Wtorek, 24 sierpnia 2010Kategoria >100km, Rower szosowy, Wycieczka
Powrót z BB Tour
Ustrzyki Górne - Ustrzyki Dolne - Arłamów - Fredropol - Przemyśl
Zdecydowałem się na powrót z wyścigu pociągiem, w tym celu wcześnie rano ruszyłem z Ustrzyk do Przemyśla. Podjechałem jeszcze na chwilę na metę, był tu m.in. Zdzisław Kalinowski - rekordzista trasy, nieprawdopodobny rzeźnik, w tym roku w sobotę przejechał maraton w Kołobrzegu (264km, zajmując drugie miejsce), po czym o 19 ruszył na trasę BB Tour, a dojechał jeszcze przede mną, z łącznym czasem lepszym od zwycięzcy! Zjeżdżając w stronę Lutowisk mijam jeszcze trójkę uczestników wyścigu, którzy walczą z przeciwnym wiatrem, by ukończyć trasę (limit czasu kończy się o 8 rano), jak sprawdziłem - ostatni dotarł 8 minut przed czasem!
Ja w stronę Przemyśla mam dobry wiatr, mimo wielkiego zmęczenia i dotkliwych problemów z siedzeniem jedzie się sprawnie. W Czarnej jem śniadanie, a za Ustrzykami Dolnymi spotykam Bikera81, który z sakwami podróżował po Bieszczadach. Przejechaliśmy kawałek razem (później jeszcze spotkaliśmy się za Arłamowem). Podjazd do Arłamowa znaczący, trochę trzeba się namęczyć, na szczycie robię dłuższy odpoczynek, ze szczytu przekraczam 70km/h. Do Przemyśla docieram dziurawą drogą, z godzinę przed odjazdem pociągu. Ale popełniłem duży błąd, źle sprawdziłem rozkłady pociągów i w rezultacie spóźniłem się na odjazd bezpośredniego TLK do Warszawy, więc musiałem jechać przez Kraków i w Warszawie byłem niemal 3h później.
Zmiana tylnej opony na GP 4000S przy stanie 5525km, przebieg zapasowej GP Supersonic 390km
Komentarze
Ustrzyki Górne - Ustrzyki Dolne - Arłamów - Fredropol - Przemyśl
Zdecydowałem się na powrót z wyścigu pociągiem, w tym celu wcześnie rano ruszyłem z Ustrzyk do Przemyśla. Podjechałem jeszcze na chwilę na metę, był tu m.in. Zdzisław Kalinowski - rekordzista trasy, nieprawdopodobny rzeźnik, w tym roku w sobotę przejechał maraton w Kołobrzegu (264km, zajmując drugie miejsce), po czym o 19 ruszył na trasę BB Tour, a dojechał jeszcze przede mną, z łącznym czasem lepszym od zwycięzcy! Zjeżdżając w stronę Lutowisk mijam jeszcze trójkę uczestników wyścigu, którzy walczą z przeciwnym wiatrem, by ukończyć trasę (limit czasu kończy się o 8 rano), jak sprawdziłem - ostatni dotarł 8 minut przed czasem!
Ja w stronę Przemyśla mam dobry wiatr, mimo wielkiego zmęczenia i dotkliwych problemów z siedzeniem jedzie się sprawnie. W Czarnej jem śniadanie, a za Ustrzykami Dolnymi spotykam Bikera81, który z sakwami podróżował po Bieszczadach. Przejechaliśmy kawałek razem (później jeszcze spotkaliśmy się za Arłamowem). Podjazd do Arłamowa znaczący, trochę trzeba się namęczyć, na szczycie robię dłuższy odpoczynek, ze szczytu przekraczam 70km/h. Do Przemyśla docieram dziurawą drogą, z godzinę przed odjazdem pociągu. Ale popełniłem duży błąd, źle sprawdziłem rozkłady pociągów i w rezultacie spóźniłem się na odjazd bezpośredniego TLK do Warszawy, więc musiałem jechać przez Kraków i w Warszawie byłem niemal 3h później.
Zmiana tylnej opony na GP 4000S przy stanie 5525km, przebieg zapasowej GP Supersonic 390km
Dane wycieczki:
DST: 119.90 km AVS: 24.39 km/h
ALT: 1183 m MAX: 71.70 km/h
Temp:25.0 'C
Komentarze
jednak to byłeś ty jechałem do Ustrzyk G szkoda że nie zatrzymaliśmy się.Gratuluję ukończenia ultramaratonu.
krzychu60 - 08:34 piątek, 27 sierpnia 2010 | linkuj
nieprawdopodobny rzeźnik, w tym roku w sobotę przejechał maraton w Kołobrzegu (264km, zajmując drugie miejsce), po czym o 19 ruszył na trasę BB Tour, a dojechał jeszcze przede mną, z łącznym czasem lepszym od zwycięzcy!
- nie chciał płacić 350 zeta za udział ? :> Anonimowy - 18:05 czwartek, 26 sierpnia 2010 | linkuj
- nie chciał płacić 350 zeta za udział ? :> Anonimowy - 18:05 czwartek, 26 sierpnia 2010 | linkuj
Dzięki za wskazanie drogi i towarzystwo. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie. Gratuluje ukończenia wyścigu.
biker81 - 18:07 środa, 25 sierpnia 2010 | linkuj
Ooo! Miło, że ktoś odwiedza Ustrzyki Dolne, czasami dużo widać tutaj rowerzystów z sakwami. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie! :)
raq23 - 17:50 środa, 25 sierpnia 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!