Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2014
Dystans całkowity: | 1606.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 59:14 |
Średnia prędkość: | 27.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.60 km/h |
Suma podjazdów: | 4294 m |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 66.93 km i 2h 28m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 18 lutego 2014Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Pętla do Chynowa, wiosna Panowie Bracia! ;))
Dane wycieczki:
DST: 79.10 km AVS: 28.42 km/h
ALT: 184 m MAX: 51.40 km/h
Temp:11.0 'C
Poniedziałek, 17 lutego 2014Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Szybka pętla do Baniochy, nieźle trafiłem z wiatrem, który przeszkadzał tylko na krótkim kawałku.
Dane wycieczki:
DST: 53.60 km AVS: 30.34 km/h
ALT: 143 m MAX: 54.50 km/h
Temp:7.0 'C
Po mieście
Dane wycieczki:
DST: 15.00 km AVS: 23.08 km/h
ALT: 31 m MAX: 31.20 km/h
Temp:6.0 'C
Po mieście
Dane wycieczki:
DST: 15.40 km AVS: 22.00 km/h
ALT: 28 m MAX: 31.90 km/h
Temp:5.0 'C
Piątek, 14 lutego 2014Kategoria >100km, >200km, Rower szosowy, Wycieczka
Ciężko było w lutym pogodzić dzień wolnego z dniem dobrej pogody, więc na dłuższy wypad pojechałem w nieciekawą pogodę, z jednej strony wiatr raczej korzystny, z drugiej pochmurno, chwilami lekko popadywało, większość dróg mokrych. Na starcie długo przebijałem się przez Warszawę, dalej do Nasielska drogą przez Dębę. Za Nasielskiem pojechałem nieznanym dotąd wariantem do Ciechanowa - całkiem korzystny, oszczędza się prawie z 10km i można ominąć ruchliwą drogę do Pułtuska. W Ciechanowie odpoczywam na dworcu PKP, odcinek do Mławy trochę męczący, zawiewało z boku, w Mławie wjeżdżam na szosę Gdańską, ruch bardzo duży, ale jest dobre pobocze. Niestety jak to na ruchliwych drogach w taką pogodę - wiele piachu przechodzącego w płynne błoto, co nieźle usyfiło rower. W Nidzicy kolejny odpoczynek na dworcu i ruszam na ostatni kawałek do Olsztyna, niemal w całości po lasach, większość już w nocy, ale że nie musiałem oszczędzać baterii jechałem wygodnie z silnym światłem.
Wyjazd udany, pogoda mizerna, tyle że wiatr był dobry, bo cała reszta już nie bardzo ;)). Ale nie zawsze musi być kawior, czasem trzeba się pomęczyć i w mniej ciekawych warunkach, a zimą takie trafiają się całkiem często. Wariant trasy do Olsztyna ciekawszy niż przez Szczytno, trasa bardziej urozmaicona, więcej się po drodze dzieje.
Już w Warszawie, po godzinie 22 wracałem Wisłostradą do domu, pierwszy odcinek genialny, aż do mostu Łazienkowskiego na zielonych światłach, za to od Łazienkowskiej zrobił się ruch jak w godzinach szczytu, bo właśnie zakończył się mecz Legii i niestety trafiłem na kibolskie bydło wracające samochodami do domów. Na paru kilometrach groźnych sytuacji drogowych miałem więcej niż na całej trasie do Olsztyna (kilka razy wyprzedzały mnie na gazetę samochody jadące po 80-90km/h na drodze z ograniczeniem do 50km/h), a na odcinku od Łazienkowskiej do Witosa mijałem aż trzy kraksy drogowe; jednym słowem pokaz polskiej kultury drogowej w najgorszym wydaniu, ale niczego innego po kibolstwie nie można się spodziewać, chamstwo to znak firmowy mnóstwa ludzi chodzących na mecze.
Kilka fotek z trasy
Wyjazd udany, pogoda mizerna, tyle że wiatr był dobry, bo cała reszta już nie bardzo ;)). Ale nie zawsze musi być kawior, czasem trzeba się pomęczyć i w mniej ciekawych warunkach, a zimą takie trafiają się całkiem często. Wariant trasy do Olsztyna ciekawszy niż przez Szczytno, trasa bardziej urozmaicona, więcej się po drodze dzieje.
Już w Warszawie, po godzinie 22 wracałem Wisłostradą do domu, pierwszy odcinek genialny, aż do mostu Łazienkowskiego na zielonych światłach, za to od Łazienkowskiej zrobił się ruch jak w godzinach szczytu, bo właśnie zakończył się mecz Legii i niestety trafiłem na kibolskie bydło wracające samochodami do domów. Na paru kilometrach groźnych sytuacji drogowych miałem więcej niż na całej trasie do Olsztyna (kilka razy wyprzedzały mnie na gazetę samochody jadące po 80-90km/h na drodze z ograniczeniem do 50km/h), a na odcinku od Łazienkowskiej do Witosa mijałem aż trzy kraksy drogowe; jednym słowem pokaz polskiej kultury drogowej w najgorszym wydaniu, ale niczego innego po kibolstwie nie można się spodziewać, chamstwo to znak firmowy mnóstwa ludzi chodzących na mecze.
Kilka fotek z trasy
Dane wycieczki:
DST: 249.20 km AVS: 26.99 km/h
ALT: 881 m MAX: 50.40 km/h
Temp:4.0 'C
Czwartek, 13 lutego 2014Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Pętla nad Wisłą przez Gassy
Dane wycieczki:
DST: 44.50 km AVS: 26.18 km/h
ALT: 52 m MAX: 51.90 km/h
Temp:4.0 'C
Po mieście
Dane wycieczki:
DST: 15.00 km AVS: 23.68 km/h
ALT: 26 m MAX: 34.70 km/h
Temp:2.0 'C
Wtorek, 11 lutego 2014Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Pętla do Chynowa, niby trochę cieplej niż wczoraj, ale faktycznie przez zimny wiatr odczucie zimna było większe
Dane wycieczki:
DST: 77.90 km AVS: 28.50 km/h
ALT: 134 m MAX: 41.10 km/h
Temp:7.0 'C
Poniedziałek, 10 lutego 2014Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Pętla do Baniochy, dużo wody na drogach
Dane wycieczki:
DST: 59.00 km AVS: 28.78 km/h
ALT: 115 m MAX: 51.10 km/h
Temp:6.0 'C
Po mieście
Dane wycieczki:
DST: 15.10 km AVS: 23.84 km/h
ALT: 30 m MAX: 32.90 km/h
Temp:5.0 'C