Warszawa - Piaseczno - Grójec - Tarczyn - Janki - Warszawa
Wreszcie lepsza pogoda i sporo wyższa temperatura, choć wietrznie (głównie boczny i zimny wiatr). Jechało się całkiem fajnie, od Łosia do Grójca kiepski asfalt. Kawałek za Grójcem wjechałem na szosę krakowską i jak zwykle na tym kawałku zaczęła się szybsza jazda. Kawałek za Tarczynem załapałem się w cieniu za PKS i dobre 5km zasuwałem z prędkością w granicach 60km/h (najlepszy max w sezonie). Żeby tak dobrze nie było na wysokości Sękocina złapała mnie gwałtowna ulewa, trwała mniej więcej do Janek (5km) ale za to dokładnie usyfiła wcześniej w miarę czysty rower. Od Janek z wiatrem boczną drogą nad Stawami Raszyńskimi przez Falenty i Dawidy.
Komentarze
Wreszcie lepsza pogoda i sporo wyższa temperatura, choć wietrznie (głównie boczny i zimny wiatr). Jechało się całkiem fajnie, od Łosia do Grójca kiepski asfalt. Kawałek za Grójcem wjechałem na szosę krakowską i jak zwykle na tym kawałku zaczęła się szybsza jazda. Kawałek za Tarczynem załapałem się w cieniu za PKS i dobre 5km zasuwałem z prędkością w granicach 60km/h (najlepszy max w sezonie). Żeby tak dobrze nie było na wysokości Sękocina złapała mnie gwałtowna ulewa, trwała mniej więcej do Janek (5km) ale za to dokładnie usyfiła wcześniej w miarę czysty rower. Od Janek z wiatrem boczną drogą nad Stawami Raszyńskimi przez Falenty i Dawidy.
Dane wycieczki:
DST: 88.60 km AVS: 26.58 km/h
ALT: 357 m MAX: 69.20 km/h
Temp:8.0 'C
Komentarze
To się kupy nie trzyma.Średnia powinna wzrosnąc znacznie wiecej niz tylko o 0,5 km/h. Po co takie bajki pisać?
biker realista - 16:51 sobota, 14 marca 2009 | linkuj
człowiek z CrMo, żeby przez 5 km ciąć za autobusem :) Na przystankach też się zatrzymywałeś? :D
vagabond - 21:58 piątek, 13 marca 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!