Czwartek, 2 marca 2017Kategoria Wycieczka, Canyon 2017
Pętelka pod Górę Kalwarię
Pogoda mizerniutka z przelotnymi opadami, ale gdy po jednej fali opadów zrobiło się ładnie i wyszło słońce postanowiłem zrobić króką traskę. Pod Gassami zastanawiałem się czy już nie wrócić, ale niebo wyglądało sensownie, więc postanowiłem pojechać kawałek - i to był błąd ;). W ledwie 20 minut na horyzoncie pojawiły się ołowiane chmury i zaczęła się regularna burza, temperatura spadła z przyjemnych 11 stopni do zaledwie 4'C, a wiatr uderzył taki, że porywy zrzucały z jezdni, nawet kilka grzmotów było - jednym słowem piękną kumulację trafiłem ;). Przeczekałem na przystanku główne uderzenie, po czym już marznąc w deszczu przejechałem pozostałe 20km do Warszawy.
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Pogoda mizerniutka z przelotnymi opadami, ale gdy po jednej fali opadów zrobiło się ładnie i wyszło słońce postanowiłem zrobić króką traskę. Pod Gassami zastanawiałem się czy już nie wrócić, ale niebo wyglądało sensownie, więc postanowiłem pojechać kawałek - i to był błąd ;). W ledwie 20 minut na horyzoncie pojawiły się ołowiane chmury i zaczęła się regularna burza, temperatura spadła z przyjemnych 11 stopni do zaledwie 4'C, a wiatr uderzył taki, że porywy zrzucały z jezdni, nawet kilka grzmotów było - jednym słowem piękną kumulację trafiłem ;). Przeczekałem na przystanku główne uderzenie, po czym już marznąc w deszczu przejechałem pozostałe 20km do Warszawy.
Dane wycieczki:
DST: 51.20 km AVS: 26.95 km/h
ALT: 122 m MAX: 46.90 km/h
Temp:4.0 'C
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!