Majówka 6

Niedziela, 21 maja 2017 · Komentarze(4)
Majówka - dzień 6

Po dniu leniuchowania wracam rowerem do Warszawy, tym razem z wiatrem już tak elegancko nie było, bo wiało z kierunków północnych. Ale aż tak źle też nie było, bo wiało z północnego zachodu, a ja odbijałem na północny-wschód, więc jakoś mocno mnie nie wytarmosił ;). Pierwszy odcinek to fajna jazda wzdłuż Pilicy, dużo zielonych łąk i zupełnie puste drogi, odpoczynek robię w Inowłodzu. Po drodze groźna sytuacja spowodowana przez idiotę za kierownicą mercedesa, na zakręcie wąskiej drogi, z zerową widocznością drogi przed nim wyprzedzał z ogromną prędkością aż dwa samochody naraz! Nie miałem innego wyjścia poza ucieczką na pobocze, a gdybym akurat na krótką chwilkę się zamyślił czy spojrzał na licznik to i sam bym skończył na masce, bo na wąskiej drodze jechał grubo ponad 100km/h. Na takich ludzi po prostu nóż się w kieszeni otwiera, przez swój debilizm i skrajną brawurę co roku tacy kretyni zabijają wielu ludzi w Polsce. Końcówka trasy już nudna, od Nowego Miasta do Grójca duży ruch, no i trasy dobrze znane, do Warszawy docieram przed 19.

Zdjęcia


Komentarze (4)

Bo akapity się stosuje m.in. po to by wyraźnie podkreślić i uwypuklić pewne kwestie; tak i ja uwypukliłem prawdziwy cel Twojej wypowiedzi ;))

wilk 08:25 wtorek, 30 maja 2017

Twój komentarz jest wielokrotnie krótszy od powyższego wpisu, a jednak akapit w nim popełniłeś. ;))

mors 23:03 poniedziałek, 29 maja 2017

Aleś się zemścił Morsie ;))

Tak krótki tekst obejdzie się bez akapitów, to już trochę przerost formy nad treścią, to jedynie skrótowy opis przejazdu.

wilk 11:16 poniedziałek, 29 maja 2017

Słyszałeś kiedyś o takim wynalazku jak akapit?
W trzecim wierszu od końca zafundowałeś nam wprost (anty)wzorzec, jak scalać treści o skrajnie przeciwstawnym charakterze...

mors 22:05 niedziela, 28 maja 2017
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!