Sobota, 5 maja 2012Kategoria >100km, Rower szosowy, Wycieczka
Warszawa - Góra Kalwaria - Mińsk Mazowiecki - Wiązowna - Warszawa
Szybki szosowy wypad do Mińska Mazowieckiego.
Piękna pogoda, jechało się fajnie, drogi niestety sporo bardziej ruchliwe niż na to liczyłem, na DK 50 do Mińska znowu tłumy ruskiej hołoty (z 90% tirów na rejestracjach Pribałtyki i ruskich) - najbardziej chamscy kierowcy świata, kilka akcji, gdzie z premedytacją trąbią na cały regulator, wyprzedzają z minimalnym zapasem (a na drodze jak najbardziej wolno jeździć rowerem); nasza policja powinna się za nich solidnie wziąć (nie wspominając już o tym jak ten ruski transport na masową skalę niszczy nasze drogi). Ciągle to mentalność typowo sowiecka - kto ma większy samochód to jest panem na drodze, rowerzyści dla nich nie istnieją. Na takich drogach - trzeba jechać środkiem, zmuszając ich do bezpiecznego wyprzedzania, bo jak jedziemy z boku, to będą się wciskać nie patrząc na to, że z naprzeciwka coś jedzie.
Komentarze
Szybki szosowy wypad do Mińska Mazowieckiego.
Piękna pogoda, jechało się fajnie, drogi niestety sporo bardziej ruchliwe niż na to liczyłem, na DK 50 do Mińska znowu tłumy ruskiej hołoty (z 90% tirów na rejestracjach Pribałtyki i ruskich) - najbardziej chamscy kierowcy świata, kilka akcji, gdzie z premedytacją trąbią na cały regulator, wyprzedzają z minimalnym zapasem (a na drodze jak najbardziej wolno jeździć rowerem); nasza policja powinna się za nich solidnie wziąć (nie wspominając już o tym jak ten ruski transport na masową skalę niszczy nasze drogi). Ciągle to mentalność typowo sowiecka - kto ma większy samochód to jest panem na drodze, rowerzyści dla nich nie istnieją. Na takich drogach - trzeba jechać środkiem, zmuszając ich do bezpiecznego wyprzedzania, bo jak jedziemy z boku, to będą się wciskać nie patrząc na to, że z naprzeciwka coś jedzie.
Dane wycieczki:
DST: 110.50 km AVS: 31.27 km/h
ALT: 273 m MAX: 66.90 km/h
Temp:22.0 'C
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!