzięki za gościnę!) - a wczesnym rankiem dojechałem na dworzec na autobus do Warszawy.
Parę fotek
Zaliczone gminy - 13 (Komańcza, Jaśliska, DUKLA, Nowy Żmigród, Osiek Jasielski, Dębowiec, Jasło - wieś, JASŁO - miasto powiatowe, KOŁACZYCE, BRZOSTEK, PILZNO, Skrzyszów, TARNÓW - miasto powiatowe + powiat grodzki)
Dane wycieczki:
DST: 190.00 km AVS: 22.98 km/h
ALT: 1546 m MAX: 60.00 km/h
Temp:20.0 'C
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!