Sobota, 8 września 2012Kategoria >100km, >200km, Rower szosowy, Wypad
Dookoła Tatr 3
Tylmanowa - Krościenko - Łapszanka - Jurgów - [SK] - Tatrzańska Kotlinka - Tatrzańska Polanka - Śląski Dom (1667m) - Szczyrbskie Pleso - Liptowski Mikulasz - przeł. Kwaczańska (1080m) - Suha Hora - [PL] - Chochołów - Gubałówka (1121m) - Zakopane
Rano ruszam trochę po 7, pogoda marna - co jakiś czas lekko popaduje, też nie za ciepło. Pierwsze ostrzejsze podjazdy w Pieninach, pojechałem skrótem przez Hałuszową - a tam ścianki po 12-14%. Zjazd nad jezioro Czorsztyńskie mokry, później się zagapiłem, źle skręciłem nadrabiając parę kilometrów. Dalej zaliczam większy podjazd pod Łapszankę, z grzbietu roztacza się piękna panorama Tatr, choć oczywiście dziś widoki nie za szerokie. Na kolejnej przełęczy - Zdziarskiej (już na Słowacji) pogoda poprawia się, wychodzi nawet słońce, robi się cieplej, jazda więc jest nieco przyjemniejsza, niestety zaczęło tez mocno wiać z zachodu. Ze Zdziarskiej to jeszcze pomagało (na zjeździe 5-6% prawie 70km/h), ale za to gdy w Tatrzańskiej Kotlince skręciłem na zachód - czekał mnie długi kawał pod wiatr.
Zdecydowałem się także zaliczyć bardzo ciężki podjazd pod Śląski Dom, zostawiłem większość bagażu na dole, bo ściana jest bardzo wymagająca (średnio koło 10%). W tym roku nieco poprawiono wreszcie drogę, jest trochę nowego asfaltu, w tym dłuższy odcinek w końcówce, niemniej i dziur dalej niemało. Podjazd poszedł sprawnie, krótki odpoczynek na górze i zwożę się na hamulcach, po przepakowaniu kontynuuję jazdę do Szczyrbskiego Plesa. Stamtąd czeka mnie długi, prawie 40km zjazd do Liptowskiego Hradoka, niestety mocno zepsuty przez przeciwny wiatr, szczególnie już w dość płaskiej i odkrytej końcówce.
Odpoczywam w Mikulaszu, po czym zaliczam długi podjazd pod przeł. Kwaczańską, stamtąd fajny zjazd do Zuberca i pagórkowatą drogą wracam do Polski, zmrok łapie mnie kawałek przed granicą. Jako, że autobus miałem dopiero przed północą, a zmęczony jakoś potężnie jeszcze nie byłem - postanawiam do Zakopanego wrócić przez Gubałówkę. Fajna trasa na nocną jazdę - bo czerwone światła masztu na szczycie widać z daleka, po drodze trzeba zaliczyć wymagająca ścianę do Zębu, w rejonie Gubałówki jest też trochę dziurawej drogi. Z góry fajny widok na oświetlone Zakopane, do którego szybko zjeżdżam, kończąc tę bardzo wymagającą górską trasę legendarnym podjazdem pod Krupówki (nie ma się co śmiać - 4-5% jak nic) :))
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 4 (Ochotnica Dolna, Krościenko nad Dunajcem, Czorsztyn, Łapsze Niżne)
Komentarze
Tylmanowa - Krościenko - Łapszanka - Jurgów - [SK] - Tatrzańska Kotlinka - Tatrzańska Polanka - Śląski Dom (1667m) - Szczyrbskie Pleso - Liptowski Mikulasz - przeł. Kwaczańska (1080m) - Suha Hora - [PL] - Chochołów - Gubałówka (1121m) - Zakopane
Rano ruszam trochę po 7, pogoda marna - co jakiś czas lekko popaduje, też nie za ciepło. Pierwsze ostrzejsze podjazdy w Pieninach, pojechałem skrótem przez Hałuszową - a tam ścianki po 12-14%. Zjazd nad jezioro Czorsztyńskie mokry, później się zagapiłem, źle skręciłem nadrabiając parę kilometrów. Dalej zaliczam większy podjazd pod Łapszankę, z grzbietu roztacza się piękna panorama Tatr, choć oczywiście dziś widoki nie za szerokie. Na kolejnej przełęczy - Zdziarskiej (już na Słowacji) pogoda poprawia się, wychodzi nawet słońce, robi się cieplej, jazda więc jest nieco przyjemniejsza, niestety zaczęło tez mocno wiać z zachodu. Ze Zdziarskiej to jeszcze pomagało (na zjeździe 5-6% prawie 70km/h), ale za to gdy w Tatrzańskiej Kotlince skręciłem na zachód - czekał mnie długi kawał pod wiatr.
Zdecydowałem się także zaliczyć bardzo ciężki podjazd pod Śląski Dom, zostawiłem większość bagażu na dole, bo ściana jest bardzo wymagająca (średnio koło 10%). W tym roku nieco poprawiono wreszcie drogę, jest trochę nowego asfaltu, w tym dłuższy odcinek w końcówce, niemniej i dziur dalej niemało. Podjazd poszedł sprawnie, krótki odpoczynek na górze i zwożę się na hamulcach, po przepakowaniu kontynuuję jazdę do Szczyrbskiego Plesa. Stamtąd czeka mnie długi, prawie 40km zjazd do Liptowskiego Hradoka, niestety mocno zepsuty przez przeciwny wiatr, szczególnie już w dość płaskiej i odkrytej końcówce.
Odpoczywam w Mikulaszu, po czym zaliczam długi podjazd pod przeł. Kwaczańską, stamtąd fajny zjazd do Zuberca i pagórkowatą drogą wracam do Polski, zmrok łapie mnie kawałek przed granicą. Jako, że autobus miałem dopiero przed północą, a zmęczony jakoś potężnie jeszcze nie byłem - postanawiam do Zakopanego wrócić przez Gubałówkę. Fajna trasa na nocną jazdę - bo czerwone światła masztu na szczycie widać z daleka, po drodze trzeba zaliczyć wymagająca ścianę do Zębu, w rejonie Gubałówki jest też trochę dziurawej drogi. Z góry fajny widok na oświetlone Zakopane, do którego szybko zjeżdżam, kończąc tę bardzo wymagającą górską trasę legendarnym podjazdem pod Krupówki (nie ma się co śmiać - 4-5% jak nic) :))
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 4 (Ochotnica Dolna, Krościenko nad Dunajcem, Czorsztyn, Łapsze Niżne)
Dane wycieczki:
DST: 255.00 km AVS: 21.22 km/h
ALT: 4247 m MAX: 69.80 km/h
Temp:15.0 'C
Komentarze
Trasa dookoła Tatr chyba nieprędko się znudzi, zwłaszcza że wariantów można sporo sobie wymyślić. Gratuluję wyjazdu. Coś tak typowo w Twoim stylu wyszło. :-)
transatlantyk - 18:20 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
Przewyższenia - rispekt :)
Ale, że nie dałeś znać, że jedziesz w okolicy... ;) WuJekG - 15:55 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
Ale, że nie dałeś znać, że jedziesz w okolicy... ;) WuJekG - 15:55 niedziela, 9 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!