Do pracy
W czasie powrotu, jakiś kilometr przed domem zerwałem łańcuch, pierwszy raz od ładnych paru lat. Co ciekawe nie było to typowe zerwanie na sworzniu, ale po prostu blaszka pękła w połowie! Niewątpliwie to efekt całej zimy w mieście i zabójczej dla napędu soli.
Tej zimy (jak większość osób) mam już serdecznie dosyć, żeby to jeszcze była przynajmniej prawdziwa zima - ale u nas (szczególnie w dużych miastach) to syf i malaria, sypie się tony soli niszczącej wszystko, także i pozimowe dziury to przede wszystkim jej "zasługa"
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
W czasie powrotu, jakiś kilometr przed domem zerwałem łańcuch, pierwszy raz od ładnych paru lat. Co ciekawe nie było to typowe zerwanie na sworzniu, ale po prostu blaszka pękła w połowie! Niewątpliwie to efekt całej zimy w mieście i zabójczej dla napędu soli.
Tej zimy (jak większość osób) mam już serdecznie dosyć, żeby to jeszcze była przynajmniej prawdziwa zima - ale u nas (szczególnie w dużych miastach) to syf i malaria, sypie się tony soli niszczącej wszystko, także i pozimowe dziury to przede wszystkim jej "zasługa"
Dane wycieczki:
DST: 14.10 km AVS: 21.15 km/h
ALT: 61 m MAX: 34.40 km/h
Temp:-3.0 'C
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!