Czwartek, 18 maja 2017Kategoria >100km, Canyon 2017, Wypad
Majówka - dzień 3
Pierwsze 70km to zupełnie płaska trasa do Sandomierza, niestety po dojechaniu do Sanu ruch znacznie się zwiększył, bo wzdłuż rzeki jest sporo miast, a co za tym idzie i samochodów. Ale z wiatrem jechało się szybko i sprawnie więc odcinek do Sandomierza szybko zleciał. Dotąd było słonecznie, ale temperatura w okolicach 22-24'C, dziś robi się już upalnie, koło 30'C. W Sandomierzu robię długi odpoczynek, rynek przeżywa prawdziwe zatrzęsienie szkolnych wycieczek (chyba okres zielonych szkół), więc szybko ewakuowałem się na skraj skarpy, gdzie znalazłem fajne, zacienione miejsce na odpoczynek. Za Sandomierzem wjeżdżam w krainę sadów, przyjemne boczne drogi na Klimontów i Iwaniska, małe górki są cały czas, dzięki czemu trasa jest sporo ciekawsza od nudy do Sandomierza. Drugi postój robię pod zamkiem Krzyżtopór, ruiny robią duże wrażenie. Prowadzi tu szlak Greenvelo, są też punkty odpoczynkowe dla rowerzystów z wygodnymi wiatami, niestety w tak turystycznych miejscach jak to hołota już odciska swoje piętno śmieciami. W Rakowie robię zakupy, po czym jadę jeszcze kawałek na kolejny leśny nocleg. Wieczorem sporo emocji, 10m od mojego namiotu pojawiły się 3 wielkie dziki, na szczęście bez wrogich zamiarów ;)
Zdjęcia
Komentarze
Pierwsze 70km to zupełnie płaska trasa do Sandomierza, niestety po dojechaniu do Sanu ruch znacznie się zwiększył, bo wzdłuż rzeki jest sporo miast, a co za tym idzie i samochodów. Ale z wiatrem jechało się szybko i sprawnie więc odcinek do Sandomierza szybko zleciał. Dotąd było słonecznie, ale temperatura w okolicach 22-24'C, dziś robi się już upalnie, koło 30'C. W Sandomierzu robię długi odpoczynek, rynek przeżywa prawdziwe zatrzęsienie szkolnych wycieczek (chyba okres zielonych szkół), więc szybko ewakuowałem się na skraj skarpy, gdzie znalazłem fajne, zacienione miejsce na odpoczynek. Za Sandomierzem wjeżdżam w krainę sadów, przyjemne boczne drogi na Klimontów i Iwaniska, małe górki są cały czas, dzięki czemu trasa jest sporo ciekawsza od nudy do Sandomierza. Drugi postój robię pod zamkiem Krzyżtopór, ruiny robią duże wrażenie. Prowadzi tu szlak Greenvelo, są też punkty odpoczynkowe dla rowerzystów z wygodnymi wiatami, niestety w tak turystycznych miejscach jak to hołota już odciska swoje piętno śmieciami. W Rakowie robię zakupy, po czym jadę jeszcze kawałek na kolejny leśny nocleg. Wieczorem sporo emocji, 10m od mojego namiotu pojawiły się 3 wielkie dziki, na szczęście bez wrogich zamiarów ;)
Zdjęcia
Dane wycieczki:
DST: 160.50 km AVS: 26.17 km/h
ALT: 908 m MAX: 57.80 km/h
Temp:25.0 'C
Komentarze
Kot pod choinką w maju wymiata :-). Gdzieś Ty spotkał św. Mikołaja ?
MARECKY - 20:06 wtorek, 23 maja 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!