wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 307720.00 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.27%)
  • Czas na rowerze: 560d 11h 19m
  • Prędkość średnia: 22.76 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 13 marca 2011Kategoria >100km, >200km, Rower szosowy, Wycieczka
Warszawa - Wołomin - Tłuszcz - Łochów - Brok - Ostrów Maz. - Zambrów - Jeżów - Białystok

Dobrą pogodę postanowiliśmy z Marcinem wykorzystać na dłuższą trasę, śladami kilku kolejnych gmin. Spotykamy się koło 9 w Ząbkach, tym razem Marcin jedzie na normalnym rowerze, bo nieoczekiwanie to poziomy okazał się bardziej kontuzjogenny. Pierwsze kilometry to nudne zaliczanie bardzo zagęszczonych gmin powiatu wołomińskiego, dopiero za Wołominem opuszczamy aglomerację Warszawy - i zaczyna się prawdziwa jazda. Pogoda zaskakująco dobra, aż tak wysokiej temperatury (nawet 17'C!) się nie spodziewaliśmy, spokojnie można było jechać w krótkich spodenkach. Wiosna zbliża się dużymi krokami, na okolicznych polach obserwujemy roztopy na całego. Dwa razy musieliśmy jechać krótkimi objazdami, bo okazało się że drogi, które wg GPS miały być asfaltowe są w rzeczywistości szutrowe, a nie chcieliśmy się ładować w błoto. Na postój zatrzymujemy się po ok. 100km w Jadowie w dość dużym, choć zapuszczonym parku.

Stąd kontynuujemy jazdę na północ, wiatr pomaga, niestety droga nr 50 nie jest marzeniem rowerzysty - to jeden z objazdów Warszawy dla tirów, na szczęście w niedzielę jest ich dużo mniej niż w dzień powszedni, aczkolwiek mieliśmy sytuację gdy trzeba było się ratować zjazdem na pobocze. Droga w marnym stanie, asfalt zryty przez ciężkie ciężarówki, więc w Łochowie postanawiamy pojechać dłuższą alternatywą dla 50 - trasą przez Nadbużański Park Krajobrazowy. Odcinek fajny - sporo lasów, później bardzo rozległe łąki. Na 50 wracamy w Sadownem, przed mostem w Broku obserwujemy ogromne rozlewisko Bugu, który wylał na jakieś 2km od właściwego nurtu, większość rozlewiska ciągle jest pod lodem. Zaskakujące że także i właściwy nurt Bugu jest w całości skuty lodem, mimo aż 15-17'C, ale wygląda to bardzo malowniczo. W Broku pod ładnym kościołem robimy sobie postój, Marcin postanawia jechać stąd już do Małkini, nie ma co przesadzać z dystansem po niedawnej operacji i zimowych problemach z mięśniami.

Ja chciałem jeszcze zaliczyć Ostrów Mazowiecką, więc żegnamy się dziękując sobie za bardzo fajną trasę. Leśny kawałek do Ostrowi bardzo przyjemny, zaczynam się więc zastanawiać czy nie spróbować "zaatakować" samego Białegostoku, jeszcze w czasie jazdy sprawdziłem rozkłady pociągów i okazało się że by wyrobić się na ostatni pociąg do Warszawy trzeba będzie ostro zasuwać. Ale jako, że jechało mi się bardzo fajnie, wiatr był raczej sprzyjający - postanawiam spróbować. Z Ostrowi wyjeżdżam o jakiejś 16.15, pociąg mam już o 19.40, a do przejechania aż 95km - tak więc oznaczało to ostre prucie, nie ma mowy o postojach. Szosa białostocka oczywiście ruchliwa, ale ze względu na szerokie, często 2-metrowe pobocze bardzo wygodna na rower; inna sprawa że do specjalnie urozmaiconych nie należy (na dobrych 70-80km były ze 2 zakręty :)). Ale widokowo nie taka zła, rozległe, szerokie łąki też mają swój urok. Pierwszy odcinek jadę całkiem szybko, trzymając niemal cały czas 30km/h, wiatr był boczny, ale słaby; trochę osłabłem dopiero po dwusetnym kilometrze, dają o sobie znak też małe 2-3% góreczki, których za Zambrowem całkiem sporo się pojawiło. Końcówka niestety marna, na aż 25km przed Białymstokiem ciągną się remonty, na wielu kawałkach pobocze jest wyłączone z ruchu, co w zestawieniu z jazdą po ciemku nie jest przyjemne. Ale najbardziej przeszkadza partactwo drogowców, długie odcinki są pełne suchego i twardego jak kamień błota, co utrudnia jazdę rowerem szosowym; niestety jaśnie panom robolom nie chciało się na bieżąco zmywać błota naniesionego przez ciężarówki z budowy i teraz z powodzeniem zastępuje dziury w jezdni. Do Białegostoku docieram z dużą ulgą, mimo już sporego zmęczenia mocnym tempem bez postojów i jedzenia udało się mi się wyrobić, stawałem tylko raz na może 2min by się przebrać i założyć tylną lampkę.

