Sławatycze
Czwartek, 12 listopada 2015
· Komentarze(2)
Postanowiłem wykorzystać mocny zachodni wiatr obecny w Polsce od paru dni. Cel był więc oczywisty - wschodnia granica, tym razem pojechałem wariantem przez Łuków i Radzyń i dalej aż do Sławatycz. Z wiatrem jechało się elegancko, średnia ponad 30km/h bez większą wysiłku. Ale powrót miałem z Białej Podlaskiej, więc w końcówce musiałem wracać 50km pod wiatr i tu już tak przyjemnie nie było ;). Wyjazd udany, szkoda tylko, że dalej mnie męczy ból kolana, choć mam nadzieję, że już doszedłem do przyczyn go wywołujących.


