Drugiego dnia już deszczowo, ale w terenie ten deszcz przeszkadza sporo mniej niż na asfalcie, a Kampinos ma świetną glebę, która błota prawie nie łapie. Jazdę mocno urozmaiciło starcie pod Brochowem ze Straszliwym Gąsiorem. Stało to monstrum (ponad metr wysokości, dobrze odpasiony) na środku drogi, ale w zadufaniu we własne możliwości zlekceważyłem zagrożenie i zamiast zsiąść z roweru próbowałem go minąć jadąc rowerem. Na co Gąsior przystąpił do ataku (a rozpiętość skrzydeł to miał ze 2 metry), próbując go rozpaczliwie minąć zaryłem się w piachu i zaliczyłem malowniczą glebę
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Dane wycieczki:
DST: 106.01 km AVS: 18.07 km/h
ALT: 540 m MAX: 39.68 km/h
Temp:8.0 'C
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!