Wycieczka bardzo udana, druga część zupełnie spontaniczna, co w zestawieniu z piękną wiosenną pogodą jest całkowicie zrozumiałe :))

Zdjęcia z wycieczki


Zaliczone gminy - 22 (ZĄBKI, MARKI, KOBYŁKA, WOŁOMIN - miasto powiatowe, Poświętne, TŁUSZCZ, Strachówka, Jadów, ŁOCHÓW, Sadowne, BROK, Ostrów Mazowiecka - wieś, OSTRÓW MAZOWIECKA - miasto powiatowe, Szumowo, Zambrów - wieś, ZAMBRÓW - miasto powiatowe, Kołaki Kościelne, Rutki, Zawady, Kobylin-Borzymy, CHOROSZCZ, BIAŁYSTOK - miasto wojewódzkie i powiatowe + powiat grodzki)
Dane wycieczki: DST: 267.40 km AVS: 26.78 km/h ALT: 613 m MAX: 44.00 km/h Temp:15.0 'C

Komentarze
Rzeczywiście wcale tak nudno jakby to z mapy mogło wyglądać nie było. Każdy krajobraz ma jakiś swój urok, rozległe łąki Podlasia, czy liczne lasy po drodze też robią wrażenie, nie tylko górami człowiek żyje. Dlatego między innymi zbieram gminy - by odwiedzać wiele miejsc pozornie mało atrakcyjnych.
@Adam
Droga przed Białymstokiem jest w przebudowie na aż 25km, po ciemku nie widziałem co tam robią, ale prawdopodobnie drugą jezdnię. Pobocze jest tam w marnym stanie, bądź nawet wyłączone z ruchu i do tego dochodzi to fatalne zeschnięte i wyjeżdżone błoto
wilk
- 19:37 poniedziałek, 14 marca 2011 | linkuj
... Ale widokowo nie taka zła, rozległe, szerokie łąki też mają swój urok....

Wilku dawaj na Żuławy Wiślane :-). Pozdro.
MARECKY
- 19:05 poniedziałek, 14 marca 2011 | linkuj
ale płasko... takie długie proste muszą być strasznie męczące :/
waxmund
- 18:20 poniedziałek, 14 marca 2011 | linkuj
Zacny dystans. Jak dla mnie za płasko i w dodatku ta prosta 70-80 km z dwoma zakrętami - brrr...
daniel3ttt
- 09:21 poniedziałek, 14 marca 2011 | linkuj
Fajna trasa, szkoda tylko że nasi ukochani drogowcy zepsuli końcówkę. Też się nad tym Białymstokiem zastanawiam. Bardzo możliwe, że któregoś dnia skopiuje trasę.
Pozdrawiam :)
Isgenaroth
- 08:35 poniedziałek, 14 marca 2011 | linkuj
trasę z Ostrowi do Białegostoku miło wspominam, ladny asfalcik i szerokie pobocze, co to za remonty Michale? pobocze robia czy co?
Ksiegowy
- 06:20 poniedziałek, 14 marca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl