wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 295010.23 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.28%)
  • Czas na rowerze: 538d 00h 20m
  • Prędkość średnia: 22.73 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2021

Dystans całkowity:1498.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:65:13
Średnia prędkość:22.97 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:9429 m
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:74.90 km i 3h 15m
Więcej statystyk
Niedziela, 18 kwietnia 2021Kategoria Użytkowo, Scott 2021
Po mieście
Pogoda idzie ku dobremu ;)
Dane wycieczki: DST: 14.50 km AVS: 20.23 km/h ALT: 30 m MAX: 28.30 km/h Temp:8.0 'C
Sobota, 17 kwietnia 2021Kategoria Użytkowo, Scott 2021
Po mieście
Dzisiaj trochę szczęścia dopisało, wróciłem na sucho, krótko przed solidną burzą ;)
Dane wycieczki: DST: 14.90 km AVS: 20.32 km/h ALT: 30 m MAX: 28.50 km/h Temp:7.0 'C
Piątek, 16 kwietnia 2021Kategoria Scott 2021, Użytkowo
Znowu nędza z pogodą, kilka stopni i cały dzień deszczu. Normalnie w połowie kwietnia było już zielono, a w tym roku ze 2 tygodnie wegetacja się przesunęła.
Dane wycieczki: DST: 15.30 km AVS: 19.12 km/h ALT: 30 m MAX: 26.30 km/h Temp:4.0 'C
Niedziela, 11 kwietnia 2021Kategoria >100km, Canyon 2021, Wycieczka
Pętelka do Chynowa, wymęczyła mnie ta trasa. Czułem nogi po wczorajszym, do tego bardzo mocno wiało, z 7-8m/s. Był to co prawda ciepły wiatr z kierunków południowych, ale przy takiej sile to zawsze jest tak, że jak nie mamy go równo w plecy to mocno przeszkadza. I nie inaczej było dziś, ze 2/3 trasy dawał w kość, ale gdy wiał równo w plecy, to pułap prędkości zaczynał podchodzić pod 40km/h ;)

W Gassach prawdziwe tłumy, słoneczny dzień zachęcił mnóstwo ludzi do wyjścia na powietrze


A przed Chynowem napotkałem kota, który tuż przy drodze złapał mysz i właśnie zabierał się do konsumpcji :))
Dane wycieczki: DST: 113.00 km AVS: 27.56 km/h ALT: 399 m MAX: 53.20 km/h Temp:20.0 'C
Sobota, 10 kwietnia 2021Kategoria >100km, Wycieczka, Giant Anthem 2021
Kampinos.
Pierwszy raz w tym roku w terenie, wypad do Puszczy Kampinoskiej z Krzyśkiem i Arturem. Solidne tempo i jak to w Kampinosie mocno interwałowa traska, więc pod koniec nóżki się już solidnie czuło ;). Przy bardzo fajnej pogodzie taka jazda daje dużo frajdy, zupełnie inny typ jazdy niż na szosie, tutaj cały czas się coś dzieje, nie ma przestojów ;)
Dane wycieczki: DST: 100.80 km AVS: 20.23 km/h ALT: 429 m MAX: 41.20 km/h Temp:13.0 'C
Środa, 7 kwietnia 2021Kategoria Scott 2021, Użytkowo
Po mieście.
Powrót w opadach śniegu, ledwie 2 stopnie; piękna wiosna, nie ma co...
Dane wycieczki: DST: 16.50 km AVS: 18.33 km/h ALT: 30 m MAX: 25.80 km/h Temp:2.0 'C
Wtorek, 6 kwietnia 2021Kategoria Użytkowo, Scott 2021
Po mieście, znowu zimnica, ledwie 3'C.
Wiosna w tym roku to idzie do nas jakby chciała, a nie mogła...
Dane wycieczki: DST: 15.60 km AVS: 19.10 km/h ALT: 30 m MAX: 27.30 km/h Temp:3.0 'C
Poniedziałek, 5 kwietnia 2021Kategoria Użytkowo, Scott 2021
Po mieście
Dane wycieczki: DST: 14.40 km AVS: 19.64 km/h ALT: 30 m MAX: 30.60 km/h Temp:9.0 'C
Niedziela, 4 kwietnia 2021Kategoria Wycieczka, Canyon 2021
Pętelka po Gassach

