wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 307720.00 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.27%)
  • Czas na rowerze: 560d 11h 19m
  • Prędkość średnia: 22.76 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 14 października 2012Kategoria >100km, Góral, Wycieczka
Kampinos

Warszawa – Dziekanów Leśny – Pociecha – Roztoka – Górki – Granica – Żelazowa Wola – Leszno

Na trasę do Kampinosu ruszam wspólnie z Krzyśkiem z forum sakwiarskiego, spotykamy się pod mostem Gdańskim, w stronę lasu jedziemy ścieżkami i dalej już ulicą, do samego Kampinosu wjeżdżamy w Dziekanowie Leśnym. Decydujemy się na jazdę zielonym szlakiem, już pierwsze kilometry pokazują jak w tym roku jest sucho, wszystkie miejsca gdzie normalnie trzeba się liczyć z błotem czy przenoszeniem roweru – można przejechać, nawet słynny bagnisty kawałek za Zaborowem Leśnym. Jechało się nam bardzo sprawnie, pogoda przyzwoita, na postój stajemy w środku puszczy w Górkach (jest tu czynny sklep). Druga część szlaku chyba trochę ciekawsza, osobiście najbardziej podoba mi się kawałek za Granicą, przez Górę koło Świętej Teresy. Końcówka przez Olszowieckie Błoto – w zeszłym roku o tej porze brodziliśmy z Cimanem tu po kolana w wodzie, obecnie całość można przejechać, aczkolwiek długi odcinek po nierównej trawie dość męczący. Po przejechaniu tego odcinka coraz bardziej zauważalne stają się problemy z moim suportem, który ma już ogromny luz, zaczyna też pomału przycierać; niestety nowe rozwiązanie typu Press-fit okazało się niewiele warte, w teorii ma to lepiej zabezpieczać łożyska przed zanieczyszczeniami, same łożyska tez większe niż te zewnętrzne, ale u mnie wytrzymało to tylko trochę ponad 7tys, co na suport jest żałosnym parametrem; a takie rozwiązanie do samodzielnej wymiany bardzo problematyczne, na trasie całkiem niemożliwe; kolejny "wynalazek" żeby wyciągnąć od ludzi więcej kasy.

Robimy jeszcze postój w Żelazowej Woli, skąd kierujemy się na Warszawę asfaltem, w rejonie Leszna problemy z suportem zaczynają już powoli uniemożliwiać jazdę, korba ma wielkie opory, część kulek wyleciała. Na szczęście Krzysiek zorganizował nam powrót busem, którym w rejon Zaborowa przyjechał po nas jego kolega – dzięki za pomoc i ciekawą wspólną trasę!

Szczęście w nieszczęściu, że wyszło to akurat teraz, dzięki czemu zdążyłem wymienić suport przed dłuższą trasą na Harpagana, tam obyło się już bez żadnych niemiłych niespodzianek

Dane wycieczki: DST: 116.10 km AVS: 19.30 km/h ALT: 296 m MAX: 45.60 km/h Temp:14.0 'C

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl