Czwartek, 11 czerwca 2020Kategoria >100km, Canyon 2020, Wycieczka
Dłuższa pętelka do Chynowa
Na odcinku przed Górą Kalwarią dogonił mnie Krzysiek, parę kilometrów pojechaliśmy rozmawiając o ultramaratonach i planach na sezon. Pogoda nadspodziewanie ciepła, miało być 23 stopnie, a było 27-28. Jazda sensowna, udało się złamać poziom 30km/h, co na tej trasie może ze 2-3 razy mi się udało. Ale poza tym tak sobie, plecy dawały popalić, a w pozycji w której mniej bolały to z kolei czuło się siedzenie. W końcówce już z pustymi bidonami polowałem na sklepik, bo od kilkunastu km miałem wizję lodów i zimnego picia, ale wiele nawet małych sklepów dzisiaj była zamknięta i musiałem odbić na stację benzynową, już w Warszawie. Pod koniec trasy temperaturę widać już było na zasolonej koszulce ;))
Komentarze
Na odcinku przed Górą Kalwarią dogonił mnie Krzysiek, parę kilometrów pojechaliśmy rozmawiając o ultramaratonach i planach na sezon. Pogoda nadspodziewanie ciepła, miało być 23 stopnie, a było 27-28. Jazda sensowna, udało się złamać poziom 30km/h, co na tej trasie może ze 2-3 razy mi się udało. Ale poza tym tak sobie, plecy dawały popalić, a w pozycji w której mniej bolały to z kolei czuło się siedzenie. W końcówce już z pustymi bidonami polowałem na sklepik, bo od kilkunastu km miałem wizję lodów i zimnego picia, ale wiele nawet małych sklepów dzisiaj była zamknięta i musiałem odbić na stację benzynową, już w Warszawie. Pod koniec trasy temperaturę widać już było na zasolonej koszulce ;))
Dane wycieczki:
DST: 114.00 km AVS: 30.40 km/h
ALT: 292 m MAX: 55.70 km/h
Temp:27.0 'C
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!