Piątek, 28 lutego 2014Kategoria >100km, >200km, Rower szosowy, Wypad
Wschodnia Wielkopolska - dzień 2
Kolejnego dnia już trochę gorsze warunki, rankiem zimno, koło 0, w nocy był lekki przymrozek, bo namiot był przymarznięty. Odbijam na południe, w kierunku Grabowa nad Prosną, kawałek dalej najciekawszy odcinek dzisiejszego dnia - czyli pagórki w rejonie Mikstatu, nie spodziewałem się tu takich górek, a wjeżdżało się nawet na 220m, ciekawe urozmaicenie na zupełnie płaskiej trasie. Odpoczywam w Ostrowie Wielkopolskim na rynku, następny odcinek to szybka jazda z wiatrem pod Pleszew. Wkrótce orientuję, że na szytce z przodu mam spory pęcherz, w miejscu które było przebite na trasie do Olszytna i "zaklejone" uszczelniaczem. Po kilkunastu kolejnych km pęcherz strzela - i leżę, bo nie mam zapasowej szytki. Dolałem jeszcze uszczelniacza, ale że nic to nie dawało pojechałem na obręczy, na szytce jedzie się w ten sposób lepiej niż na oponie, na płaskim koło 20km/h da się jechać, ale komfort takiej jazdy żaden. Po ponad 10km w końcu się tu uszczelniło i na ciśnieniu koło 5 atmosfer pojechałem dalej, jeszcze raz po drodze uszczelniacz puścił. Generalnie pokazało to duże minusy szytek, uszczelniacz daje zero pewności, szczególnie gdy chcemy poprawnie nabić szytkę do 8-10 atmosfer, to raczej jednorazówka. Szytka to trochę lepsze rozwiązanie do samej jazdy, przyjemniej się na nich jeździ, lepiej amortyzują - ale finansowo w porównaniu do opon to przepaść, szytki są wiele droższe od opon, a przebite już dają zero pewności na dłuższej trasie, może uszczelniacz zadziała, może nie...
Dociągnąłem kawałek za Tuliszków, gdzie zrobiłem zakupy, nocuję tuż przy drodze.
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 18 (Czajków, Doruchów, MIKSTAT, Sieroszewice, Ostrów Wielkopolski-wieś, Przygodzice, OSTRÓW WIELKOPOLSKI - miasto powiatowe, RASZKÓW, Kotlin, PLESZEW - miasto powiatowe, Czermin, Chocz, Blizanów, Gołuchów, STAWISZYN, Żelazków, Mycielin, TULISZKÓW)
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Kolejnego dnia już trochę gorsze warunki, rankiem zimno, koło 0, w nocy był lekki przymrozek, bo namiot był przymarznięty. Odbijam na południe, w kierunku Grabowa nad Prosną, kawałek dalej najciekawszy odcinek dzisiejszego dnia - czyli pagórki w rejonie Mikstatu, nie spodziewałem się tu takich górek, a wjeżdżało się nawet na 220m, ciekawe urozmaicenie na zupełnie płaskiej trasie. Odpoczywam w Ostrowie Wielkopolskim na rynku, następny odcinek to szybka jazda z wiatrem pod Pleszew. Wkrótce orientuję, że na szytce z przodu mam spory pęcherz, w miejscu które było przebite na trasie do Olszytna i "zaklejone" uszczelniaczem. Po kilkunastu kolejnych km pęcherz strzela - i leżę, bo nie mam zapasowej szytki. Dolałem jeszcze uszczelniacza, ale że nic to nie dawało pojechałem na obręczy, na szytce jedzie się w ten sposób lepiej niż na oponie, na płaskim koło 20km/h da się jechać, ale komfort takiej jazdy żaden. Po ponad 10km w końcu się tu uszczelniło i na ciśnieniu koło 5 atmosfer pojechałem dalej, jeszcze raz po drodze uszczelniacz puścił. Generalnie pokazało to duże minusy szytek, uszczelniacz daje zero pewności, szczególnie gdy chcemy poprawnie nabić szytkę do 8-10 atmosfer, to raczej jednorazówka. Szytka to trochę lepsze rozwiązanie do samej jazdy, przyjemniej się na nich jeździ, lepiej amortyzują - ale finansowo w porównaniu do opon to przepaść, szytki są wiele droższe od opon, a przebite już dają zero pewności na dłuższej trasie, może uszczelniacz zadziała, może nie...
Dociągnąłem kawałek za Tuliszków, gdzie zrobiłem zakupy, nocuję tuż przy drodze.
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 18 (Czajków, Doruchów, MIKSTAT, Sieroszewice, Ostrów Wielkopolski-wieś, Przygodzice, OSTRÓW WIELKOPOLSKI - miasto powiatowe, RASZKÓW, Kotlin, PLESZEW - miasto powiatowe, Czermin, Chocz, Blizanów, Gołuchów, STAWISZYN, Żelazków, Mycielin, TULISZKÓW)
Dane wycieczki:
DST: 223.10 km AVS: 26.67 km/h
ALT: 721 m MAX: 48.20 km/h
Temp:8.0 'C
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!