Poniedziałek, 17 maja 2021Kategoria >100km, Canyon 2021, Wypad
Zlot - dzień 4
Ranem po nocnych opadach bardzo wilgotno, też i temperatura niska, choć nie tak zimno, jak wczoraj na nocnym zjeździe z Puchaczówki :P. Plan na dziś to powrót do Opola, została tylko jedna większa góra Kotliny Kłodzkiej, czyli dość łatwa przełęcz Jaworowa. Za Złotym Stokiem mało przyjemny odcinek ruchliwej krajówki do Nysy, szczególnie fragment bez pobocza w rejonie Otmuchowa.
Za to z Nysy pojechałem sporo lepszym wariantem Opolszczyzny niż jechaliśmy ze Zbyszkiem w przeciwnym kierunku w piątek. Kawałek przez Łambinowice jest dużo przyjemniejszy, w większości niezłe asfalty, sporo lasów, a i wjazd do Opola mało inwazyjny pod względem ruchu.
Dojechałem sporo wcześniej niż planowałem, bilety miałem na pociąg po 16, a tymczasem na dworcu zorientowałem się, że jest szansa zdążyć na pociąg o 3h wcześniejszy. Nie było już czasu na zakupy biletu w kasie, ale konduktor pociągu informuje mnie, że teraz obowiązuje opłata dodatkowa aż 130zł za wypisanie biletu w pociągu, jeśli na dworcu jest czynna kasa, PKP jak zwykle d. do klienta. Rzekomo przepis obowiązuje ze względów covidowych, a tymczasem musiałem 3h kiblować na dworcu (na dworze zaczęło mocno padać), gdzie o złapanie covida chyba najłatwiej ze względu na duże ilości przewijających się ludzi, do tego akurat kręcono tutaj jakiś film fabularny i było mnóstwo statystów.
Pełna galeria zdjęć z wyjazdu
Komentarze
Ranem po nocnych opadach bardzo wilgotno, też i temperatura niska, choć nie tak zimno, jak wczoraj na nocnym zjeździe z Puchaczówki :P. Plan na dziś to powrót do Opola, została tylko jedna większa góra Kotliny Kłodzkiej, czyli dość łatwa przełęcz Jaworowa. Za Złotym Stokiem mało przyjemny odcinek ruchliwej krajówki do Nysy, szczególnie fragment bez pobocza w rejonie Otmuchowa.
Za to z Nysy pojechałem sporo lepszym wariantem Opolszczyzny niż jechaliśmy ze Zbyszkiem w przeciwnym kierunku w piątek. Kawałek przez Łambinowice jest dużo przyjemniejszy, w większości niezłe asfalty, sporo lasów, a i wjazd do Opola mało inwazyjny pod względem ruchu.
Dojechałem sporo wcześniej niż planowałem, bilety miałem na pociąg po 16, a tymczasem na dworcu zorientowałem się, że jest szansa zdążyć na pociąg o 3h wcześniejszy. Nie było już czasu na zakupy biletu w kasie, ale konduktor pociągu informuje mnie, że teraz obowiązuje opłata dodatkowa aż 130zł za wypisanie biletu w pociągu, jeśli na dworcu jest czynna kasa, PKP jak zwykle d. do klienta. Rzekomo przepis obowiązuje ze względów covidowych, a tymczasem musiałem 3h kiblować na dworcu (na dworze zaczęło mocno padać), gdzie o złapanie covida chyba najłatwiej ze względu na duże ilości przewijających się ludzi, do tego akurat kręcono tutaj jakiś film fabularny i było mnóstwo statystów.
Pełna galeria zdjęć z wyjazdu
Dane wycieczki:
DST: 103.90 km AVS: 25.65 km/h
ALT: 592 m MAX: 53.20 km/h
Temp:11.0 'C
Komentarze
A ja myślałem, że zlot to taka bardziej rozrywkowo-towarzyska impreza. A Tobie całkiem solidny trening wyszedł z tego.
yurek55 - 20:13 wtorek, 18 maja 2021 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!