Niedziela, 20 października 2013Kategoria >100km, Rower szosowy, Wypad
Zachodnia Małopolska - dzień 4
Spodziewałem się w nocy mrozu - a tymczasem było w miarę ciepło 2-3 stopnie, a rano już na tyle ciepło, że po paru kilometrach przebrałem się w krótkie spodenki. Dzisiaj trasa jak marzenie, pogoda bajkowa, słońce i ponad 20 stopni - jadę w stronę Krakowa, więc więcej w dół, do tego głównie z wiatrem w plecy, więc kilometry leciały błyskawicznie - na umówione spotkanie z rowerzystami z Krakowa dojechałem z wyprzedzeniem. W Stróży spotykam się z Furmanem, Workiem Foliowym oraz Markiem. Już wspólnie kontynuujemy jazdę po podkrakowskie gminy Siepraw i Świątniki Górne zaliczając po drodze sporo solidnych podjazdów; ale przy takiej pogodzie, tak rzadkiej o tej porze roku jechało się świetnie. Ze Świątnik zjeżdżamy na Skawinę, Wisłę przekraczamy promem Kopanka; tutaj żegnamy się - chłopaki jadą do Krakowa, ja jeszcze zaliczam kilka gmin za zachód od miasta; dzięki za wspólną trasę! Do Krakowa wjeżdżam przed zmierzchem od strony Balic, na dworcu okazało się, że nieźle się załatwiłem - na ostatni TLK nie było już biletów i musiałem jechać o godzinę późniejszym i dwa razy droższym ekspresem, niestety za głupotę trzeba płacić, bilet należało kupić wcześniej, a podejrzewałem, że w niedzielę mogą być z tym problemy.
Ale generalnie - wyjazd bardzo udany, piękne widokowo drogi, piękna pogoda, pomimo wymagającej trasy świetnie się jechało; tegoroczny apetyt na jazdę po takich wypadach może tylko jeszcze wzrosnąć; szkoda że to już pewnie ostatnie pogodowe okienko, do tego niedługo zmiana czasu i ciemno będzie już po 16.
Zdjęcia z wyjazdu
Zaliczone gminy - 8 (Lipnica Wielka, Niedźwiedź, Siepraw, ŚWIĄTNIKI GÓRNE, SKAWINA, Czernichów, Liszki, Zabierzów)
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Spodziewałem się w nocy mrozu - a tymczasem było w miarę ciepło 2-3 stopnie, a rano już na tyle ciepło, że po paru kilometrach przebrałem się w krótkie spodenki. Dzisiaj trasa jak marzenie, pogoda bajkowa, słońce i ponad 20 stopni - jadę w stronę Krakowa, więc więcej w dół, do tego głównie z wiatrem w plecy, więc kilometry leciały błyskawicznie - na umówione spotkanie z rowerzystami z Krakowa dojechałem z wyprzedzeniem. W Stróży spotykam się z Furmanem, Workiem Foliowym oraz Markiem. Już wspólnie kontynuujemy jazdę po podkrakowskie gminy Siepraw i Świątniki Górne zaliczając po drodze sporo solidnych podjazdów; ale przy takiej pogodzie, tak rzadkiej o tej porze roku jechało się świetnie. Ze Świątnik zjeżdżamy na Skawinę, Wisłę przekraczamy promem Kopanka; tutaj żegnamy się - chłopaki jadą do Krakowa, ja jeszcze zaliczam kilka gmin za zachód od miasta; dzięki za wspólną trasę! Do Krakowa wjeżdżam przed zmierzchem od strony Balic, na dworcu okazało się, że nieźle się załatwiłem - na ostatni TLK nie było już biletów i musiałem jechać o godzinę późniejszym i dwa razy droższym ekspresem, niestety za głupotę trzeba płacić, bilet należało kupić wcześniej, a podejrzewałem, że w niedzielę mogą być z tym problemy.
Ale generalnie - wyjazd bardzo udany, piękne widokowo drogi, piękna pogoda, pomimo wymagającej trasy świetnie się jechało; tegoroczny apetyt na jazdę po takich wypadach może tylko jeszcze wzrosnąć; szkoda że to już pewnie ostatnie pogodowe okienko, do tego niedługo zmiana czasu i ciemno będzie już po 16.
Zdjęcia z wyjazdu
Zaliczone gminy - 8 (Lipnica Wielka, Niedźwiedź, Siepraw, ŚWIĄTNIKI GÓRNE, SKAWINA, Czernichów, Liszki, Zabierzów)
Dane wycieczki:
DST: 155.30 km AVS: 24.39 km/h
ALT: 976 m MAX: 64.00 km/h
Temp:19.0 'C
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!