Poniedziałek, 7 lutego 2011Kategoria >100km, Rower szosowy, Wycieczka
Warszawa - Leszno - Czosnów - Łomianki - Warszawa
Początek trasy bardzo marny - długi kawałek przez Warszawę, przebijane się przez wielki korek na skrzyżowaniu Łopuszańskiej z Alejami (budują to skrzyżowanie już niemal rok); następnie równo pod wiatr aż do Leszna. Tam dopiero zaczęła się przyjemniejsza część wycieczki - ładny przejazd przez Kampinos do Roztoki, następnie obrzeżami Parku Narodowego przez Brzozówkę - fajną boczną wąziutką dróżką, która wyglądała jak grobla - bo dookoła roztopy na całego, wiele kampinoskich łąk jest obecnie pod wodą. Przed Czosnowem mijam długi kondukt pogrzebowy, w samym miasteczku chwila na odpoczynek. Końcówka do Warszawy z wiatrem, aczkolwiek trasa przez Łomianki do widowiskowych nie należy. Przez Warszawę elegancko przejechałem Wisłostradą (ponad 50km/h w tunelu), korki zaczęły się dopiero na Sikorskiego. Cieplej niż wczoraj, za to wiatr dużo większy.
Zaliczone gminy - 1 (Czosnów)
Komentarze
Początek trasy bardzo marny - długi kawałek przez Warszawę, przebijane się przez wielki korek na skrzyżowaniu Łopuszańskiej z Alejami (budują to skrzyżowanie już niemal rok); następnie równo pod wiatr aż do Leszna. Tam dopiero zaczęła się przyjemniejsza część wycieczki - ładny przejazd przez Kampinos do Roztoki, następnie obrzeżami Parku Narodowego przez Brzozówkę - fajną boczną wąziutką dróżką, która wyglądała jak grobla - bo dookoła roztopy na całego, wiele kampinoskich łąk jest obecnie pod wodą. Przed Czosnowem mijam długi kondukt pogrzebowy, w samym miasteczku chwila na odpoczynek. Końcówka do Warszawy z wiatrem, aczkolwiek trasa przez Łomianki do widowiskowych nie należy. Przez Warszawę elegancko przejechałem Wisłostradą (ponad 50km/h w tunelu), korki zaczęły się dopiero na Sikorskiego. Cieplej niż wczoraj, za to wiatr dużo większy.
Zaliczone gminy - 1 (Czosnów)
Dane wycieczki:
DST: 103.50 km AVS: 25.35 km/h
ALT: 198 m MAX: 52.60 km/h
Temp:8.0 'C
Komentarze
Ja juz sie nie moge doczekac kiedy oni zrobią te rondo przy Łopuszańskiej bo tamtedy na dzien dzisiejszy jezdzi sie poprostu tragicznie (nie tylko rowerem)...ja zaczalem jezdzic alternatywnie ulicą Bitwy Warszawskiej 1920 do Alej Jerozolimskich o wiele wygodniej i duzo mniejszy ruch (szczegolnie pojazdow gabarytowych)... Pozdrawiam serdecznie:)
misiak2101 - 07:45 środa, 9 lutego 2011 | linkuj
Chyba mijaliśmy się koło Czosnowa pozdrawiam
cezar24mtb - 19:56 poniedziałek, 7 lutego 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!