Po obfitym świątecznym śniadaniu wypadało się wybrać na rower by spalić co nieco nowo nabytych kalorii ;))
Pogoda całkiem sensowna, choć znacznie zimniej niż ostatnimi dniami, ale sporo słońca. Na powrocie pojechałem wzdłuż nowo budowanej autostrady na odcinku od Przyczółkowej do Ursynowa, by zobaczyć jak wygląda budowa rowerówki na tym odcinku, która bardzo mi ułatwiła wygodny wyjazd z Ursynowa ale coś źle się wbiłem, bo musiałem spory kawałek przejść terenem z buta. Dopiero pod koniec się zorientowałem, że droga dla rowerów w części idzie estakadą, nie dołem jak szedłem; i jeszcze trochę trzeba poczekać zanim będzie przejezdna, bo na razie jest to szczelnie zagrodzone
Dane wycieczki: DST: 55.60 km AVS: 28.51 km/h ALT: 130 m MAX: 50.70 km/h Temp:7.0 'C
Czwartek, 1 kwietnia 2021Kategoria >100km, >200km, Canyon 2021, Wycieczka
Terespol

Jako, że prognozy zapowiadały lekkie załamanie na Święta i powrót jednocyfrowych temperatur postanowiłem wykorzystać świetne warunki póki jeszcze są ;). Cel wyjazdu zdeterminował wiatr - wschodnia granica Polski narzucała się automatycznie.

Jadę wariantem południowym przez most w Górze, którego wielką zaletą jest to, że już po niecałych 10km kończy się miejska jazda. Ruszam trochę przed 9, jeszcze trochę chłodno, ale szybko zaczyna się ocieplać. Po 30km, już po drugiej stronie Wisły wjeżdżam na nadwiślańskie łąki, lubię takie krajobrazy, pustka w promieniu ładnych paru km. I takiej pustki na dzisiejszej trasie będzie sporo.


Tylko wiatr coś nie za bardzo pomaga, a miało nieźle wiać w plecy. I tak jest do Stoczka, za którym trasa wyraźnie się wypłaszcza, jest więcej odkrytych terenów i zaczynam wyraźnie odczuwać pomoc wiatru. Za Łukowem pojechałem nowym wariantem trasy, równoległym do krajówki - i był to strzał w dziesiątkę, bo było puściutko. Generalnie krajówki na tej trasie są puściutkie, ale odcinek Łuków - Radzyń jest od tego wyjątkiem, bo tędy ludzie jadąc z Siedlec na Lublin do DK19. Za Radzyniem lekko mnie odcina, jest już ponad 20 stopni, czoło całe w soli, a piłem tylko wodę i sporo soli wypociłem.


Odcinek z Radzynia do Sławatycz to długa prosto z eleganckim wiatrem w plecy, 30km/h rzadko schodziło z licznika. Puściutkie tereny, nawet wiosek niewiele, a jak są to ledwie kilka chałup. Docieram do granicy z dużym zapasem czasowym do pociągu, więc zjechałem do Sławatycz, tu robię sobie postój na skwerze przed Trzema Brodaczami.


Końcówka już nie taka fajna, do Terespola trasa skręca na północ, więc wiatr zaczyna przeszkadzać. Co gorzej pojawiają się ciemne chmury, wnerwiło mnie to bo wg prognoz miało padać dopiero koło 22, a za Kodniem mnie już sieknęło, do tego wiatr wezbrał znacznie na sile i fragmentami nieźle dawał w kość, a temperatura w 10min zleciała w dół 6 stopni. Do Terespola docieram już lekko przemoczony, z godzinnym zapasem do pociągu, na szczęście skończyła się już ciągnąca się latami budowa dworca i teraz można elegancko odpocząć w cieple.


Trasa zdecydowanie na plus, większość zupełnie na krótko, więc i złapałem pierwszą tegoroczną opaleniznę ;). Tempo solidne, udało się nawet złamać granicę 30km/h, co bardzo rzadko mi się zdarza na tej długości trasach, choć oczywiście wiatr tu niemało dołożył.
Zdjęcia

Dane wycieczki: DST: 245.10 km AVS: 30.38 km/h ALT: 555 m MAX: 46.80 km/h Temp:18.0 'C

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl