Warszawa - Konstancin - Szymanów - Gassy - Okrzeszyn - Warszawa
Nadwiślańska przejażdżka. Drogi już w dużo lepszym stanie niż w zeszłym tygodniu, ale za to mocny nieprzyjemny wiatr z zachodu, sporo obniżając odczuwalną temperaturę
Komentarze
Nadwiślańska przejażdżka. Drogi już w dużo lepszym stanie niż w zeszłym tygodniu, ale za to mocny nieprzyjemny wiatr z zachodu, sporo obniżając odczuwalną temperaturę
Dane wycieczki:
DST: 41.60 km AVS: 22.29 km/h
ALT: 91 m MAX: 43.50 km/h
Temp:-1.0 'C
Komentarze
Kondorze, jak się czyta Twoje komentarze, to normalnie odechciewa się żyć. No nic tylko się pochlastać! Czy Tobie siebie nie żal, panie malkontencie? :(
Powiedz mi, po co czytasz bikelog Michała, skoro Cię on aż do takiej rozpaczy doprowadza? Odpuść sobie nerwów, a nam swoich żałosnych komentarzy, pliz! aard - 18:51 wtorek, 14 grudnia 2010 | linkuj
Powiedz mi, po co czytasz bikelog Michała, skoro Cię on aż do takiej rozpaczy doprowadza? Odpuść sobie nerwów, a nam swoich żałosnych komentarzy, pliz! aard - 18:51 wtorek, 14 grudnia 2010 | linkuj
Dziś od rana u nas śnieżyce i zadymka śniezna, zaraz dojdzie do was i będzie koniec balu panno lalu, rowerek stanie się bezużyteczny :-)
el kondor - 11:36 sobota, 11 grudnia 2010 | linkuj
Nie wiem naprawdę, jak ty w ogóle odważyłeś się wsiąść na rower wczoraj. W Łodzi szklanka na drogach, w Warszawie, jak podejrzewam, również. Plus do tego wiatr nawiewający śnieg. Najgorsze z możliwych warunki do jazdy rowerem. Samochodem jechałem (ale tylko dlatego, że musiałem, bo prowadzenie blachosmrodu w takich warunkach to zerowa przyjemność) z duszą na ramieniu, a przecież samochód ma 4 koła i troszkę szersze opony niż nawet góral. Nie możesz czasami wsiaść do metra? :-)
el kondor - 22:38 piątek, 10 grudnia 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!