wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 307720.00 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.27%)
  • Czas na rowerze: 560d 11h 19m
  • Prędkość średnia: 22.76 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 3 czerwca 2011Kategoria >100km, Treking, Wypad
Karkonosze 2

II dzień – Sutovo – Vrutky – Martinske Hole (1435m) – Żylina – [CZ] – Valaskie Mezirici – Odry – Vitovka

W nocy mieliśmy porządną burzę, ale rano pogoda jest świetna, od wczoraj utrzymuje się za to silny, głownie północny wiatr. Pod jego wpływem postanawiamy zmienić planowaną trasę – i zamiast jechać przez południe Czech (okolice Brna), wybrać się raczej na północ, ale za to z wypadem na Pradziada. We Vrutkach udało nam się zostawić bagaże na położonym pod koniec miasteczka kempingu, na ciężki podjazd pod Martinske Hole ruszamy więc na lekko. Podjazd bardzo długi, ale idzie nam dość sprawnie, do małego ośrodka narciarskiego na ok. 1250m prowadzi dobry asfalt, wyżej już mocno dziurawy – a właśnie u góry podjazd jest najostrzejszy, choć nie tak ostry jak na profilu, którym dysponowaliśmy, tutaj jest profil sporządzony przeze mnie na podstawie GPS.

Po krótkim odpoczynku i fotkach na szczycie zjeżdżamy w dół, zabieramy bagaży i ruszamy do Zyliny. Ten kawałek ładny widokowo, niestety ruch na drodze potężny, a na sporym kawałku w naszym kierunku jazdy jest wąziutki pas, samochody albo jada za nami w korku, albo wyprzedzają na gazetę. Tak więc do Żyliny docieramy z dużą ulgą, tu zjeżdżamy na boczna droge do Bytcy. W tym miasteczku robimy większe zakupy i odpoczynek, dalej czeka nas długi podjazd w stronę czeskiej granicy. Dał nam w kość bardziej niż Martinske Hole, szczególnie mocno doskwierał upał i powietrze tak gęste, że przysłowiową siekierę można było zawiesić. Po stronie czeskiej już głównie w dół, trochę się tez ochłodziło, więc do Valaskie Mezirici jedzie się elegancko. Po kolejnym postoju okazuje się, że w kole Marcina schodzi powietrze, jako że dompowywanie starczyło na krótko – trzeba było zmienić dętkę. Końcówka dnia to wreszcie jazda spokojnymi i malowniczymi czeskimi bocznymi drogami, teren też typowo czeski – czyli liczne małe pagóreczki. Docieramy w rejon źródeł Odry (niebrzydkie jeziorka), nocujemy na polu kawałek za miejscowością Vitovka.

Zdjęcia z wyjazdu

Dane wycieczki: DST: 182.30 km AVS: 21.12 km/h ALT: 2236 m MAX: 56.00 km/h Temp:27.0 'C

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl