Poniedziałek, 24 kwietnia 2023Kategoria Canyon 2023, Wypad
Rano czuję się już bardzo słabo, w tych warunkach uznałem, że jechanie ponad 200km po górach do Włoszczowy (co miałem w planie) nie ma sensu. Taka jazda raz, że byłaby bardzo męcząca, a dwa - nie dawałaby żadnej przyjemności. Postanawiam więc dojechać do najbliższej stacji kolejowej i stamtąd wrócić do Warszawy. Ale przez niekończący się (trwający od dobrych 10 lat) remont linii kolejowej do Zakopanego okazało się, że pociągi jeżdżą dopiero z Kalwarii Zebrzydowskiej, więc tam musiałem jechać. A ruszyć musiałem jeszcze przed świtem, gdy zjechałem do doliny Suchej Beskidzkiej to zrobiło się piekielnie zimno, chwilami 2'C - w sam raz na jazdę z gorączką i przeziębieniem ;). Ale nie było wyjścia musiałem się przemordować te 35km, dopiero koło Kalwarii zaczęło się robić cieplej.
Pomimo, że ostatni dzień musiałem odpuścić - cały wyjazd generalnie udany. Udało się zrealizować większość trasy, pojeździć po rejonach, które lubię, do tego zaliczyć sporo gór, co zawsze poprawia kondycję.
Zdjęcia
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Pomimo, że ostatni dzień musiałem odpuścić - cały wyjazd generalnie udany. Udało się zrealizować większość trasy, pojeździć po rejonach, które lubię, do tego zaliczyć sporo gór, co zawsze poprawia kondycję.
Zdjęcia
Dane wycieczki:
DST: 34.40 km AVS: 24.00 km/h
ALT: 226 m MAX: 58.50 km/h
Temp:6.0 'C
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!