Warszawa - Ożarów Maz. - Pruszków - Brwinów - Nadarzyn - Warszawa
Wycieczka na podbój powiatu pruszkowskiego. Warunki do jazdy niestety beznadziejne - bardzo mocny zachodni wiatr (choć ciepło), w pierwszej części jechałem głównie na zachód, więc zdrowo się namęczyłem, chwilami na prostej dawało się jechać zaledwie 15km/h. Powiat pruszkowski bardzo mnie rozczarował - poza rejonem Nadarzyna tereny po prostu brzydkie, do tego fatalne drogi, nie spodziewałem się że pod Warszawą jeszcze coś takiego może istnieć. A trafiały się i dziury na dokładnie całej szerokości jezdni, czy 30 metrowe kałuże, nawet na drodze wojewódzkiej był odcinek z chamskich kamyczków. Powrót już dużo łatwiejszy, wiatr bardzo pomagał, na krótkim kawałku szosy katowickiej bez problemu jechało się 35-38km/h (na kolcowanych oponach!)
Zaliczone gminy - 6 (Michałowice, PIASTÓW, OŻARÓW MAZOWIECKI - miasto powiatowe, PRUSZKÓW - miasto powiatowe, BRWINÓW, Nadarzyn)
Komentarze
Wycieczka na podbój powiatu pruszkowskiego. Warunki do jazdy niestety beznadziejne - bardzo mocny zachodni wiatr (choć ciepło), w pierwszej części jechałem głównie na zachód, więc zdrowo się namęczyłem, chwilami na prostej dawało się jechać zaledwie 15km/h. Powiat pruszkowski bardzo mnie rozczarował - poza rejonem Nadarzyna tereny po prostu brzydkie, do tego fatalne drogi, nie spodziewałem się że pod Warszawą jeszcze coś takiego może istnieć. A trafiały się i dziury na dokładnie całej szerokości jezdni, czy 30 metrowe kałuże, nawet na drodze wojewódzkiej był odcinek z chamskich kamyczków. Powrót już dużo łatwiejszy, wiatr bardzo pomagał, na krótkim kawałku szosy katowickiej bez problemu jechało się 35-38km/h (na kolcowanych oponach!)
Zaliczone gminy - 6 (Michałowice, PIASTÓW, OŻARÓW MAZOWIECKI - miasto powiatowe, PRUSZKÓW - miasto powiatowe, BRWINÓW, Nadarzyn)
Dane wycieczki:
DST: 88.80 km AVS: 21.48 km/h
ALT: 450 m MAX: 39.90 km/h
Temp:9.0 'C
Komentarze
To jest właśnie problem. Przy fotografowaniu czegoś w każdej gminie dość poważnie spada kilometraż i jest to od pewnego momentu nużące, trzeba iść na jakiś kompromis i dlatego pytałem o ten dzienny limit, takie 5 czy 6 foceń gminnych da się jeszcze przełknąć (zwłaszcza wsi, z miastami jest więcej zabawy). Można się pocieszyć, że ten sposób motywacji wystarczy na bardzo, bardzo długo:)
usulovski - 21:06 sobota, 5 lutego 2011 | linkuj
U mnie też przez kilka dni był bardzo silny zachodni wiatr, ale dziś ustał, także głowa do góry;) A tak swoją drogą, jeśli będziesz jechać długą trasę (np. 250 km) to będziesz focić wszystkie urzędy po drodze, czy masz wstępnie ustalony jakiś dzienny limit?
usulovski - 19:59 sobota, 5 lutego 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!