Wiosna na Ukrainie i Słowacji - dzień 6
Ostatni dzień wyjazdu to krótki rekonesans trasą tegorocznego MP, bardzo mi się spodobała, podjazdy krótkie, ale soczyste i w sporych ilościach, do tego Pogórze Ciężkowickie z samego rana zasnute licznymi mgłami prezentowało się fantastycznie, żeby jeszcze trochę mniej wiosek tu było - to byłby prawie ideał. Kulminacja to podjazd pod zamek w Odrzykoniu i dwie krótkie, ale bardzo soczyste ścianki po 22-23%, z bagażem wciągnąłem to już z największym trudem. Pod zamkiem robię postój i wracam na Rzeszów, zaliczając pod drodze jeszcze sporo górek.
Cały wyjazd bardzo udany - niemal 1200km jazdy w świetnej pogodzie, mnóstwo wrażeń, przeprawy po dziurach na Ukrainie, mnóstwo podjazdów na Słowacji i naszych pogórzach; z pewnością warto było poczekać na tę dobrą pogodę!
Zdjęcia z wyjazdu
Komentarze
Ostatni dzień wyjazdu to krótki rekonesans trasą tegorocznego MP, bardzo mi się spodobała, podjazdy krótkie, ale soczyste i w sporych ilościach, do tego Pogórze Ciężkowickie z samego rana zasnute licznymi mgłami prezentowało się fantastycznie, żeby jeszcze trochę mniej wiosek tu było - to byłby prawie ideał. Kulminacja to podjazd pod zamek w Odrzykoniu i dwie krótkie, ale bardzo soczyste ścianki po 22-23%, z bagażem wciągnąłem to już z największym trudem. Pod zamkiem robię postój i wracam na Rzeszów, zaliczając pod drodze jeszcze sporo górek.
Cały wyjazd bardzo udany - niemal 1200km jazdy w świetnej pogodzie, mnóstwo wrażeń, przeprawy po dziurach na Ukrainie, mnóstwo podjazdów na Słowacji i naszych pogórzach; z pewnością warto było poczekać na tę dobrą pogodę!
Zdjęcia z wyjazdu
Dane wycieczki:
DST: 134.10 km AVS: 23.60 km/h
ALT: 1634 m MAX: 69.80 km/h
Temp:17.0 'C
Komentarze
Świetna relacja, żnakomita wyprawa. No, ale do tego jesteśmy już przecież przyzwyczajeni.
angelino - 17:23 sobota, 9 kwietnia 2016 | linkuj
Świetna relacja, żnakomita wyprawa. No, ale do tego jesteśmy już przecież przyzwyczajeni.
angelino - 17:23 sobota, 9 kwietnia 2016 | linkuj
Świetna relacja, żnakomita wyprawa. No, ale do tego jesteśmy już przecież przyzwyczajeni.
angelino - 17:23 sobota, 9 kwietnia 2016 | linkuj
Świetna relacja, żnakomita wyprawa. No, ale do tego jesteśmy już przecież przyzwyczajeni.
angelino - 17:23 sobota, 9 kwietnia 2016 | linkuj
Bardzo ciekawa i wymagająca wyprawa. W sam raz dla Wilka.
yurek55 - 21:15 piątek, 8 kwietnia 2016 | linkuj
Nie miałem pojęcia, że ukraińskie trakty są aż tak zmasakrowane... Niezły test zapału do jazdy.,. I ta pogoda...
Walery - 19:53 piątek, 8 kwietnia 2016 | linkuj
Fajny wyjazd! Gratuluję i zazdroszczę wolnego czasu i możliwości wyjazdu. Szkoda, że tak mało Ukrainy.
P.S. Bieszczady zaczynają się dalej, zapewne chodziło o Góry Sanocko-Turczańskie.
Fajnie by było jak byś zapodał fotę setupu roweru. garmin - 19:31 piątek, 8 kwietnia 2016 | linkuj
P.S. Bieszczady zaczynają się dalej, zapewne chodziło o Góry Sanocko-Turczańskie.
Fajnie by było jak byś zapodał fotę setupu roweru. garmin - 19:31 piątek, 8 kwietnia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!