wilk
Warszawa
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 295010.23 km
  • Km w terenie: 837.00 km (0.28%)
  • Czas na rowerze: 538d 00h 20m
  • Prędkość średnia: 22.73 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Zaprzyjaźnione strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilk.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 14 września 2009Kategoria >100km, Rower szosowy, Wycieczka
Warszawa - Góra Kalwaria - Mińsk Mazowiecki - Warszawa

Dość udana próba szybszego wypadu. Po raz pierwszy od ponad roku założyłem SPD do roweru, na pewno trochę się na szybkości dzięki temu zyskuje. Generalnie do Mińska raczej pod lekki wiaterek, z powrotem z lekkim w plecy. Niestety w końcówce rozbolało mnie lewe kolano (miałem już z nim problem na wypadzie na Mazury). Trasa niespecjalna, głównie ruchliwe drogi (do Mińska obwodnica Warszawy dla tirów), z powrotem szosa terespolska. Na szczęście na obu przez większość dystansu jest pobocze.
Dane wycieczki: DST: 104.90 km AVS: 31.16 km/h ALT: 420 m MAX: 56.70 km/h Temp:20.0 'C

Komentarze
Mój Z3 sumuje każdy metr jak wiesz, więc właśnie na płaskich trasach różnice będą największe, jak jechaliśmy po Alpach to duże nie były. Ok. 400m na 100km - to dość standardowy wynik jak na Mazowsze, na trasie do Mińska Maz. na jakieś 160m się jednak wjeżdża, ja mieszkam na 105, do tego jeszcze parę razy podjazdy pod skarpę wiślaną - trochę się jednak tego zbiera. Wyniki z Z3 są bardzo zbliżone do tego co mi pokazuje GPS (na trasie do Budapesztu różnice oscylowały w granicach 100m) - a ten jest najbardziej precyzyjny.

Tylko oczywiście jeśli porównywać wyniki z różnych liczników - trzeba pamiętać o różnicach, np. to co pokazał Markowi CicloMaster na tych 470km, to faktycznie sporo więcej niż Ty miałeś na swojej rekordowej trasie, pewnie niewiele mniej niż moje 5600m na trasioe do Budapesztu. Ja ciągle i tak dużo wyżej oceniam te 3900m w Dolomitach (na zaledwie 140km!), suma podjazdów sumie nierówna, te w wysokich górach na pewno są więcej warte.
wilk
- 09:29 poniedziałek, 21 września 2009 | linkuj
Nooo, ładnie! :)
Ale aż tyle sumy podjazdów na Mazowszu? U mnie wyszło niemal 300, fakt, że starałem się możliwie płaską trasą wybrać (w granicach rozsądku - po prostu pojechałem na zachód, gdzie jest najbardziej płasko, a nie na wschód czy południe, gdzie jest bardziej pagórkowato ;)

Aczkolwiek Vetta pokazała właśnie ponad 400 i widać że konsekwentnie pokazuje ok. 30% więcej niż VDO i Sigma. Wygląda to kompletnie od czapy, ale tak naprawdę kto to może wiedzieć, jaka jest prawda...? ;)
aard
- 19:39 sobota, 19 września 2009 | linkuj
Drogi Krzychu60, "skrócić" piszemy przez o z kreską :))
wilk
- 18:32 piątek, 18 września 2009 | linkuj
Daje jak Ci zależy na prędkości, ale nie aż tyle jakby się mogło wydawać, przy jeździe amatorskiej góra 1km/h na średniej. SPD w stosunku do kolan jest neutralny, daje tyle że konserwuje jedno ustawienie. Jak jest poprawne - to z kolanami nie będzie problemów, jak niepoprawne - będzie dużo gorzej. Ja przez SPD miałem już ciężką kontuzję, więc aż tak optymistycznie nie jestem nastawiony, np. lekarze przy problemach z kolanami zalecają jednak rezygnację z zatrzasków. Do pewnych zastosowań są dla mnie przydatne (jazda bardziej sportowa i szybka), do pewnych mniej (turystyka czy tym bardziej jazda miejska).
wilk
- 17:17 piątek, 18 września 2009 | linkuj
Ja pozbyłem się problemu z bólem kolan, gdy założyłem SPD - siła rozkłada się równomiernie i kolana mniej się męczyły.
Że tyle km bez spd jeździłeś, aż się dziwię, przecież ten system daje dużo, zwłaszcza na podjazdach.
vanhelsing
- 17:03 piątek, 18 września 2009 | linkuj
wilk sciągnij krawat albo skruć to kolano przestanie boleć Anonimowy tchórz - 16:45 piątek, 18 września 2009 | linkuj
wilk ściągnij krawat albo skruć to kolana przestaną boleć Anonimowy tchórz - 16:42 piątek, 18 września 2009 | linkuj
Ta kontuzja o której pisałem - to akurat nie jest wynik SPD, bolało mnie już na wyjeździe na Mazury. Oczywiście jestem bardzo ostrożny, po drodze parę razy zmieniałem ustawienie bloków i siodła; w przypadku SPD trzeba bardzo uważać by nie "zakonserwować" kontuzjogennego układu i w przypadku nawet lekkiego bólu szybko reagować i sprawdzać w jakim ustawieniu mniej boli.
wilk
- 20:04 poniedziałek, 14 września 2009 | linkuj
O, widzę że może jednak przekonasz się do SPD. Tylko bloki ustaw dobrze, bo będzie to na co narzekałeś :)
Ja jeżdżę w SPD już prawie rok, żadnych większych problemów z kolanami nie mam, a nawet chyba się mi poprawiło nieco.
madman
- 18:49 poniedziałek, 14 września 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl