Wiosna na Ukrainie i Słowacji 4
Wtorek, 5 kwietnia 2016
· Komentarze(0)
Wiosna na Ukrainie i Słowacji - dzień 4
Kolejny dzień to jazda po Słowacji, jadę drogą na Humenne, do Sniny bardzo fajnie i puściutko, dalej już się zrobił duży ruch. Na boczną drogę wracam za Vranovem, zaliczam tu duży podjazd na 650m, stąd już blisko do Koszyc. Oglądam śliczne centrum miasta i wyjeżdżam drogą na Krompachy. Ta całkiem wymagająca, trzeba zaliczyć dwa długie podjazdy (kończą się nad jeziorami). Rejon Krompachów to duże nagromadzenie cygańskich osiedli, mijałem kilka takich slumsów zbudowanych na wzgórzach - smutne to, bardzo smutne, bo ludzie żyją tam w fatalnych warunkach, tuż obok ogromnych kup śmieci; najbardziej szkoda dzieci, bo niczym sobie na taki los nie zasłużyły, a widziałem mnóstwo młodych dziewczyn z dziećmi i w ciąży, część wyglądających wyraźnie na nieletnie; niestety dorośli Cyganie mnożą się na potęgę fundując swoim dzieciom fatalny los, bo ciężko się z tego zamkniętego kręgu biedy wydostać.
Nocleg mam pierwszej klasy - dojeżdżam pod wspaniały Zamek Spiski, z wysokiego wzgórza panujący nad całą okolicą, namiot rozstawiam tak, by mieć na zamek doskonały widok.
Zdjęcia z wyjazdu
Kolejny dzień to jazda po Słowacji, jadę drogą na Humenne, do Sniny bardzo fajnie i puściutko, dalej już się zrobił duży ruch. Na boczną drogę wracam za Vranovem, zaliczam tu duży podjazd na 650m, stąd już blisko do Koszyc. Oglądam śliczne centrum miasta i wyjeżdżam drogą na Krompachy. Ta całkiem wymagająca, trzeba zaliczyć dwa długie podjazdy (kończą się nad jeziorami). Rejon Krompachów to duże nagromadzenie cygańskich osiedli, mijałem kilka takich slumsów zbudowanych na wzgórzach - smutne to, bardzo smutne, bo ludzie żyją tam w fatalnych warunkach, tuż obok ogromnych kup śmieci; najbardziej szkoda dzieci, bo niczym sobie na taki los nie zasłużyły, a widziałem mnóstwo młodych dziewczyn z dziećmi i w ciąży, część wyglądających wyraźnie na nieletnie; niestety dorośli Cyganie mnożą się na potęgę fundując swoim dzieciom fatalny los, bo ciężko się z tego zamkniętego kręgu biedy wydostać.
Nocleg mam pierwszej klasy - dojeżdżam pod wspaniały Zamek Spiski, z wysokiego wzgórza panujący nad całą okolicą, namiot rozstawiam tak, by mieć na zamek doskonały widok.
Zdjęcia z wyjazdu


