wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 297372.41 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.28%)
  • Czas na rowerze: 542d 11h 35m
  • Prędkość średnia: 22.72 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 14 kwietnia 2012Kategoria Rower szosowy, Wycieczka
Warszawa - Jabłonna - Nowy Dwór Mazowiecki - Czosnów - Łomianki - Warszawa

Od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na bardziej sportową jazdę - postanowiłem się więc wybrać na szosową ustawkę z grupą bardzo mocnych amatorów. Na spotkaniu ku mojemu zdziwieniu okazuje się, że dotarł tu także Flash którego po długiej znajomości z Bikestats - miałem wreszcie okazję poznać osobiście. Pogadaliśmy sobie o chwilkę o niesamowitym projekcie Flasha - w maju planuje w 30 dni przejechać aż 10tys km; takie cyfry robią niesamowite wrażenie - ale w końcu kto jak nie on? :))

Pogoda niestety była marna, przy wyjeździe z Warszawy zaczęło padać, Flash więc zmienił plany i odbił w bok na Pradze, ja dalej jechałem z grupą. Tempo już w Warszawie bardzo solidne jak na moje możliwości, a za Jabłonną zaczęła się naprawdę ostra jazda - na odcinku 37km do Łomianek mieliśmy średnią 37km/h, więc musiałem się nieźle naszarpać żeby utrzymać się w peletonie, były chwile gdy na prostej dochodziło się pod 50km/h, a na króciuteńkiej 2% ściance przed mostem osiągnąłem 40km/h z palącymi już nogami ;))

Jechało się całkiem przyjemnie, jazda w peletonie to oczywiście zupełnie co innego niż samotnie, nie ma co tego porównywać, przy zbliżonym wysiłku średnie wyższe o dobre 5-6km/h - duży podziw dla osób które się udzielały na zmianach, dla mnie utrzymanie się w grupie to już szczyt marzeń. Końcówka niestety nieciekawa - za Łomiankami lunęło porządniej i do Warszawy wjeżdżaliśmy w strugach deszczu, wracałem z kilkoma rowerzystami Wisłostradą.
Dane wycieczki: DST: 83.30 km AVS: 32.88 km/h ALT: 148 m MAX: 49.60 km/h Temp:8.0 'C

Komentarze
No niestety masz rację - znowu muszę Cię potraktować jak kogoś kto o niczym nie ma pojęcia :))
Jak można twierdzić, że cały czas musiałem utrzymywać prędkość 50-60km/h - skoro prędkość maksymalna wycieczki wynosi 49,6km/h? To nazywasz tą matematyką? ;)))
Te 37km to był odcinek pozamiejski, bez świateł; z dwoma skrętami, gdzie trzeba poważniej wyhamować, więc utrzymywało się ok. 37-40km/h. Porównywanie z zawodnikami - śmieszne, zawodowcy są w stanie na tak krótkiej trasie osiągnąć średnio 50km/h SAMOTNIE, ja samotnie to bym z 30km/h miał spory problem.
wilk
- 18:25 poniedziałek, 16 kwietnia 2012 | linkuj
Średnia 37 km/h oznacza (a temu nie zaprzeczysz, bo to po prostu matematyka), że przez większą część tego odcinka musiałes utrzymywać prędkosc co najmniej 50 km/h, a nawet więcej, w przedziale 50-60 kmh. No cóż, wybacz, ale takie osiągi są niedotepne dla wiekszości zaprawionych nawet rowerzystów, chocby nie wiem, jak bardzo się starali (zakładając że oczywiscie nie są kolarzami zawodowymi i nie biorą dopingu). Właściwie powinienem się całkiem poważnie zapytać (chociaż wiem, że zwyczajowo juz nie zostanę przez ciebie potraktowany powaźnie, ale jako ktos, kto "o niczym nie ma pojęcia"), dlaczego, skoro zdolny jesteś do takich osiągów, nie jestes zawodowym kolarzem? Pytanie to samo cisnie sie na usta. Tego pytanie nie da się po prostu uniknać. Dlaczego nie jesteś w którejs z grup zaowodwych? el kondor - 21:24 niedziela, 15 kwietnia 2012 | linkuj
Tempo już w Pradze było za mocne... oczywiście żartuję, po prostu nastawiłem się na jazdę bez deszczu. Miałem ciekawsze plany, niż moknięcie. Bardzo miło było poznać Cię osobiście. :)
flash
- 16:21 sobota, 14 kwietnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl