Czwartek, 14 listopada 2013Kategoria >100km, >200km, Rower szosowy, Wycieczka
Podczas majowego zaliczania gmin w województwie świętokrzyskim miałem awarię roweru, która zmusiła mnie do wcześniejszego zakończenia trasy, w wyniku czego w województwie zostały mi 3 gminne dziury, które trzeba było załatać. Postanowiłem więc zrobić to podczas dłuższej jednodniówki, z początkiem i końcem trasy w Radomiu.
Start zimny, 1-2'C, ale pogoda szybko zaczyna się klarować, gdy słońce wychodzi wyżej robi się cieplej, powyżej 5'C. Jedzie się bardzo fajnie - ładna, pagórkowata trasa do Nowej Słupi, praktycznie bezwietrznie, piękne słońce; kilometry same wchodzą. W Łagowie na ryneczku robię krótki postój, pogadałem sobie z miejscowym rowerzystą. Za Łagowem odbijam w stronę Sandomierza, w rejonie Bogorii było parę kilometrów mocno rozrytej drogi, ale pod tym względem dzisiaj nie było źle. Kawałek za Koprzywnicą spotykamy się z Transatlantykiem i wspólnie jedziemy do Sandomierza, gdzie odpoczywamy na pięknym rynku. Po krótkim oglądaniu starówki ruszamy dalej na Zawichost, kawałek za tym miastem łapie nas zmrok, żegnamy się w Ożarowie - miło było się spotkać kolejny raz, do następnego razu! Końcówka - to już nocna jazda główną drogą z Ostrowca do Radomia, chwilami temperatura spadała lekko poniżej zera, przed Iłżą natomiast złapała spora mgła, która trzymała już do samego Radomia.
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 3 (Bogoria, Dwikozy, ZAWICHOST)
Komentarze
Start zimny, 1-2'C, ale pogoda szybko zaczyna się klarować, gdy słońce wychodzi wyżej robi się cieplej, powyżej 5'C. Jedzie się bardzo fajnie - ładna, pagórkowata trasa do Nowej Słupi, praktycznie bezwietrznie, piękne słońce; kilometry same wchodzą. W Łagowie na ryneczku robię krótki postój, pogadałem sobie z miejscowym rowerzystą. Za Łagowem odbijam w stronę Sandomierza, w rejonie Bogorii było parę kilometrów mocno rozrytej drogi, ale pod tym względem dzisiaj nie było źle. Kawałek za Koprzywnicą spotykamy się z Transatlantykiem i wspólnie jedziemy do Sandomierza, gdzie odpoczywamy na pięknym rynku. Po krótkim oglądaniu starówki ruszamy dalej na Zawichost, kawałek za tym miastem łapie nas zmrok, żegnamy się w Ożarowie - miło było się spotkać kolejny raz, do następnego razu! Końcówka - to już nocna jazda główną drogą z Ostrowca do Radomia, chwilami temperatura spadała lekko poniżej zera, przed Iłżą natomiast złapała spora mgła, która trzymała już do samego Radomia.
Zdjęcia
Zaliczone gminy - 3 (Bogoria, Dwikozy, ZAWICHOST)
Dane wycieczki:
DST: 285.70 km AVS: 26.45 km/h
ALT: 1871 m MAX: 67.10 km/h
Temp:5.0 'C
Komentarze
dokładnie tak jak piszesz Keram, Wilk = rowerowy wariat :)
Tomek200483 - 21:52 sobota, 16 listopada 2013 | linkuj
Tomek200483 - 21:52 sobota, 16 listopada 2013 | linkuj
witaj, brak mi słów aby określić to co robisz na rowerze, obserwuję Cię już dłuższy czas i czytam opisy, należysz do czołówki "wariatów" rowerowych w Polsce, chociaż po maratonie dookoła PL to jesteś nr 1. PozdrawiaM
vuki - 18:33 piątek, 15 listopada 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!