Krótki maraton szosowy oraz dojazd i powrót. Sam maraton udany, dojechałem w pierwszej grupie, za 6-os ucieczką, 48,3km ze średnią aż 43,0km/h; pierwszy raz udało mi się wykręcić średnią powyżej 40km/h ;)). Pogoda elegancka, trasa płaska, więc i szybka. Ale jazda w grupie bardzo niebezpieczna, kolega leżał i mocno się poobcierał, innego z tego wypadku zwoziła karetka. W ciasno zbitej grupie jadącej 40km/h minimalny błąd kogokolwiek blisko nas może spowodować bolesne konsekwencje.