Do pracy, powrót w mocnym deszczu.
Ostatnio mocno mi skacze wysokościomierz, po wyjściu z ciepłej pracy na ziąb świruje nabijając zdecydowanie za dużo]
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojej wakacyjnej wyprawy BalkAlpin
Komentarze
Ostatnio mocno mi skacze wysokościomierz, po wyjściu z ciepłej pracy na ziąb świruje nabijając zdecydowanie za dużo]
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojej wakacyjnej wyprawy BalkAlpin
Dane wycieczki:
DST: 14.50 km AVS: 23.51 km/h
ALT: 152 m MAX: 33.30 km/h
Temp:6.0 'C
Komentarze
O grip się nie martwię, bo tak jak pisałem, jeździłem przez ostatni rok na totalnych slickach 1.25, gdzie o jakiejkolwiek, lepszej przyczepności nie było mowy, dlatego to nie jest problem.
No to postanowione, biorę marathony :) vanhelsing - 14:28 środa, 18 listopada 2009 | linkuj
No to postanowione, biorę marathony :) vanhelsing - 14:28 środa, 18 listopada 2009 | linkuj
Vanhelsing, jeśli mogę z pozycji użytkownika się wypowiedzieć, to popieram Twoją decyzję. Zwykłe Marathony są niemal równie dobre (istotna róznica to ponoć grip - Wilk bardzo chwalił pod tym wzglęcem Supreme, ja na Marathonach nie czuję tej absolutnej pewności na zakrętach, a na racerach wręcz złapałem kilka poslizgów, choć bez wywrotki), a znacznie tańsze. Osobiście poleciłbym Marathony (już prawie dycha przebiegu, a wciąż w dobrym stanie), bo by się chyba jednak pod sakwami nazbyt szybko zużyły.
Wilku, pamiętam, że już w zeszłym roku wspominałeś, że Ci wysokościomierz na zimnie wariuje. Widzę, że różnice w odczytach są znaczne - przekraczają 50%! U siebie problemu nie zauważyłem (ani w VDO, ani w Sigmie). aard - 22:32 poniedziałek, 16 listopada 2009 | linkuj
Wilku, pamiętam, że już w zeszłym roku wspominałeś, że Ci wysokościomierz na zimnie wariuje. Widzę, że różnice w odczytach są znaczne - przekraczają 50%! U siebie problemu nie zauważyłem (ani w VDO, ani w Sigmie). aard - 22:32 poniedziałek, 16 listopada 2009 | linkuj
Wyprawa niesamowita... Rzeczywiście Czarnogóra zaskoczyła mocno, trochę niestety za daleko na wyprawę w moim wieku i bez pracy ;). Gratuluję świetej formy (dystanse, przewyższenia + długość wyprawy). Może kiedyś uda się pojechać na coś porządnego.
Świetnie opisana ;).
bartek9007 - 17:59 poniedziałek, 16 listopada 2009 | linkuj
Świetnie opisana ;).
bartek9007 - 17:59 poniedziałek, 16 listopada 2009 | linkuj
To chyba mnie przekonałeś do zwykłego marathona. Są o parę gram cięższe niż supremy, ale za różnicę w cenię będę sobie mógł jeszcze korbę kupić.
Co do tych lżejszych opon masz całkowitą rację - w tym roku jeździłem na slickach maxxis columbiere, wytrzymały 5 tysięcy km :/ 1500 km pod sakwami i wytarły sie zupełnie.
Dzięki za odpowiedź. vanhelsing - 20:52 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj
Co do tych lżejszych opon masz całkowitą rację - w tym roku jeździłem na slickach maxxis columbiere, wytrzymały 5 tysięcy km :/ 1500 km pod sakwami i wytarły sie zupełnie.
Dzięki za odpowiedź. vanhelsing - 20:52 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj
Generalnie to zastanawiam się nad Marathon Supreme, Marathon Racer i nad zwykłym Marathonem ( 600gr waga :( ) I jeszcze mnie zastanawia czy brać drut czy zwijaną w przypadku racera ( trochę wagi dochodzi, ale cena znacznie spada )
vanhelsing - 09:58 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj
Wilk mam pytanie. Widzę, że jeździsz na marathonach supreme, zastanawiam się nad ich kupnem, jednak odstrasza mnie trochę cena. Naczytałem się dużo dobrych opini o tych oponach, jednak niektórzy dobrze też oceniają inne marathony. Opona ma służyć głównie na asfalt, czasem jakiś lekki szuterek, no i raz do roku jazda pod sakwami.
Z drugiej jednak strony od tańszych modeli marathonów odciąga mnie waga - niektóre potrafią ważyć 800 gr, co przypomina bardziej oponę do DH.
Jak oceniasz swoje supremy ? Czy warto dołożyć do nich, jako inwestycja na parę dobrych lat, czy też kupić coś tańszego? Z przebiegami u mnie skromnie, jak na razie max 7 tysięcy.
Pozdrawiam vanhelsing - 09:37 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj
Z drugiej jednak strony od tańszych modeli marathonów odciąga mnie waga - niektóre potrafią ważyć 800 gr, co przypomina bardziej oponę do DH.
Jak oceniasz swoje supremy ? Czy warto dołożyć do nich, jako inwestycja na parę dobrych lat, czy też kupić coś tańszego? Z przebiegami u mnie skromnie, jak na razie max 7 tysięcy.
Pozdrawiam vanhelsing - 09:37 niedziela, 15 listopada 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!